My mamy pierwszy sukces za sobą. Wczorajsza doba bez sztucznego mleczka a do tego w miarę przespana nocka ale bez problemu z wybudzaniem.
Po wczorajszym 9-godzinnym śnie Klaudia dała mi popalić. Płakała tak, że nie mogłam jej uspokoić. Okazało się, że nie może zrobić kupki. Pomasowałam brzuszek i zrobiliśmy rowerek i poszła kupka na dwie pieluchy. ale na tym koniec a wcześniej było ok 6 kupek dziennie. Dzisiaj rano znów obudziła się z płaczem i okropnym grymasem bólu na twarzy i znowu problem z kupką. Do tego pojawiły się straszne krostki na buźce. Więc od razu do lekarza.
Super pani doktor poświęciła nam godzinę i obejrzała małą od A do Z. oto relacje. Mała waży 3750 co oznacza że przez prawie 3 tygodnie (miną jutro) przytyła 800g. Mam zakaz dawania sztucznego mleka bo skoro mała tak przybiera na wadze to znaczy że u mam wystarczająco i 1 butla mleka sztucznego dziennie nie jest absolutnie potrzebna. Poza tym jeśli chodzi o karmienie na żądanie to też nie należy przesadzać i przystawiać dziecka jak tylko kwęknie, bo to może potem powodować kolki. Jesli dziecko zostanie nakarmione to nie ma potrzeby przystawiać go kolejny raz wcześniej niż za 1,5 - 2 godziny, bo wtedy ewentualny płacz to nie jest głód tylko chęć pobycia z mamą. Ja niestety przystawiałam czasami częściej bo mała ssała rączki ale to też nie koniecznie jest objaw głodu.
Jeśli chodzi o te kupki to czasami tak dzieci mają, że robią duzo czasami mało. Klaudia podobno przechodzi teraz etap kiedy jej organizm ustala jak często będzie się wypróżniać dlatego raz jest ich więcej raz mniej a niestety ból przy tym jest też normalny mimo, że kupka jest bardzo luźna. Można dzieciątku zrobić wówczas masaż ale absolutnie pani doktor nie kazała korzystać z termometru jako pomocy.
No i niestety Moj maluch dostał trądziku niemowlęcego. Całą buźkę ma zsypaną krostkami ale lekarstwa na to nie ma. Trzeba przemywać tylko przegotowaną wodą.
Pani doktor poradziła też żeby używać jak najmniej kosmetyków. Skórka jest zbyt delikatna dla całej tej chemii. Chusteczek nawilżających też zaleciła stosować tylko na wyjścia a w domu woda z mydełkiem i wacik (do tego trudno będzie mi się dostosować bo chusteczki to jednak ogromne ułatwienie). No i do pupki poleciła maść Alantan. Ja stosowałam Sudocrem ale jego lepiej ponoć stosować wtedy jak już pojawi się problem ze skórką a nie na stałe.
Rozmawiałyśmy jeszcze o szczepieniach i dowiedziałam się też o to szczepienie o którym wspominała chyba Magdaleona na pneumokoki. To nowa szczepionka na bakterie będące przyczyną zapaleń opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenia płuc, zakażenia krwi, posocznicy oraz zapeleń uszu u niemowląt i zapaleń zatok u starszych dzieci. Niestety jej koszt to od 250zł do 350zł w zależności od miejsca zakupu z tym że dziecko 2-6 miesięczne musi dostać 3 dawki +1 dawka w wieku dwóch lat, w wieku 6-12 jmiesięcy 2 dawki +1dawka w wieku 2 lat, 12-24 miesiące 1 dawka +1 dawka w wieku 2 lat, ponad 24 miesiące 1 dawka. Więc to dosyć spory wydatek.
Ale się rozpisałam