reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Nieobecnosci...

Ja jestem usprawiedliwiona, bo niestety nie mam dstepu do netu..tzn stalego dostepu i wpadam niby na kawkę do siostry..a cichaczem na necik..i wio na bb:-)

a Pati to ja bym nie usprawiedliwiala:-p:-p:-p:-p..winska sie opiła i kaca leczy:-D:-D:-D:-D:-D:-D(wypacz ciotencja:shocked2::sorry2:):-D
 
reklama
zdrówko Fusik!:-)


a ja od piatku na sam zapach...feees..a było i oblewanko mieszkanka..i winko do obiadku..szok!..zatrułam sie straszzzzzzzzznie..No i wirusy jakies lataja..bo wszyscy jestesmy chorzy/podziebieni...i czesto do wc latamy:baffled:na zmianę:shocked2:
 
Cicha, ale jestem ciekawa Waszego nowego mieszkania. Z niecierpliwością czekam na fotki.

A wracając jeszcze do poszukiwania korzeni, to my akurat mamy trochę opowieści rodzinnych, ale wiem, że bardzo dużo informacji można znaleźć w parafiach. Bo tam zawsze jest kto się z kim pobrał, skąd pochodzili. Kto gdzie był chrzczony itd.
My mamy jeszcze w planach odwiedziny w archiwum akt dawnych w Warszawie, bo tam były wysyłane kiedyś księgi parafialne z Litwy. Tylko trzeba mieć na to trochę czasu.
A jak ktoś nie ma czasu, a ma pieniądze, to poszukiwania takie można zlecić. Jak się okazało zajmuje się na przykład czymś takim mama mojej koleżanki. To dopiero fascynująca praca.
 
No juz jeste jestem:-)
A ja kaca leczylam wczoraj u kumpeli-kolejne winko-(dwa):-D i dzis jak nowka jestem:-)

A tak na marginesie to musze sie przyznac ze w Goluniu miasteczko ktore pochodzi od naszego nazwiska(dokladnie przedkow ktorzy Golun zalozyli) na jakims dworku czy zameczku-nalezacego tez do naszej rodziny odbywaja sie co rok spotkania rodziny Golunskich...Nigdy jeszcze nie bylam na takim spotkaniu ale w sumie chyba kiedys sie wybiore...Mamy swoj herb,jakies tam ksiegi i cuda na kiju i co rok spotykaja sie wszyscy w co raz wiekszym gronie...Ktos tam sie zajmuje poszukiwaniami,odnalezieniem adresow itd...No i w jakis tam dzien przewaznie latem...organizowany jest taki zlot...Pieka sie dziki,leje sie winko i piffko no i oczywiscie nie ma konca opowiescia i przedstawieniu sie sobie...:-)
 
reklama
Ale fajnie tyle wiedzieć o swoich przodkach. A już to spotkanie Goluńskich z dzikami i winkiem to po prostu rewelacja :tak: Pati, ja na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała, tylko jechała na najbliższy zjazd :-)
 
Do góry