ja mam dziś spotkanie 4 chyba i będziemy zapoznawać trakt porodowy, a ogólnie chyba mamy 6 spotkań:-) mój K również słucha, żartujemy sobie:-) ostatnio babka opowiadała, że kiedyś siedziały na izbie przyjęć i słyszą jak z piskiem opon zatrzymuje się samochód pod drzwiami izby. Wybiegają, żeby zobaczyć co się stało a gościu krzyczy, że jego żonie odeszły wody i że trzeba ją już na porodówkę. Okazało się, że jeszcze nie zdarzyła nawet mieć regularnych skurczy, a on trasę która normalnie pokonuje się w 40 minut przejechał w 10. Zapytany jak to zrobił dodał : jechałem ile fabryka dała:-) uśmieliśmy się kompletnie, zwłaszcza, że poród się zaczął jakieś 6-7h później
