reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niemowlak non stop płacze i nie chce spać

@Angiee Dajesz 2 krople vigantolu, że odstawiasz? W 7 kroplach Espumisanu 100 jest 28 mg substancji czynnej. Gdyby chcieć podawać tyle ile jest zalexane w neimieckim SabSimplex (i niby pomaga), to jednak 10 kropel Espumisanu 100. Natomiast ja uważam, że to jest dobry lek na gazy (i faktycznie dawka się liczy) ale nie każde dziecko płacze od gazów...
 
reklama
@Angiee Dajesz 2 krople vigantolu, że odstawiasz? W 7 kroplach Espumisanu 100 jest 28 mg substancji czynnej. Gdyby chcieć podawać tyle ile jest zalexane w neimieckim SabSimplex (i niby pomaga), to jednak 10 kropel Espumisanu 100. Natomiast ja uważam, że to jest dobry lek na gazy (i faktycznie dawka się liczy) ale nie każde dziecko płacze od gazów...
Nie, jedną, ale tam jest 500 IU w jednej kropli, a dawka dla niemowląt to 400, więc raz w tygodniu nie podaję - tak sugerowała położna.
Spróbuję dzisiaj dać więcej tego espumisanu, ale właśnie nie sądzę, żeby to było przyczyną. Poobserwowałam sobie synka i wychodzi na to, że on ma po prostu ogromny problem z zaśnięciem, a raczej z tym, żeby się nie wybudzać. Dzisiaj 3 razy go odkładałam na poranną drzemkę i za każdym razem budził się po 5 minutach. W końcu wzięłam go w chustę - zasnął w 3 sekundy i śpi już godzinę :)
 
Nie, jedną, ale tam jest 500 IU w jednej kropli, a dawka dla niemowląt to 400, więc raz w tygodniu nie podaję - tak sugerowała położna.
Spróbuję dzisiaj dać więcej tego espumisanu, ale właśnie nie sądzę, żeby to było przyczyną. Poobserwowałam sobie synka i wychodzi na to, że on ma po prostu ogromny problem z zaśnięciem, a raczej z tym, żeby się nie wybudzać. Dzisiaj 3 razy go odkładałam na poranną drzemkę i za każdym razem budził się po 5 minutach. W końcu wzięłam go w chustę - zasnął w 3 sekundy i śpi już godzinę :)
To jeszcze spytaj pediatry, bo przy 1 kropli to trochę brzmi jak przesadyzm z pamiętaniem o niepodawaniu. A z tym odkładaniem to wg mnie - dopóki nie przeszkadza Ci to w zjedzeniu i w potrzebach toaletowych - lepiej poleżeć z takim maluchem wtulonym niż odkładać, iść do garów i za chwilę słuchać ryku.
 
Zapomniałam jeszcze dopisać, że synek nie bardzo lubi przytulaski i ogólnie dotyk. Jak go karmię na leżąco bokiem, to nawet nie mogę go trzymać, bo co dotknę plecki, to się wygina. Tak samo jak chcę go pomiziać po stópkach, od razu gwałtownie reaguje. Właściwie akceptuje jedynie głaskanie po główce i trzymanie za rączki.
ZBADAJ WITAMINE B12. U NAS TO SAMO BYLO. OKAZALO SIE, ZE MALA MIALA POZIOM 79 PIKTO.. SUPLEMENTACJA PRZYWROCILA MI DZIECKO.. KARMIENIE PIERSIA STALO SIE PRZYJEMNOSCIA, A NIE WALKA.. DODAM, ZE SPRAWDZILAM DZIECKO WZDLUZ I W SZERZ I ZACZELISMY NAWET REHABILITACJE - METODA VOJTY. PRZYNIOSLA EFEKTY, ALE NIE ULECZYLA. DOPIERO JAK ODKRYLAM NIEDOBOR, PO 3, 4 DNIACH WZMOZONEJ SUPLEMENTACJI MOJE DZIECKO ZACZELO SPAC, JESC, ODDYCHAC MOCNIEJ I PRZESTALO PLAKAC.. OTWORZYLO PIASTKI, NABRALO KOLOROW (WCZESNIEJ BYLA BLADA I MIALA PAZNOKCIE BARDZO JASNE, BLADE), ZOBACZYLAM TEZ PIERWSZY USMIECH (5 TYDZIEN). SUPER, ZE SZUKASZ PRZYCZYNY. ZEBY NIE BYLO, ZE DZIALAM CALKOWICIE NA WLASNA REKE. JESTESMY POD OPIEKA PEDIATRY, ONA ZLECILA SUPLEMENTACJE OD 3 TYGODNIA ZYCIA, SAMA TO WYKRYLAM, ALE JESTESMY POD KONTROLA. DZISIAJ 6 TYDZIEN MALEJ I KONTROLNE BADANIA RANO ROBILAM. NIESTETY WYNIKI PEWNIE DOPIERO W PON.. OSIWIEJE DO TEGO CZASU, ALE NAJWAZNIEJSZE, ZE DZIECKO LEPIEJ FUNKCJONUJE 👍👍 NAJADA SIE. DZISIAJ W NOCY WSTAWALAM TYLKO RAZ 😍🥰 TO JEST ZYCIE.. WCZESNIEJ NOC, DZIEN WALKA, KARMIENIA TRWALY PO 2,3 GODZZINY, ONA KRZTUSILA SIQE, ODGINALA, ODPYCHALA, CUDOWALA... ODZYSKALAM ZYCIE 😁😆 POWODZENIA, PRZYTULAM, WIEM, ZE JEST CIEZKO I FIZYCZNIE I PSYCHICZNIE I NA PEWNO CZUJESZ, ZE Z TWOIM DZIECKIEM JEST COS NIE TAK. PRZESZLAM TA DROGE, BYLO MEGA CIEZKO. JESZCZE RAZ POWODZENIA I NAPRAWDE ZBADAJ TA WITAMINE, BO TO CO PISZESZ TO IDENTYKO JAK Z MOJA... USG ITP ZROB JAKBY OKAZALO SIE ZE TO NIE WITAMINA, ALE NA BANK JESTEM PEWNA, ZE WYJDZIE WAM NIEDOBOR.
 
