reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Objawy zapowiadające zbliżający się poród

mrs_szaya: jakoś specjalnie bym się nie zmartwiła, gdyby ta no-spa wzmocniła skurcze ;-) :-D Dziś w nocy wzięłam, bo niektóre położne tak radzą zrobić, żeby odróżnić skurcze porodowe od przepowiadających które po no-spie powinny przejść. Mi nie przeszły po no-spie tylko same z siebie dopiero nad ranem. Chyba faktycznie bez sensu to jest i więcej nie wezmę :no:
 
reklama
Joasiek, ja od kilku dni mam taką sytuację - w nocy bóle (i to nawet co 20 minut), w dzień spokój. Te bóle potrafią być dość silne, ale co z tego, skoro rano mijają:-(
 
no wlasnie skoro efektow nie daje to po co sie faszerowac, zawsze to jakas chemia. mi tez przechodzą bardziej same z siebie niz od nospy.
TYylko u mnie to zawsze wyglada jak zatrucie. Biegunka skurcze mdlosci... a przeciec nie ma takiej mozliwosc zebym codziennie sie czyms zatruwala... ale pamietam ze jak Kube rodzilam to tak samo mialam, bardziej to przypominało okropne zatrucie niz książkowy poród
 
ol: nawet mnie tak nie strasz :-( To kiedy Ty sypiasz :confused: Mi się udało dziś może ze 3-4 razy zdrzemnąć na pół godziny i to wszystko.. jak tak ma być teraz każdej nocy to ja dziekuję, postoję! :-p
W dodatku co chwilę siusiu biegałam a podniesienie się z łóżka, albo przekręcenie na drugi bok od jakiegoś czasu kojarzy mi się ze strasznymi męczarniami, więc jak już tylko przychodzi wieczór i mam się położyć spać, to staram się to odwlec najdłużej jak się da, bo te nocki są już baaaardzo męczące :baffled:
 
ja tez zauwazylam ze jak sie przemęcze do 1-2 w nocy to potem padam ze zmeczenia i spie, a jak sie nornmalnie po ludzku poloze ok 21-22 to do 4-5 nie moge usnac, bo boli, bo kopie, bo niewygodnie zle i wogole do dupy i dopiero o 5 padam ze zmeczenia a zaraz 8 i trzeba wstac. a jak w sobote usnelismy ok1-2 to tak mi sie blogo spało że hej :)
 
ol: nawet mnie tak nie strasz :-( To kiedy Ty sypiasz :confused: Mi się udało dziś może ze 3-4 razy zdrzemnąć na pół godziny i to wszystko.. jak tak ma być teraz każdej nocy to ja dziekuję, postoję! :-p
no, widać te moje skurcze nie są aż takie straszne, albo mam bardzo mocny sen:rolleyes2: . Ale żeby się wyspać, to muszę się porządnie zmęczyć, nie pozwolić sobie na żadną drzemkę w dzień, położyć się dość późno. Dziś to bardziej przez sen czułam i śniło mi się że mnie boli (w jakimś nietypowym wydaniu, ale pominę szczegóły). Ale wczoraj jak byłam wyspana na zapas, to faktycznie od 3 to drzemałam kwadrans i pobudka i tak do jakiejś 7 :eek:
 
cześć dziewczynki!!!ciekawe czy nuśka23 jest juz PO...z tymi terminami nic nie wiadomo,ja mam 10-15 luty,a z usg dokladniej 14 luty.na razie nic sie nie dzieje i jestem tak samo zniecierpliwiona jak Wy.na 12-stą idę na ktg,pewnie znów powiedzą,że nic z tego...:no:
 
Ze mną jest wręcz przeciwnie:-) Czy jestem zmęczona czy nie kłade sie spać o 23 a wstaje przed 10 :tak: Mały choć jest aktywny w brzuszku to pozwala aby mama sie wyspała;-) Dziewczyny to są ostatnie nocki kiedy możemy sie wyspać i poalować :-D póżniej smerf da nam popalic:dry: wiec puki co ja wracam do łozka:happy:
 
Bibinka i wszystkie inne czekające, ja już nawet miałam pomysł, żeby zaplanować sobie coś fajnego na jakieś 2-3 dni po terminie, to może zmieni mi się podejście (że niby będę mieć nadzieję, że jeszce nie urodzę do tego czasu). A tu kiszka - nic nie wymyśliłam, bo i co może konkurować z narodzinami synka?????:baffled: :-D :-D :-D :-D :-D A może któraś ma jakiś pomysł? Byle realny... Bo ja najpierw myślałam o wyjściu do teatru, ale dojechać i wysiedzieć to już nie na mój brzuch;-)
 
reklama
Do góry