reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niegrzeczny przedszkolak :(

gaja23

multimama '02 '06 '10
Dołączył(a)
2 Wrzesień 2008
Postów
3 526
Miasto
Trzcianka
Witam.

Mam problem z synkiem, otóż w domu jest zazwyczaj grzeczny, ma swoje humory jak każde dziecko ale w przedszkolu wstępuje w niego diabeł:zawstydzona/y: Ciągle pani na niego narzeka, że pajacuje, że mówi o dupciach, siusiakach i kupkach:-( I że przy niepowodzeniach reaguje nerwami:wściekła/y: I ostatnio biegł i uderzył w framugę drzwi i z nerwów kopał w kontakt:szok:. Nie wiem jak temu zapobiec, rozmawiam z nim , tłumaczę, proszę i nic. Ostatnio zaczęłam dawać mu kary na tv i komputer ale nie wiem czy to coś pomoże:confused:
 
reklama
A ile lat ma Twój synek?

w maju skończy 7 lat- dlatego tak się obawiam jego zachowań, bo we wrześniu do szkoły pójdzie:zawstydzona/y: Czasem sobie myślę że on zwraca uwagę na siebie chłopców z grupy, bo w poprzednim przedszkolu do którego uczęśzczał problemów nie było a teraz nie te dziecko:zawstydzona/y:
 
witajcie,jestem tu nowa ale widze ze nie osamotniona. No ja mam podobnie. Co mmoj 6latek wyrabia w przedszkolu to pojecie przechodzi!!! Słów brakuje,biega jak szalony,spodnie to co tydzien nowe kupuje bo na kolanach tam chodza czy jak?? Wiecznie posiniaczony albo podrapany,ale wszystkich lubi i przedszkole mu sie podoba. Zaden system kar ani nagród nie pomaga,choc zauwazylam zse lepiej pochwalic za drobnostke niz nakrzyczec za cokolwiek. A i jego ulubione slowo to "nie!!!" Jak ktos tak mial to niech cos poradzi...
 
Witaj,
po pierwsze zmiana przedszkoal może miec wpływ na zachowanie dziecka,
po drugie, co robi Pani oprocz skarzenia sie na Twoje dziecko,
po trzecie, czy Twój synek cos mówi na temat tego co sie dzieje w przedszkolu.
Podajesz bardzo mało danych, żeby móc cos sensownie doradzić
 
kurcze nei uda mi się pomuc bo moja jest jako tako grzeczną przedszkolanką
na początku było tylko skargi że jeśc neichce i od razu był płacz jak nie po jej myśli teraz jest superrr

Gaja a sa jakies rezulataty z tymi karami moze tablica z naklejkami lub rysunkami uśmiechnietej buzi i tygodniowa nagroda może to by się sprawdziło ????
i chyba ta zmiana otoczenia nowe przedskzole chec się popisac i może dlatego
 
gaja, przede wszystkim to, co napisała scarlett, lepiej pochwalić za drobnostkę, niż karać surowo za przewinienia i wiecznie gderać, że coś nie tak. Może dziecko ma jakiś problem, z którym sobie nie radzi i dlatego tak się zachowuje. Może relacje w grupie się zmieniły, może najlepszy kolega bawi się już z kimś innym i synek w ten sposób próbuje wyrazić bunt czy zwrócić na siebie uwagę... a może to po prostu tak zwany bunt siedmiolatka, bo ponoć istnieje coś takiego....
Pani z pewnością powinna także zadziałać, a nie tylko skarżyć się, ze dziecko jest niegrzeczne. Powinna współpracować z Tobą, może razem doszłybyście do jakichś wniosków. Może też psycholog przedszkolny mógłby pomóc, taki psycholog ma możliwość obserwowania dziecka w sytuacjach, w których ty go nie widzisz, to znaczy w grupie przedszkolnej. Na pewno taka obserwacja wiele by wyjaśniła.
Pajacowanie o dupciach, siusiakach i kupkach to chyba nic niepokojącego, bo mój synuś jak się czasem dobierze z paroma kumplami, to też potrafią się tak wygłupiać. Robią to po prostu dlatego, że widzą reakcję dorosłych, którzy na ogół się oburzają, a to ich bawi, tym bardziej, że dzięki temu skupiają na sobie uwagę. Nie sądzę, żeby miało to jakiś podtekst, tym bardziej, że żarty szybko się kończą, jeśli nie zwraca się na nie uwagi.
pozdrawiam
nikita
 
