wrocilam z laboratorium z wynikami..myslalam, ze umre w tym upale. jakies 40 minut maszerowalam w pelnym sloncu, a na miejscu okazalo sie, ze zapomnieli zbadac glukozy z krwi

na szczescie wpadli na pomysl, ze jesli jestem 2h po obiedzie to moga pobrac mi jeszcze raz krew i zobacza jaki mam poziom glukozy - zdrowy organizm niby w ciagu tych 2h powinien wrocic do normy
no wiec tak:
glukoza - po obiedzie wyszlo mi 102, a norma jest do 105 na czczo...
na toxo w ciagu tego roku nadal nie chorowalam i nie jestem w trakcie choroby - musze nadal uwazac.
mocz - wg mnie wyniki nie sa ani super, ani tragiczne - tyle co sobie poczytalam w necie. ale wyglada na to, ze mam jakies bakterie, wiec pewnie jakas kuracja mnie czeka.
morfologia - no coz, tak jak kilka lat temu, mam hemoglobine, hematokryt i srednia mase hemoglobiny w erytrocytach nieco ponizej normy.... :

VDRL - ujemny..czyli nie mam kiły ;D

no i w koncu sie dowiedzialam, ze mam grupe krwi A Rh(+)....
teraz padam ze zmeczenia :
