reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Odżywianie w ciąży i w trakcie karmienia piersią

Ssabrinaa dzięki za te psztety;-) właśnie szukałam czegoś na ten temat,bo sama wczoraj napisałm ,zę nie można,ale dlaczego to już konkretnie nie wiedziałam.Jeszcze co wynalazłam to właśnie przez to,ze pasztety są produkowane z resztek mięsa ,a także wątróbki mogą zawierać szczepy listeriozy. Poza tym te konserwanty ...bleee.
 
reklama
Az sie odechciewa pasztetu jak sie pomysli o tym składzie :p

Ale powiem Wam ze mnie i tak ciężko zniechęcić do czegos co lubie np do Pepsi choć wiem co w mniej siedzi ;) Tak samo parówki :p Szwagier powiedzial mi z czego je robią bo pracowal w podobnej firmie (nie bede przytaczac szczegolow) a i tak nadal mam na nie ochote raz na jakis czas. Zwlaszcza drobiowe bo wieprzowych nie jem.
 
co do parówek to ja już teraz dokładniej sprawdzam skład i nie kupuje takich co maja ponizej 75% mięsa.Z reguły są to jednak parówki wieprzowe,ale w sumie wolę takie niż "drobiowe" z 30% mięsa.

a moją największą słabością są jednak napoje gazowane:zawstydzona/y:
 
Ja to wogole nie jadam nic wieprzowego wiec pasztety odpadaja,nawet te drobiowe bo zawieraja tluszcz wieprzowy,parowki czasem jem ale tez drobiowe a co do przetworo wieprzowych jak np kielbasy,parowki czy kaszanki to sie kiedys nasluchalam od kolegi ktory jest rzeznikiem a i tez ze mieszkalam na wsi to sie widzialo z czego co sie robi :tak:
 
Co jest w parówce - Kuchnia dla najmłodszych - galeria


Jako parówkową ciekawostkę powiem Wam że juz kilkakrotnie spotkałam się na portalach dot, karmienia dzieci (niemowląt), że te parówki Indykpola (jak w linku) są produktem polecanym dla najmłodszych dzieci. Eksperci przeprowadzajacy badania uznali że w tych parowkach Indykpolu jest więcej % mięsa niż nawet w paróweczkach z Gerbera czy innych parówkach rzekomo zalecanych dzieciom.

Ponieważ do tej pory spotkałam tylko pozytywne rekomendacje tych paróweczek to teraz jem tylko te :) I sa najsmaczniejsze! Maciek też je lubi, choć je malutko.
Natomiast z wieprzowych mąż kupuje czasem Berlinki, ale jakoś mi nie podchodzą. Nie wiem czemu w wieprzowych czuje więcej sztuczności.
 
no ale w tych parówkach z indykpolu jest tylko 60% mięsa,a już nawet w berlinkach jest pnad 70%.Parówki z lidla mają ponad 80 albo i nawet 90%.Natomisat te niby dziecięce bobaski,smakusie czy jakie tam jeszce dziecinne nazwy są ,to już sprawdziłam,ze mają tylko ok 30% mięsa
 
Dokladnie tak jest madzia, że parówki dziecięce mają mniej % mięsa. Teraz druga kwestia do zastanowienia pozostaje taka jakiej jakosci jest to mięso? Bo może te parówki dzieciece maja je lepszej ajkosci, a parówki dla doroslych zawieraja samą skórę i resztki. Kto to wie? W dzisiejszych czasach mamy tak przetworzone jedzenie ze az sie jesc tego nie chce :p
 
o ile dobrze pamiętam to z parówek "góralki" były pyszne i miały właśnie dużo mięsa , a te parówki gerbera to niedawno afera była bo się okazało że mają w składzie mięso oddzielane mechaniczne czy jakoś tak , w każdym bądz razie nie powinno się ich dzieciom podawać

ja to się cieszę że mieszkam w innym kraju bo tutaj przepisy są bardziej surowe i np mleko w kartonie ma tylko 2 tygodniową datę do spożycia ,nawet serek z niego robiłam a w pl nie ma szans na coś takiego , do wędlin się tylko nie mogłam przyzwyczaić że takie "suche" no ale to dlatego że konserwantów tyle nie mają ;)
 
reklama
Ania Sm jak dla mnie suche wedliny to rewelacja :) Tutaj musze sie ich naszukac duzo zeby znaleść i zazwyczaj po 30zl za kilo. Ale innego typu wędlin nie jem, bo mi po nich nie dobrze. Mleczko w Polsce to też pozostawia wiele do życzenia - daleko mu w smaku do krowiego. Moi znajomi trzymali mleko Łaciate 2 tyg otwarte na stole i się nie skwasiło, to co ono musi miec w sobie?
 
Do góry