ja również jestem mamą niegrzecznego przedszkolaka:-(
mój synek ma 4 latka i w ogóle nie słucha się opiekunek w przedszkolu:-( miałam już rozmowę z psychologiem która troszke mnie podłamała(według rozmowy mam antyspołeczne dziecko) i zaczynam myśleć o zabraniu synka z przedszkola....
fakt jest taki że pójście do przedszkola zeszło się z pojawieniem braciszka i może tu największy kłopot...
mój synek jest indywidualistą,nie bardzo chce się bawić z dziećmi i w gry grupowe ale czy to nazwać wadą? sama nie wiem przecież bywają różne dzieci...płaczem próbuje wymusić wszystko ma czasem ataki złości jak jest coś nie po jego myśli i strasznie wyolbrzymia problemy:-( nie wiem dziewczyny co robić:-( w domu radzę sobie z nim nieźle ale w przedszkolu jak mnie nie ma niewiele mogę zrobić bo ile można tłumaczyć 4 latkowi że źle się zachowuje :no: jego odpowiedź jest jedna że chce być ze mną:sorry2:
 
Nie wiem, co Ci doradził psycholog, ale wydaje mi się, ze zabranie dziecka z przedszkola wcale nie wyjdzie mu na dobre. Jak nie będzie miał kontaktu z grupą dzieci, to nigdy nie będzie "społeczny", bo nie będzie się miał gdzie nauczyć społecznych zachowań. Dziecko źle się zachowuje, bo myśli, że to właśnie sposób na to, żebyś zabrała go z przedszkola. Wiadomo, zawsze lepiej w domciu z mamusią. Coś mi się zdaje, że kiedy się przekona, że tak czy inaczej musi do przedszkola iść, to przestanie się złościć.Na razie próbuje Cię przekabacić. A psycholog moim zdaniem powinien poradzić Ci, co zrobić, żeby dziecko łatwiej zaadaptowało się w przedszkolu, zamiast mówić, że dziecko jest aspołeczne. A jeśli jest indywidualistą i woli bawić się sam, to przecież nie jest coś, co go dyskwalifikuje, prawda? Ludzie są różni i dzieci też są różne. Nie wszystkie dzieci lubią tłum rozkrzyczanych rówieśników, niektóre wolą bawić się same w kącie i jest im z tym dobrze. Może Twój synek jest niegrzeczny, bo panie na siłę próbują sprawić, że będzie się zachowywał jak inne dzieci i za wszelką cenę chcą go wyciągnąć z tego kąta? Moje dziecko też nie chciało chodzić do przedszkola i próbowało różnych sztuczek, póki się nie przekonało, że musi chodzić i koniec, że mu nie ulegnę. Bardzo wtedy też pomogły panie i psycholog, które wręcz zachęcały, żeby zostawić Filipa w przedszkolu, bo też miałam wątpliwości, czy go nie zabrać. Teraz cieszę się, że chodzi, ma najlepszego kumpla, wiele się nauczył i ogólnie przedszkole bardzo dobrze mu robi.Dlatego zastanów się dwa razy, zanim zrezygnujesz z przedszkola. Może sytuacja się jeszcze zmieni. Zrezygnować zawsze zdążysz. Życzę powodzenia.
pozdrawiam
nikita
 
reklama
nikita dziękuję za odpowiedź:tak:

oczywiście rozmowa z psychologiem przydała się i dostałam wiele wskazówek jak postępować z synkiem:tak: ale trudno mi było pozbierać się po tej rozmowie:baffled:
przeczekam jeszcze do wakacji i zobaczę jak sytuacja będzie się rozwijać...

 
Do góry