reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

OPIEKA NAD DZIDZIA

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Z tą bliskością to prawda. Olek już nie usypia przy piersi ale chce być długo na rękach zanim się go odłoży do łóżeczka. Mój Adam to zauważył kiedy usnął mu na rękach. Adam trzymał Olka długo (ok. 20 min.) zanim Mały nie usnął mocno i wtedy odłożył do łóżeczka. Teraz ja też tak robie, ale bywam niecierpliwa i Olek się wybudza a jak poczekam to jest OK jak teraz. A w nocy to wogóle nie ma problemu, bo chyba nic Go nie rozprasza i znacznie szybciej zasypia. Cieszę się, żę tak mi się udało ustawić godziny karmienia w nocy na w miarę stałe, bo już sama się wybudzam zanim Olek zacznie marudzić.
Ja raczej nie jestem zwolenniczką brania maluchów do łóżka, bo potem tylko kłopot jak starsze. Ale ja też pewnie popełniam błąd z tym trzymaniem i noszeniem jak się denerwuje Mały i płacze. Cóż nikt nie jest idealny.
A jeśli chodzi o oksytocynę to ja też na początku byłam senna podczas karmienia ale teraz się już chyba uodporniłam.
 
reklama
My mamy pierwszy sukces za sobą. Wczorajsza doba bez sztucznego mleczka a do tego w miarę przespana nocka ale bez problemu z wybudzaniem.

Po wczorajszym 9-godzinnym śnie Klaudia dała mi popalić. Płakała tak, że nie mogłam jej uspokoić. Okazało się, że nie może zrobić kupki. Pomasowałam brzuszek i zrobiliśmy rowerek i poszła kupka na dwie pieluchy. ale na tym koniec a wcześniej było ok 6 kupek dziennie. Dzisiaj rano znów obudziła się z płaczem i okropnym grymasem bólu na twarzy i znowu problem z kupką. Do tego pojawiły się straszne krostki na buźce. Więc od razu do lekarza.

Super pani doktor poświęciła nam godzinę i obejrzała małą od A do Z. oto relacje. Mała waży 3750 co oznacza że przez prawie 3 tygodnie (miną jutro) przytyła 800g. Mam zakaz dawania sztucznego mleka bo skoro mała tak przybiera na wadze to znaczy że u mam wystarczająco i 1 butla mleka sztucznego dziennie nie jest absolutnie potrzebna. Poza tym jeśli chodzi o karmienie na żądanie to też nie należy przesadzać i przystawiać dziecka jak tylko kwęknie, bo to może potem powodować kolki. Jesli dziecko zostanie nakarmione to nie ma potrzeby przystawiać go kolejny raz wcześniej niż za 1,5 - 2 godziny, bo wtedy ewentualny płacz to nie jest głód tylko chęć pobycia z mamą. Ja niestety przystawiałam czasami częściej bo mała ssała rączki ale to też nie koniecznie jest objaw głodu.

Jeśli chodzi o te kupki to czasami tak dzieci mają, że robią duzo czasami mało. Klaudia podobno przechodzi teraz etap kiedy jej organizm ustala jak często będzie się wypróżniać dlatego raz jest ich więcej raz mniej a niestety ból przy tym jest też normalny mimo, że kupka jest bardzo luźna. Można dzieciątku zrobić wówczas masaż ale absolutnie pani doktor nie kazała korzystać z termometru jako pomocy.

No i niestety Moj maluch dostał trądziku niemowlęcego. Całą buźkę ma zsypaną krostkami ale lekarstwa na to nie ma. Trzeba przemywać tylko przegotowaną wodą.

Pani doktor poradziła też żeby używać jak najmniej kosmetyków. Skórka jest zbyt delikatna dla całej tej chemii. Chusteczek nawilżających też zaleciła stosować tylko na wyjścia a w domu woda z mydełkiem i wacik (do tego trudno będzie mi się dostosować bo chusteczki to jednak ogromne ułatwienie). No i do pupki poleciła maść Alantan. Ja stosowałam Sudocrem ale jego lepiej ponoć stosować wtedy jak już pojawi się problem ze skórką a nie na stałe.

Rozmawiałyśmy jeszcze o szczepieniach i dowiedziałam się też o to szczepienie o którym wspominała chyba Magdaleona na pneumokoki. To nowa szczepionka na bakterie będące przyczyną zapaleń opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenia płuc, zakażenia krwi, posocznicy oraz zapeleń uszu u niemowląt i zapaleń zatok u starszych dzieci. Niestety jej koszt to od 250zł  do 350zł w zależności od miejsca zakupu z tym że dziecko 2-6 miesięczne musi dostać 3 dawki +1 dawka w wieku dwóch lat, w wieku 6-12 jmiesięcy 2 dawki +1dawka w wieku 2 lat, 12-24 miesiące 1 dawka +1 dawka w wieku 2 lat, ponad 24 miesiące 1 dawka. Więc to dosyć spory wydatek.