ZBADAJ WITAMINE B12. U NAS TO SAMO BYLO. OKAZALO SIE, ZE MALA MIALA POZIOM 79 PIKTO.. SUPLEMENTACJA PRZYWROCILA MI DZIECKO.. KARMIENIE PIERSIA STALO SIE PRZYJEMNOSCIA, A NIE WALKA.. DODAM, ZE SPRAWDZILAM DZIECKO WZDLUZ I W SZERZ I ZACZELISMY NAWET REHABILITACJE - METODA VOJTY. PRZYNIOSLA EFEKTY, ALE NIE ULECZYLA. DOPIERO JAK ODKRYLAM NIEDOBOR, PO 3, 4 DNIACH WZMOZONEJ SUPLEMENTACJI MOJE DZIECKO ZACZELO SPAC, JESC, ODDYCHAC MOCNIEJ I PRZESTALO PLAKAC.. OTWORZYLO PIASTKI, NABRALO KOLOROW (WCZESNIEJ BYLA BLADA I MIALA PAZNOKCIE BARDZO JASNE, BLADE), ZOBACZYLAM TEZ PIERWSZY USMIECH (5 TYDZIEN). SUPER, ZE SZUKASZ PRZYCZYNY. ZEBY NIE BYLO, ZE DZIALAM CALKOWICIE NA WLASNA REKE. JESTESMY POD OPIEKA PEDIATRY, ONA ZLECILA SUPLEMENTACJE OD 3 TYGODNIA ZYCIA, SAMA TO WYKRYLAM, ALE JESTESMY POD KONTROLA. DZISIAJ 6 TYDZIEN MALEJ I KONTROLNE BADANIA RANO ROBILAM. NIESTETY WYNIKI PEWNIE DOPIERO W PON.. OSIWIEJE DO TEGO CZASU, ALE NAJWAZNIEJSZE, ZE DZIECKO LEPIEJ FUNKCJONUJE 👍👍 NAJADA SIE. DZISIAJ W NOCY WSTAWALAM TYLKO RAZ 😍🥰 TO JEST ZYCIE.. WCZESNIEJ NOC, DZIEN WALKA, KARMIENIA TRWALY PO 2,3 GODZZINY, ONA KRZTUSILA SIQE, ODGINALA, ODPYCHALA, CUDOWALA... ODZYSKALAM ZYCIE 😁😆 POWODZENIA, PRZYTULAM, WIEM, ZE JEST CIEZKO I FIZYCZNIE I PSYCHICZNIE I NA PEWNO CZUJESZ, ZE Z TWOIM DZIECKIEM JEST COS NIE TAK. PRZESZLAM TA DROGE, BYLO MEGA CIEZKO. JESZCZE RAZ POWODZENIA I NAPRAWDE ZBADAJ TA WITAMINE, BO TO CO PISZESZ TO IDENTYKO JAK Z MOJA... USG ITP ZROB JAKBY OKAZALO SIE ZE TO NIE WITAMINA, ALE NA BANK JESTEM PEWNA, ZE WYJDZIE WAM NIEDOBOR.
Aaa i problemy brzuszków też przerobiliśmy.. Teraz żadnych, no może delikatnie uleje jak powietrza się nałyka.. 😄 Właśnie zadzwoniłam do ośrodka, wynik jednak już jest.. 180.. 💃💃🙏🙏 dolną granicą normy, wzrosło i dziecko lepiej się czuje 🥰😍 jestem przeszczesliwa 😄😉 3 tygodnie suplementacji i jest efekt 😄 u nas będzie już tylko lepiej 😉 trzymam.za Was kciuki
 
