reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

NASZE MAJOWE SLONECZKA!! Tu sie mozesz przywitac

reklama
ja też nie wiem co to wymioty :)
ale jakoś od wczoraj jestem taka jakby ktoś ze mnie powietrze spuścił, chce mi się płakać i najchętniej zakopałabym się pod kołderką :(
 
Ja za dużo w ciąży jadłam słodyczy - niestety - więc miałam tzw. zatrucie ciążowe - puchnięcie całoci ciała - szczególnie rąk i nóg,itp., bóle kręgosłupa ( w przeszłości miałam uraz kręgosłupa - poważny ), zgaga - okropna
 
Mi już okres totalnego wyczerp[ania minął koło niedzieli.
A nastroje to też mam śmieśne - czasami oględam jakiś fim i scenka moim zdaniem normalna - a ja ryczę jak bóbr - aż mi czasami głupio, ale to ponoć normalne u nas.
 
Dziewczyny czy wy też czasami wstajecie w nocy coś zjeść? bo ja niestety tak inaczej jest mi tak nie dobrze że chyba bym wymiotowała. Czy to normalne? ;D
 
Ja też jak mnie mdli muszę coś wszamać więc raczej normalne :)

A wogóle to się popłakałam,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, :( :
 
Dostałam doły ... brak własnego dowartościowania :( Same pesymistyczne wizje i wogóle :( :( :(

Naszczęście dziś mój mężulo jest ze mną w pracy (pracujemy razem ale On ma zmiany) i mnie pocieszył. Mam przecież Fasolinkę kochaną :laugh: :laugh:
 
reklama
To ty masz tak fajnie jak ja - ja też razem z mężem pracuję.
To super, że jest z Toba i może ciebie pocieszyć.
Ja też czasami dostaje doła - ale ponoć u nas to normalne.
W końcu mamy aż dwie osoby " na swoich barkach" :laugh:
A w takim przypadku, każdy najmniejszy problem dla nas jest ogromny. Mnie przeraża momentami wszystko.
Uśmiechnij się ,życie jest piękne - obok siebie masz dwie najwspanialsze istoty pod słońcem - męża i dzidzię. :D
 
Do góry