reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Olsztyńskie mamy.

Melduje sie posłusznie !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-):-):-)

Kurcze my tez niezbyt ciekawe wieści niesiemy ze sobą.

Znowu dopadła nas choroba konkretnie mnie i Nel. Na szczeście to tylko przeziebienie ale katar potrafi także dac w kość. Kurcze ja chce lataaaaaaa i tyle strajk!!!!!!

magdziara zgadzam się z Tobą choroby to najgorsze co może być. Jak synek dzisiaj ? Mam nadzieję że lepiej.

Ide zapodac sobie czosnek aspiryne i wyrko:happy2: Nelunia juz spi ale przy katarze to nocka z głowy. Co dwie godziny pobudka. Biedna kruszyka.
sciskam Was mocccccccccno
 
reklama
Och te choróbska :-(Życzę Wszystkim Wyzdrowienia.
To kiedy olsztyńskie Mamy umawiamy się na grupowy spacer z Maluszkami:confused:
 
A kysz wstrętne choroby od dzieciaczków !!! :wściekła/y:
Ja jestem chetna na spotkanko na spacerze, a skąd wy jestescie ? Ja jestem z jarot
 
lnatalial ja z Popiełuszki. Ale jak na razie chroby sie nas trzymają wiec spacer odpada:baffled:

Dzisiaj znaczna poprawa u Nel ale ze mna gorzej:-(. Nos i gardło do wymiany :happy: Mam nadzieje że u Was lepiej:-)
 
Ja też się już melduję na baczność!!

Czy dobrze słyszałam Jaroty?? Ja też jestem z Jarot :-) aczkolwiek czy dany rejon jest dla nas dziewczyny przeszkodą na wspólny spacer??

Ja też już zaczynam żyć swiętami, w weekend pojechałam do rodziców (mieszkają 100 km od olsztyna) i piekłysmy z mamą śliże (jest to taka słodka potrawa, którą zapodała nasza babcia, która miała korzenie zza Buga- czyli wilna) :happy: a dzisiaj stroiliśmy cały dom, normalnie lampeczki są wszędzie!!!! Nawet na poręczy naszego łóżka w sypialni!!!;-)Ciekawe jaki rachunek zapłacę za prąd?:-)
 
Ja od piątku byłam w Warszawie. Dzieci po drodze zostawiliśmy u mojej mamy. Odwiedziłam koleżankę z bb.No i tak : Antek zdrowy - dzisiaj zaszczepiony na żółtaczkę. Olek kaszle dalej, na kontroli p. doktor stwierdziła że nie ma zmian w płucach i oskrzelach, gardło nie jest czerwone - ale najgorsze za nami.
Co do świąt to u nas na wątku dziewczyny szaleją z piernikowymi domkami i też mam zamiar taki zrobić. Reszta jakoś się złoży sama mam m 3 więc nie będzie dużo sprzątania mąż wziął wolne 2 dni przed Wigilią żeby mnie wspomóc - wystarczy jak weźmie dzieci a ja będę miała wolne ręce do roboty.
Miłej nocki.pa
 
Tosika myślę że nie ma znaczenia gdzie mieszkamy , w końcu Olsztyn to nie Warszawa:-)


Madziara a jak tam po szczepieniu bezpłatnym ( w końcu !! ) ?? Jak się Mały czuje?? No i jak tam Jego waga?

Co do sprzątania to ja święta spędzam u rodzicowi i u teściów więc bardzo pucować domu nie muszę poza tym to i tak małe mieszkanko bo 35m2.
 
Witam kolezanki. Ja rowniez jestem z Olsztyna z jarot z generalow. z tego co widze i czytam to chodzicie sobie na spacerki z wozeczkami a ja mam juz 3 letnia coreczke wiec raczej na wozeczkowy spacerek sie nie nadajemy, ale mozna by bylo sie kiedys spotkac i pogadac bo ja juz szalu dostaje sama w domu. Maz po 17 godz na dobe pracuje a my same jak te robaczki...:(
Pozdrawiam i zycze wesolych swiat. Ania
 
reklama
Myślę Aniu, że po nowym roku będziemy mogły urządzić jakiś mały sabacik z naszymi pociechami :happy: a na spacerek chętnie zapraszam po jarotach, jak coś to prześlij mi na pryw. swój tel.
Liwuś mam nadzieje, że nie zapomniałaś o kawusi u mnie??
Byłam dzisiaj na "małych" zakupach w realu i wiecie co myślę, że ludziska poszaleli :szok: i to od rana!!! Niewiem jak wy ale jakoś ja w tym roku nie czuję świąt, w tamtym roku jakaś aura nade mną chodziła a teraz ni cholerci, może to dlatego, że rok temu dodatkowo Tosienia była u mnie w brzuszku i to była ta magia, a w tym ta "magia" nie daje mi czasu pomyśleć o świętach :-):-)
 
Do góry