NataK
Mamusia Kubusia :-)))
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2008
- Postów
- 1 061
odnosnie tego jeździka, to muszę was przestrzec-kolezanka kupiła wlasnie ten, ktory Natalia załaczylas i ma on bardzo krociutkie szelki, wiec nie mozna nimi zapiąc maluszka WOGOLE
, wiec lepiej najpierw sprobujcie posadzic w czyms takim szkrabika. teraz kumpela kombinuje, jakby tu przedluzyc zapięcia, bo wydała prawie 80 euro i gadzet stoi jak na razie w kąciku.
, wiec lepiej najpierw sprobujcie posadzic w czyms takim szkrabika. teraz kumpela kombinuje, jakby tu przedluzyc zapięcia, bo wydała prawie 80 euro i gadzet stoi jak na razie w kąciku.
.ale jak ja bym sie juz na jakis zdecydowała to napewno z barierkami i nie zapinałabym juz szelek
wychodzisz na godzinke i dziecko ma fajna zabawkę...u nas tak jest ze pierwszy spacer to zazwyczja gdzies dalej troche pojezdzimy troche plac zabaw a popoludniu to nawet bez wozka wychodzimy na godzinke z piłka chrupkami tak koło bloku
. Nieraz sie już gdzieś uderzył, ale lekko. A tym razem ma naprawdę ślad na czole:-(. Został na minutkę sam w pokoju (babcia poszla do łazienki) a on myk pod ławę jakoś się dostał (bawił się na kocyku) i tam się jakos uderzył. Babcia przestraszona, bo nie wiedziała że on się tak przemieści.