Ale się rozpisałam
 
moja mała od razu ładnie ssała, a pogryzienie wynikało z za płytko wsadzanej brodawki... pielegniarka laktacyjna mi dokładnie później pokazała jak należy dostawiać małą i jak trzymać pierś, także moje problemy wynikały z niewiedzy a niestety ich skutki pozostały do dziś...
obecnie największy problem to to, że mała usypia przy karmieniu i się nie najada... dziewczyny czy wasze dzieciaczki aktywnie ssą ?? moja Majeczka napoczątku cały czas prawie ssie a po zaledwie 5min zaczyna robić sobie przerwy, pociągnie pare razy i przestaje... czasem jej cycka próbuje zabrać, głaszcze po główce czy poliku - zachęcam do dalszego jedzenia... bo to jest niemożliwe, że ona mi wisi 2h na cycku, a jak się naje to śpi minimum 3h...

dori ta szczepionka to kupa kasy :o
ja musze zapisać dzidzie do lekarza i odrazu tą położną załatwić jak się jeszcze da...

A!!! i byłyśmy na pierwszym spacerku bo taka ładna pogoda była ale jakieś 15min - tak na początek :)
 
Kosmi Julek też notorycznie zasypia przy cycku. Tylko w ssaniu są takie przerwy, bo wtedy leci pokarm, który przed chwilą sobie dzidzia "zaciągnęła" - napodobnej zasadzie działa laktator. Nasz Julian pije tym spodobem od 15 do 30 minut (w zalezności od tego jak łapczywie) i starcza mu to na ok 2,5-3 godzin, a w nocy nawet dłużej. Jak już czuję, że słabo ssie, to go delikatnie głaszczę po pleckach lub przebieram palcami wzdłuż kręgosłupa (metoda na budzenie z "Języka niemowląt"). Jak już te metody nie skutkują to odpuszczam on sobie trochę przesypia, ja próbuję go tak przez sen odbeknąć i potem się przebudza i tak ok godzinki jest aktywny przed następną drzemką, która trwa ok 1,5 godziny (w nocy dłużej, nawet zdażyło się 4)
 
Dori możesz napisać coś więcej o trądziku niemowlęcym? - jak to wygląda, bo Oliwka też ma jakąś wysypkę i nie wiem co to jest
 
Klaudii w niedziele pojawiły się dwie krostki na czole. Myslałam, że to po kremie pielęgnacyjnym bo od piatku stosowałysmy na suchą skórę na skroniach i czole. Wczoraj krostek przybyło a dzisiaj rano mała już cała zsypana. Największe skupiska robią się w okolicach brwi, przy nosku, na czole i za uszami ale pojedyncze syfki z białymi ropnymi czubkami są na całej buźce. Czytałam na forum gazeta.pl że czesto wystepują też na dekolcie i szyjce ale u Klaudii w tych miejscach nie ma. Tak naprawde to wyglądają jak trądzik u nastolatków. Pani doktor nie kazała używac na buźkę żadnych kosmetyków i 3 razy dziennie przemywać przegotowaną wodą. Tak jak już pisałam lekarstwa na to nie ma i trzeba przeczekać aż samo zniknie choć na gazeta.pl dziewczyny pisały, że dermatolodzy przepisywali im na to jakieś środki ponoć skuteczne.
Najczęściej własnie pojawia się ok 3 tygodnia a Klaudia własnie jutro go skończy więc książkowo.
http://szukaj.gazeta.pl/szukaj/0,52...orum=659&poz=0&A_szukaj=tresc&zywe=2&x=19&y=7
 
My idziemy dziś do lekarza, to się dowiem wszystkiego o tych krostkach na buzi, no i o innych rzeczach - muszę zacząć spisywać pytania bo pewnie jak zwykle połowy zapomnę w gabinecie. No i najwyższy czas na witaminki...
 
reklama
My dzisiaj zaczynamy podawanie witaminek: Vigantol, Cebion i Cebion multi.

U nas połozna zapisała nas na pierwszą kontrolną wizytę na 10 maja, więc Klaudia będzie wtedy miała miesiąc i 5 dni ale wczoraj w związku z krostkami i kupkami wybrałyśmy się na prywatną wizytę bo, pediatra polecony więc nie będe oszczędzać na dziecku.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry