oj Maju twoja Laurka z penoscia nie jest inna od innych dzieci, u nas bylo bardzo podobnie, Julka nie chciala za zadne skarby usiasc na nocnik, prezyla sie przy tym i beczala jak szalona, ale co jakis czas probowalam ja sadzac i ostatnio nie jest tak zle - siada nawet dosc chetnie i czasmi zdaza jej sie wysikac do nocnika, ale czasami obok. jak sie wysika to oczywiscie jest brawo, brawo, nocnik gra o ona na razie nie jazy o co biega. wczoraj wlasnie co chwile wstawala z nocnika i patrzyla do niego, chyba zeby sparawdzic czy cos tam jest. jeszcze jedno, jak siedzi na nocniku to musze ja czyms zajmowac, ale jej najlepsza zabawka wtedy, taka ktora ja na dlugi czas zajmuje jest moje duze pudelko... tamponow, jest nimi zachwycona.
uff Agus to mnie pocieszylas troszke;-)

, jest nimi zachwycona.





Sadzam go co dwie godziny i siusiu udaje mu się robić w tym czasie. Oczywiście nie woła, że chce. Mamy jednak problem, nie chce robićna nocnik kupki. co widzę, że dusi sadzam go i przestaje robić. Już nieraz miał troszeczkę już w pieluszce, posadziłam go,żeby dokończył, a on podusił dwa razy i przestawał.:-( Takim sposobem raz nie zrobił kupy przez cały dzień. Na razie się z tym pogodziłam i nie stresuje go dodatkowo, ale boję się, że jednak mu to nie przejdzie z czasem