Aaa i problemy brzuszków też przerobiliśmy.. Teraz żadnych, no może delikatnie uleje jak powietrza się nałyka.. 😄 Właśnie zadzwoniłam do ośrodka, wynik jednak już jest.. 180.. 💃💃🙏🙏 dolną granicą normy, wzrosło i dziecko lepiej się czuje 🥰😍 jestem przeszczesliwa 😄😉 3 tygodnie suplementacji i jest efekt 😄 u nas będzie już tylko lepiej 😉 trzymam.za Was kciuki
A była u dziecka anemia w morfologii, żelazie, ferrytyne? Ty miałaś anemię w ciąży? Wiesz coś żebyś miała polimorfizm mthfr?
 
A była u dziecka anemia w morfologii, żelazie, ferrytyne? Ty miałaś anemię w ciąży? Wiesz coś żebyś miała polimorfizm mthfr?
O genach jeszcze nie wiem, wyszło po pierwszej ciąży, później jak "nazarlam" się b12 niechcący z pary z problemami z płodnością staliśmy się wiatropylni i zaszłam w drugą ciążę.. podczas drugiej suplementowalam, ale gin ciągle upominał mnie żeby nie przesadzała z dawkami i sama bojąc się kontrolowałam lab, ale na końcu przegapiłam spadek i na tydzień przed porodem (urodziłam w 38) okazało się że sama mam 100.. Mój gin zaszalał każąc mi suplementowac 20 mikrogram.. 🤣 a ja przy tym otępieniu związanym z niedoborem nie skumalam, że to jak umarłemu kadzidło i głupia brałam ta dawkę i myślałam, że będzie ok 🙈 mała urodziła się, nie było problemów, dopiero jak skończyła 3tyg (zapewne jej zapasy wątrobowe skończyły sie) zaczął się cyrk. Wtedy dopiero dostałam przebłysku inteligencji żeby córkę sprawdzić na to co jest matce. I trafione. Mala z suplementu przyswaja. Ja biorę 100 mikro 2x dziennie. Bez tej witaminy nie umiem funkcjonować. Teraz dopiero podjęłam jakiekolwiek badania w kierunku zespołów metabolicznych. Na razie wysłałam mocz na hemopirolaktam. Zobaczę co u mnie wyjdzie i będę dalej sprawdzać. Myślę poważnie o kpu, w rodzinie mam same hashimoto, rzs, zzsk, lesniowski-cron, depresję, LZS. Sama po pierwszej ciąży (jak jeszcze nie wiedziałam, że mam niskie b12) wylądowałam na serotonina na pół roku 😁 także ten.. wesoła rodzinka 🤭 W ciąży anemi nie miałam, bo kwasem foliowym musiałam nadrobić. Gin kazał mi brać podwójnie, a nawet potrójnie. W pierwszej ciąży miałam historie z niedokrwistością, p porodzie hemoglobina 7, dwie jednostki krwi, więc gin chyba za wczasy nafutrowal mnie kwasem. Teraz wyniki piękne. Już po porodzie u mnie i u małej morfologia po środku normy, jedyne co totypowo mcv I mcch (ale u nas to bardzo minimalnie bo o 0.1 w gore), u małej dodatkowo macro chyba z 5 lub 7 ( nie pamiętam norm), alegdzies o 2,5 punkta więcej od maksimum. Czyli typowe maskowanie kwasem foliowym. Co do żelaza i ferrytyny to nie badaliśmy, bo anemii nie było, hemoglobina ok. Bardziej poszło nam po neurologii, u mnie też po psychice (w ogóle po pierwszej xiazy), bo pomimo niskich wartości b12 nie anemizuje się(oprócz ciąży nr 1), za to np schylić się nie moglam, bo bol plecow przez tydzień taki, że kostarox wjeżdżał. Co ciekawe, mała bez hipotrofii, 55cm, 4310kg... 😶 ps żaden lekarz przy hemoglobinoe 12 nie wysłałby mnie na b12, a wtedy miałam 98 pikto 😄
 
O genach jeszcze nie wiem, wyszło po pierwszej ciąży, później jak "nazarlam" się b12 niechcący z pary z problemami z płodnością staliśmy się wiatropylni i zaszłam w drugą ciążę.. podczas drugiej suplementowalam, ale gin ciągle upominał mnie żeby nie przesadzała z dawkami i sama bojąc się kontrolowałam lab, ale na końcu przegapiłam spadek i na tydzień przed porodem (urodziłam w 38) okazało się że sama mam 100.. Mój gin zaszalał każąc mi suplementowac 20 mikrogram.. 🤣 a ja przy tym otępieniu związanym z niedoborem nie skumalam, że to jak umarłemu kadzidło i głupia brałam ta dawkę i myślałam, że będzie ok 🙈 mała urodziła się, nie było problemów, dopiero jak skończyła 3tyg (zapewne jej zapasy wątrobowe skończyły sie) zaczął się cyrk. Wtedy dopiero dostałam przebłysku inteligencji żeby córkę sprawdzić na to co jest matce. I trafione. Mala z suplementu przyswaja. Ja biorę 100 mikro 2x dziennie. Bez tej witaminy nie umiem funkcjonować. Teraz dopiero podjęłam jakiekolwiek badania w kierunku zespołów metabolicznych. Na razie wysłałam mocz na hemopirolaktam. Zobaczę co u mnie wyjdzie i będę dalej sprawdzać. Myślę poważnie o kpu, w rodzinie mam same hashimoto, rzs, zzsk, lesniowski-cron, depresję, LZS. Sama po pierwszej ciąży (jak jeszcze nie wiedziałam, że mam niskie b12) wylądowałam na serotonina na pół roku 😁 także ten.. wesoła rodzinka 🤭 W ciąży anemi nie miałam, bo kwasem foliowym musiałam nadrobić. Gin kazał mi brać podwójnie, a nawet potrójnie. W pierwszej ciąży miałam historie z niedokrwistością, p porodzie hemoglobina 7, dwie jednostki krwi, więc gin chyba za wczasy nafutrowal mnie kwasem. Teraz wyniki piękne. Już po porodzie u mnie i u małej morfologia po środku normy, jedyne co totypowo mcv I mcch (ale u nas to bardzo minimalnie bo o 0.1 w gore), u małej dodatkowo macro chyba z 5 lub 7 ( nie pamiętam norm), alegdzies o 2,5 punkta więcej od maksimum. Czyli typowe maskowanie kwasem foliowym. Co do żelaza i ferrytyny to nie badaliśmy, bo anemii nie było, hemoglobina ok. Bardziej poszło nam po neurologii, u mnie też po psychice (w ogóle po pierwszej xiazy), bo pomimo niskich wartości b12 nie anemizuje się(oprócz ciąży nr 1), za to np schylić się nie moglam, bo bol plecow przez tydzień taki, że kostarox wjeżdżał. Co ciekawe, mała bez hipotrofii, 55cm, 4310kg... 😶 ps żaden lekarz przy hemoglobinoe 12 nie wysłałby mnie na b12, a wtedy miałam 98 pikto 😄
To faktycznie osobniczo, że hemoglobina się trzyma, ale przynajmniej wiesz, że supelementacja Tobie i dziecku pomaga.
 
To faktycznie osobniczo, że hemoglobina się trzyma, ale przynajmniej wiesz, że supelementacja Tobie i dziecku pomaga.
Ogólnie z tego co czytałam, nie jestem sama. Jest wiele osób u których hemoglobina długo utrzymuje się na poziomie.. i krótko mówiąc mają przerąbane, bo nie widać, że coś im jest w pierwszym rzucie czyli w morfologii 🤭 Najważniejsze, że wchłania się z przewodu pokarmowego w formie metylokobalaminy, bo z jedzenia mogę zapomnieć.. 😁 kaszanki, podroby, wątróbki nic mi nie dają.. 🤷‍♀️ Także ja i mała jesteśmy skazane na suplementy. 😉
 
reklama
Moje dziecko 5,5 mies i też długo wrzeszczał, krzyczał, miał napięcie mięśniowe o obniżone w koło buzi. Spróbuj z cdl jakąś i fizjoterapeute polecam odwiedzić.
 
Do góry