reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obniżenie narządów po porodzie

11 tys. - nie dziwię się że zaleca operację. Wszystkie które znam, po operacji się popsuły. Wiary dodawała mi moja mama która była operowana 5 lat temu i czuła się super. Niestety wczoraj powiedziała mi że coś jest nie tak i musi iść na kontrolę do lekarza bo czuje jakby opadło. Po operacji dużo ćwiczyła ale od roku zaniedbała ćwiczenia. Strasznie mnie zmartwila. Od wczoraj prawie cały czas o niej myślę.
Ja ćwiczę codziennie i czuję się naprawdę dużo lepiej. Zobaczymy co będzie jak wrócę do pracy i znów zacznie się 8 godzin siedzenia przy komputerze.
A jaką metodą była operowana mama ?
 
reklama
Dziewczyny ja po cwiczeniach czuje dyskomfort w pochwie, Nie wiem jak to opisac... Tak jakby cos mnie tam ciagnelo. Zastanawiam sie czy to blizna po szyciu czy moze jestem w tym waskim gronie osob u ktorych cwiczenia kegla nie sa wskazane?

Ma tak ktoras z Was?
 
Dzieki za informacje ale nie mam zamiaru tego miec .. Nie teraz ...
Jak cwiczenia widzisz juz jakies postepy?
W ogole jak dziewczyny u was sa juz jakiies poprawy ?
Ja po tak dlugim okresie bo juz prawie 9 miesiecy po porodzie ale dopiero teraz dotarlam i znalazlam odpowiednia osobe ktorej zaufam bo jako jedyna dala mi nadzieje i szanse .. Jechamam do niej 3 godziny ale uwierzcie mi jako jedyna powiedziala ze wyjde z tego ze sie da ze wiele dziewczyn wyszlo i zyja nirmalnie ..
Dala mi zestaw cwiczen i nie sa one jakies tragiczne ... Narazie nie chce zapeszac i kogos zachwalac bardzo bo dopiero kilka dni cwicze ... Ale cwiczenia opieraja sie nie na zaciskaniu zwiersczy tylko caly problem lezy w miesniach glebokich ktore jak kielich w miednicy trzymaja narze narzady na miejscu .. I to o nie chodzi .. I cwiczenia sa na zasadzie zblizania do siebie guzow kulszowycj z jednoczesnym przyciaganiem kosci lonowej i krzyrzowej i unoszeniu je do gory ... Tzw Kwiatek ...
To jest moja poczatkowa droga ale nigdy nie jest za pozno .. Jestem tak nastawiona pozytywnie bo wiem ze z trgo wyjde i bede zyla normalnie ...
Hej Martys93 co u Ciebie? Jak się czujesz i jak przebiega rehabilitacja pod okiem Pani Izy? Mam nadzieję, że się nie poddałaś i sumiennie ćwiczysz i jest poprawa. Pozdrawiam Daj znać
 
Biegnij do lekarza bo na forum diagnozy nie dostaniesz raczej.
Hej MamaLenki91 :) Jak się czujesz? Pisałaś w ostatnich postach, że robiłaś usg w Warszawie i lekarz postawił diagnozę że jest wszystko ok, że nie masz obniżenia? Chciałam się zapytać czy nadal ćwiczysz i czy widzisz u siebie jeszcze obniżenie czy raczej już tak jak było powiedzmy przed porodem. I z jakiego stopnia obniżenia startowałś? To był 1 czy drugi stopień? Ja wybieram się do twojej rehabilitantki bo u mnie było jakby lepiej ale znowu czuję się gorzej i czuję że jednak jakieś obniżenie mam choć lekarze uspokajają. Pozdrawiam serdecznie i daj znać proszę jeśli jeszcze tu zaglądasz :) Zdrówka
 
Dziewczyny ja po cwiczeniach czuje dyskomfort w pochwie, Nie wiem jak to opisac... Tak jakby cos mnie tam ciagnelo. Zastanawiam sie czy to blizna po szyciu czy moze jestem w tym waskim gronie osob u ktorych cwiczenia kegla nie sa wskazane?

Ma tak ktoras z Was?

Hej Kasia, u mnie co prawda nie ma dyskomfortu w pochwie, ale boli mnie cała mienica jakby, boli przy chodzeniu, równiez podczas ćwiczeń, już sama nie wiem, czy ja przypadkiem nie ćwiczę źle... choć to już któryś miesiąc ćwiczeń z kolei, a dopiero teraz pojawiły sie te bóle...
 
Jasiensko ja tez mysle ze chyba zle cwicze czy cos bo na poczatku nie czulam tego bolu...

Dziewczyny bylam u uroginekologa mialam robione dwa usg. 1 ginekologiczne, 2 miednycy 4D. Okazalo sie ze po jednej stronie mam calkowicie uszkodzone miesnie - po prostu ich nie mam, zostaly zerwane prawdopodobnie na skutek porodu (syn wazyl 4.335kg). Do tego slabo zaciskam.. na usg wyszlo ze 1/2 w skali oxford. Nie moge znalezsc tej skali w neci, znalazlam tylko jeden artykul ze 3 to jest umierkowanie... Poplakalam sie na tym fotelu bo ciagle nie moge sie z tym pogodzic. Mam obnizenie przedniej i tylnej sciany 1 stopnia. Lekarz powiedzial ze nie wyjde z tego cwiczeniami i ze jak urodze tyle dzieci ile planuje to powinnam miec operacje. Pytalam o druga ciaze to powiedzial ze pogorszy mi sie bo sama ciaza pogarsza ten stan a cesarka nie jest najlepsza dla dziecka. Do tego z wiekiem i tak sie pogorszy a najbardziej podczas menopauzy.

Pytalam czy moge sie jakos ratowac rehabilitacja to powiedzial ze ona jest dobra dla kogos kto nie umie cwiczyc aby sie nauczyc dobrze wykonywac cwiczenia ale ona nie sprawi ze sie wyleczymy. Cwiczenia sa wazne zeby sie nie posikac ale one nie sprawia ze to co opadlo wroci na swoje miejsce..

ALE kupilam u niej pessar kostkowy. Stosuje go od 4 dni i jestem bardzo zadowolona! Z nim czuje sie o niebo lepiej. Nie czuje wogole dyskomfortu a i nie czuje ze go nosze. Takze jestem zalamana tym co uslyszalam po usg ale bardzo sie ciesze ze dzieki pessarowi moge normalnie funkcjonowac i podnosic dziecko bez obaw.
 
Kasia,
Gdzie byłaś na tym usg 4D?
Chyba wiele zależy od lekarza, jedni twierdzą, że ćwiczenia nic nie dadzą, inni święcie w nie wierzą, też po wizycie u dr, który twierdził, że ćwiczenia są bez sensu popłakałam się... Ja mam zdiagnozowanie wypadanie prawie 3 stopień, zacisk mięśni w skali Oxford 2, ale też tylko z jednej strony, z drugiej strony zacisk jest bardzo słaby, pessar był u mnie przez pierwsze dni genialny, bylam zachwycona, też go nie czulam, ale ostatnio jest dziwnie, bo boli mnie cała miednica plus czuję dziwny ucisk na odbyt, już nie wiem do kogo z tym iść... ostatnio już noszę dziecko kiedy jest potrzeba, nawet bez pessara... też bym chciała kolejne dziecko, bo u mnie te szkody nastąpiły już po pierwszym porodze, ale kolejnego porodu po moim drastyku już sobie nie wyobrażam, a z drugiej strony bym chciała..... dziwne nie? , też mi lekarze oznajmili, że jak już będę pewna, że więcej dzieci nie będzie, wtedy trzeba poddać się operacji, na chwilę obecną nie ma to sensu, skoro jeszcze planuję.... przeciwskazań do ciąży żaden nie widział, jednak ze względu na problemy z odbytem zalecana jest cesarka, bo tyłka już się zoperować nie da, a pogorszyć sobie można sporo... kiedyś też myślalam, że cesarka to samo zło nie tylko dla dziecka, ale i dla matki...... już mi się moje myślenie troszkę odmieniło....
 
Dziewczyny. Ja nie zaciskałam mięśni w ogole. Zero!!! 7 miesięcy temu. Ściana leżała na wejsciu. Dziś nadal jest obniżona i pewnie zawsze trochę będzie, ale nie zasłania wejscia i robię robię skurcz po obu stronach, choć jedna jest słabsza!!! Nie wierzcie, ze ćwiczenia nie pomagaja!!!!! Może nie będziemy super zdrowe, ale poprawa jest. Tylko trzeba być systematycznym. Ja prZez 7 miesięcy nie odpuściłam sobie ani jednego dnia. I jestem daleka od robienia operacji i noszenia pesara. A moja koleżanka, która nie ma obnizenia robiła tez po porodzie skurcz tylko przedsionka. Nie wierzcie lekarzom. Ćwiczcie.
 
Kasia,
Gdzie byłaś na tym usg 4D?
Chyba wiele zależy od lekarza, jedni twierdzą, że ćwiczenia nic nie dadzą, inni święcie w nie wierzą, też po wizycie u dr, który twierdził, że ćwiczenia są bez sensu popłakałam się... Ja mam zdiagnozowanie wypadanie prawie 3 stopień, zacisk mięśni w skali Oxford 2, ale też tylko z jednej strony, z drugiej strony zacisk jest bardzo słaby, pessar był u mnie przez pierwsze dni genialny, bylam zachwycona, też go nie czulam, ale ostatnio jest dziwnie, bo boli mnie cała miednica plus czuję dziwny ucisk na odbyt, już nie wiem do kogo z tym iść... ostatnio już noszę dziecko kiedy jest potrzeba, nawet bez pessara... też bym chciała kolejne dziecko, bo u mnie te szkody nastąpiły już po pierwszym porodze, ale kolejnego porodu po moim drastyku już sobie nie wyobrażam, a z drugiej strony bym chciała..... dziwne nie? , też mi lekarze oznajmili, że jak już będę pewna, że więcej dzieci nie będzie, wtedy trzeba poddać się operacji, na chwilę obecną nie ma to sensu, skoro jeszcze planuję.... przeciwskazań do ciąży żaden nie widział, jednak ze względu na problemy z odbytem zalecana jest cesarka, bo tyłka już się zoperować nie da, a pogorszyć sobie można sporo... kiedyś też myślalam, że cesarka to samo zło nie tylko dla dziecka, ale i dla matki...... już mi się moje myślenie troszkę odmieniło....

Link do: Kontakt Z Nami » Dermed Tutaj mialam usg i konsultacje.

Ja tez mam takie mysli jak Ty z tym drugim dzieckiem... Z jednej strony panicznie boje sie ciazy i porodu, tego co bedzie po. Ale bardzo chcialabym miec drugiego szkraba w domu :( Moj maz sie w czolo puka ze ja po tym wszystkim wogole o tym mysle. Do niedawna mowilam ze nigdy nie bede miec wiecej dzieci ale jednak teraz coraz bardziej bym chciala...
 
reklama
Dziewczyny. Ja nie zaciskałam mięśni w ogole. Zero!!! 7 miesięcy temu. Ściana leżała na wejsciu. Dziś nadal jest obniżona i pewnie zawsze trochę będzie, ale nie zasłania wejscia i robię robię skurcz po obu stronach, choć jedna jest słabsza!!! Nie wierzcie, ze ćwiczenia nie pomagaja!!!!! Może nie będziemy super zdrowe, ale poprawa jest. Tylko trzeba być systematycznym. Ja prZez 7 miesięcy nie odpuściłam sobie ani jednego dnia. I jestem daleka od robienia operacji i noszenia pesara. A moja koleżanka, która nie ma obnizenia robiła tez po porodzie skurcz tylko przedsionka. Nie wierzcie lekarzom. Ćwiczcie.

Przyznam ze zaprzestalam cwiczyc bo po cwiczeniach raz jest ok a raz mam taki dyskomfort w pochwie i pozniej czuje jakby bol? Nie wiem jak to opisac. Nie wiem czy robie to zle czy co. :(
 
Do góry