reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niskie tętno w 6 tygodniu ciąży

reklama
Ja w sobote kontroluje serduszko ale prawdopodobnie ciaza obumarla?. Co dalej samoistnie czy lepiej w szpitalu ?? Jestem 8tc
U mnie jak sie okazało był to 7 tydzien. Moja ginekolog stwierdziła że lepiej od razu wywołać i zrobić łyżeczkowanie bo na poronienie samoistne mozna czekać nawet 4 tygodnie. Byłam u niej w piatek, a zabieg mialam robiony w poniedziałek.
Bardzo mi przykro, że i Ciebie to spotyka :(
 
U mnie jak sie okazało był to 7 tydzien. Moja ginekolog stwierdziła że lepiej od razu wywołać i zrobić łyżeczkowanie bo na poronienie samoistne mozna czekać nawet 4 tygodnie. Byłam u niej w piatek, a zabieg mialam robiony w poniedziałek.
Bardzo mi przykro, że i Ciebie to spotyka :(
Aha dobrze wiedziec, ze az tyle sie czeka boje sie tego zabiegu ale niestety trzeba pojsc.
 
Ja w sobote kontroluje serduszko ale prawdopodobnie ciaza obumarla?. Co dalej samoistnie czy lepiej w szpitalu ?? Jestem 8tc
Przykro mi że przechodzisz przez to, doskonale rozumie co czujesz bo sama miałam zabieg w październiku. Mój lekarz doradził łyżeczkowanie, żeby nie czekać i mieć to jak najszybciej za sobą. Dostałam tabletki które wywołały krwawienie, niestety nie spowodowały całkowitego poronienia ( z tego co panie mówiły w szpitalu rzadko zdarza się że nie trzeba łyżeczkowac) następnie miałam zabieg który trwał około 15 min. Tego samego dnia wyszłam do domu.
 
Cześć dziewczyny mam taki sam problem. Jestem w 8 tc i byłam w poniedziałek u ginekologa, niestety nie miał dla mnie dobrych wiadomości tętno dziecka było słabe Ok 60/min i jest malutkie jak na ten tyg.
Lekarz nie daje żadnych szans na przeżycie zarodka. Ja jednak ciagle mam nadzieje ze może się uda i serduszko przyspieszy. Za dwa tyg. mam umówioną wizytę aby zobaczyć czy serce bije jeżeli nie będzie biło lekarz umawia mnie do szpitala. Czy są tutaj mamy które w trakcie ciąży też miały taką sytuacje ale wszystko skończyło się dobrze ?
 
Cześć dziewczyny mam taki sam problem. Jestem w 8 tc i byłam w poniedziałek u ginekologa, niestety nie miał dla mnie dobrych wiadomości tętno dziecka było słabe Ok 60/min i jest malutkie jak na ten tyg.
Lekarz nie daje żadnych szans na przeżycie zarodka. Ja jednak ciagle mam nadzieje ze może się uda i serduszko przyspieszy. Za dwa tyg. mam umówioną wizytę aby zobaczyć czy serce bije jeżeli nie będzie biło lekarz umawia mnie do szpitala. Czy są tutaj mamy które w trakcie ciąży też miały taką sytuacje ale wszystko skończyło się dobrze ?
Nie wiem czy znajdziesz taki przypadek.... :( Też takiego szukałam jeszcze w styczniu tego roku.
Pierwsze USG w 7+4tc wykazało zarodek, akcję serca, ale na poziomie 50/min. Gin stwierdził bradykardię zatokową, powiedział od razu, że rokuje to bardzo źle i żeby się nie nastawiać. Po 3 dniach na kontroli serce już nie biło. To jest trudny temat.
A myślałaś o tym, żeby pójść do innego lekarza? Skonsultować to jeszcze prywatnie u gina na innym sprzęcie?
Trzymam za Was kciuki
 
Też jestem po poronieniu tylko zatrzymał się rozwój na 7tc, serce nigdy nie zabiło. Lekarz umieścił mnie w szpitalu, ale podano leki na poronienie, macica oczyściła się sama, nie trzeba było wykonywać zabiegu.
Mój lekarz nie zgadza się ze stwierdzeniem, jak ktos wyzej napisal, że po zabiegu abrazji można od razu się starać.
 
reklama
Też jestem po poronieniu tylko zatrzymał się rozwój na 7tc, serce nigdy nie zabiło. Lekarz umieścił mnie w szpitalu, ale podano leki na poronienie, macica oczyściła się sama, nie trzeba było wykonywać zabiegu.
Mój lekarz nie zgadza się ze stwierdzeniem, jak ktos wyzej napisal, że po zabiegu abrazji można od razu się starać.

Przepraszam, kliknęłam przez przypadek wyslij. Mój lekarz uważa, że bezpiecznie odczekać te 2-3 cykle. W piwrwszym można próbować, ale endometrium może być jeszcze „uszkodzone” zabiegiem i jako tako może dojść do zapłodnienia, ale ciąża w tym endometrium się nie utrzymać i znowu cios. Ja wolałam nie ryzykować i odczekać 3 mce. Na razie ciąża się rozwija prawidłowo,FHR uwidocznione. Dziewczyny, trzymajcie się dzielnie.
 
Do góry