reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obniżenie narządów po porodzie

Przyznam ze zaprzestalam cwiczyc bo po cwiczeniach raz jest ok a raz mam taki dyskomfort w pochwie i pozniej czuje jakby bol? Nie wiem jak to opisac. Nie wiem czy robie to zle czy co. :(
A byłaś u jakiegoś fizjo, który sprawdzał jak ćwiczysz ? Ja tez na początku ćwiczeń czułam Np większe parcie na pęcherz, ale się nie poddałam. Z czasem czułam to parcie coraz mniej. A teraz wcale. Tak samo nie miałam jakiś odczuć ze coś mnie ciagnie boli obciera, ale czasami jak się zmęczyłam to czułam, tak jakbym
Miała tampon za duży. I teraz teZ To minęło. Oczywoscie bede zawsze ćwiczyć, ale czy to nie lepsze niż operacja, z których większość się nie udaje? Poza tym czuje się normalnie a to najwazniejsze. Nie poddawajcie się.
 
reklama
A byłaś u jakiegoś fizjo, który sprawdzał jak ćwiczysz ? Ja tez na początku ćwiczeń czułam Np większe parcie na pęcherz, ale się nie poddałam. Z czasem czułam to parcie coraz mniej. A teraz wcale. Tak samo nie miałam jakiś odczuć ze coś mnie ciagnie boli obciera, ale czasami jak się zmęczyłam to czułam, tak jakbym
Miała tampon za duży. I teraz teZ To minęło. Oczywoscie bede zawsze ćwiczyć, ale czy to nie lepsze niż operacja, z których większość się nie udaje? Poza tym czuje się normalnie a to najwazniejsze. Nie poddawajcie się.
A jak cwiczysz? W sensie ile powtorzen itd? Tez mam to parcie na pecherz :(
 
. Ćwiczę 15-20 min rano i wieczorem. Plus cwiczenia na brzuch i pośladki ale również dobrane przez fizjoterapeute żeby nie pogorszyć dolu. Wizyta u osoby, która się tym zajmuje to podstawa. Bez tego ciężko ruszyć z miejsca.
 
. Ćwiczę 15-20 min rano i wieczorem. Plus cwiczenia na brzuch i pośladki ale również dobrane przez fizjoterapeute żeby nie pogorszyć dolu. Wizyta u osoby, która się tym zajmuje to podstawa. Bez tego ciężko ruszyć z miejsca.
Wow prawie 40 min dziennie to bardzo duzo. Mozesz dokladnie napisac jak cwiczysz? W sensie ile ktortkich a ile dlugich zacisniec po ile sekund?
 
Mam obnizenie przedniej i tylnej sciany 1 stopnia. Lekarz powiedzial ze nie wyjde z tego cwiczeniami i ze jak urodze tyle dzieci ile planuje to powinnam miec operacje.

Kasia, piszesz, że masz pierwszy stopień obniżenia. Jak bardzo Ci to przeszkadza w zyciu etc Czujesz to non stop, jak ja? Skoro piszesz, że z pessarem Ci dużo lepiej, wnioskuję, że jednak ten pierwszy stopień jest bardzo odczuwalny, u mnie prawie trzeci stopień, po operacji miałbybyć pierwszy, moje marzenie, ale zastanawiam się ile może być lepiej...

ja ćwiczę sumiennie już prawie pół roku, dwa razy po 20 minyt z elektrostyulatorem, plus w ciągu dnia kilkadziesiąt zacisków, bez sprzętu, w codziennych sytuacjach...

jeden lekarz stwierdził zerwane więzadła, inny nie i ten dał mi nadzieję i motywację do ćwiczeń, sama wiem, że mięśnie są dużo mocniejsze, bo wyraźnie je czuję, ale jakby się to ma nijak do mojego obniżenia a raczej odczuć w pochwie, podobnie.... no może jakaś mimimalusia poprawa jest, ale naprawdę bardzo tyci tyci
 
Wow prawie 40 min dziennie to bardzo duzo. Mozesz dokladnie napisac jak cwiczysz? W sensie ile ktortkich a ile dlugich zacisniec po ile sekund?
Na początku robiłam 3 sek skurcz i 9 sek relaks. A teraz 8 skurcz i 24 relaks. Plus 50 krótkich rano i wieczorem. Ale jak zaczynałam cw to 5-10 min
 
Kasia, piszesz, że masz pierwszy stopień obniżenia. Jak bardzo Ci to przeszkadza w zyciu etc Czujesz to non stop, jak ja? Skoro piszesz, że z pessarem Ci dużo lepiej, wnioskuję, że jednak ten pierwszy stopień jest bardzo odczuwalny, u mnie prawie trzeci stopień, po operacji miałbybyć pierwszy, moje marzenie, ale zastanawiam się ile może być lepiej...

ja ćwiczę sumiennie już prawie pół roku, dwa razy po 20 minyt z elektrostyulatorem, plus w ciągu dnia kilkadziesiąt zacisków, bez sprzętu, w codziennych sytuacjach...

jeden lekarz stwierdził zerwane więzadła, inny nie i ten dał mi nadzieję i motywację do ćwiczeń, sama wiem, że mięśnie są dużo mocniejsze, bo wyraźnie je czuję, ale jakby się to ma nijak do mojego obniżenia a raczej odczuć w pochwie, podobnie.... no może jakaś mimimalusia poprawa jest, ale naprawdę bardzo tyci tyci
Nie wiem jak czujesz sie teraz z 3 stopniem ale jesli po operacji mialabys miec 1 to nie wiem czy jest sens sie operowac? Jest to napewno bol, koszta, ryzyko podobno nie zawsze jest lepiej po operacji itd. Moze sprobuj dobrac inny pessar? Cokolwiek zeby unikna operacji. Pewnie jak bedziemy w okresie menopauzy to nas nie minie ale poki jestemy mlode moze jest jakies inne rozwiazanie?
 
Cześć dziewczyny
Jestem już na końcówce 2. ciąży z obniżeniem II stopnia. W trakcie ciąży wydaje mi się że nic się nie zmieniło jeśli chodzi o obniżenie. Dokucza mi uczucie ciążenia w krocza, obrzęk krocza tzn. Jest ono Opuchniete kiedy chodzę. Jak leżę nie. Zaparcia i pogłębienie obniżenia tylnej ściany w czasie defekacji, a później dyskomfort w obrębie pochwy. Więcej grzechów nie pamiętam. Będę rodzic naturalnie, więc po będę zdawać relacje co i jak. Dajcie znać co u Was bo coś ostatnio cicho tu na wątku.
 
reklama
Hej Nosku!
Rzeczywiście cicho się zrobiło, wow, to już niebawem! Przede wszystkim powodzenia, oby wszystko poszło gładko i bez komplikacji! Oszczędzaj się po, ale to na pewno wiesz:) i jak znajdziech chwie, to zdawaj relacje

u mnie o niebo lepiej! jeszcze koncem stycznia pisałam tu, że marzę o tym, by mieć tylko 1 stopień obniżenia i póki co, wygląda na to, że marzenie się spełniło:) dużo ćwiczyłam, pomogły mi warsztaty u izy żak, jak przestałam karmić to wiele się poprawiło, wiadomo, jeszcze długa droga do stanu idealnego, ale 11 miesięcy po porodzie mozna o niebo lepiej żyć! na chwilę obecną cieszę się, że nie dałam się zmanipulowac doktorowi sz z krakowa, który natychmiast wysyłał mnie na operację za 11 tysi...

Nosku, jeszcze raz powodzenia życzę! ja rok temu też jakoś w okolicy wielkiej nocy miałam rodzić:)
 
Do góry