Cheri Kochana finiszujesz

Dziecko już jest duże i jak Ci się ułożyło w poprzek to ucisk na wszystko jeszcze się zwiększył i stąd mogą być te bóle- niestety już nawet do końca ciąży, no i na pewno macica się przygotowuje na poród (skurcze przepowiadające, twardnienie brzucha i takie atrakcje

ciesz się, że dopiero teraz Cię bóle dopadły- mi od 20 tc patologicznie spojenie się zaczęło rozchodzić- to dopiero ból... Mi w spaniu pomagał ten duży rogal- pod głową na rękę, pod brzuchem i między nogi- przynajmniej trochę się dało pospać

Ale obserwuj oczywiście no i ja od ok właśnie 30 tc byłam na nospie bo skurcze miałam za duże :/ pozwolenie na odstawienie dostałam dopiero w szpitalu w 38 tc dwa dni przed porodem

Mi pomagała jeszcze rozluźnić się ciepła (ale nie gorąca

kąpiel

Trzeba zwolnić tempo, bo to już tak na prawdę lada dzień- minie w mgnieniu oka

No się się tym aż tak nie denerwować- może mniej odczuwasz ruchy, bo właśnie w jelita Cię kopie?

u nas numerem jeden było wpychanie się w wątrobę i żołądek- aż chwilami zatykało, a o jedzeniu można było pomarzyć

Niech mężuś zafunduje Ci masaż relaksacyjny
P.S. ja w ciąży przybrałam 5 kg

jedząc w miarę rozsądnie (grzechy się zdarzały, np. hot dog na stacji o drugiej w nocy, bo bez tego spania nie było

), ale zasada często i mało się sprawdzała- no i miałam wstręt do jedzenia dlatego na smaki sobie pozwalałam

miesiąc po porodzie ważyłam 25 kg mniej niż przed porodem- wszystko jest możliwe
Pozdrawiam Mamusie i Brzuchatki
