oj Maju twoja Laurka z penoscia nie jest inna od innych dzieci, u nas bylo bardzo podobnie, Julka nie chciala za zadne skarby usiasc na nocnik, prezyla sie przy tym i beczala jak szalona, ale co jakis czas probowalam ja sadzac i ostatnio nie jest tak zle - siada nawet dosc chetnie i czasmi zdaza jej sie wysikac do nocnika, ale czasami obok. jak sie wysika to oczywiscie jest brawo, brawo, nocnik gra o ona na razie nie jazy o co biega. wczoraj wlasnie co chwile wstawala z nocnika i patrzyla do niego, chyba zeby sparawdzic czy cos tam jest. jeszcze jedno, jak siedzi na nocniku to musze ja czyms zajmowac, ale jej najlepsza zabawka wtedy, taka ktora ja na dlugi czas zajmuje jest moje duze pudelko... tamponow, jest nimi zachwycona.
uff Agus to mnie pocieszylas troszke;-)
