Redusia, moze nie dajesz mu odpoczac poznym latem? Bo one maja tak, ze musza miec w roku 2 okresy odpoczynku - pierwszy zaraz po kwitnieniu, nalezy wowczas dac rosline do pomieszczenia z nizsza temperatura (ok.15stopni), podlewac tylko troszke, po tym okresie rusza ze wzrostem, drugi okres spoczynku kolo sierpnia, wtedy tez zmniejszasz podlewanie i mozesz go zaciemniac, zeby mu "skrocic dzien" - wtedy, w tym drugim okresie spoczynku, zawiazuje paczki.
Lisica, czasu potrzebowal. Rosliny tak maja.
Od 08. sierpnia ukorzeniam kilka hibiskusow. Klasyka tematu - dupsko w ukorzeniacz, leb pod klosz i czekamy. Bylo ich 8. 1 wybral kompost, 3 rosna juz ladnie, nawet jeden postanowil zakwitnac, choc ma pare cm wysokosci, 1 ma korzenie, ale stoi twardo w miejscu i nie rosnie, a 3 jeszcze nie maja korzeni. Czujesz? Nic im nie jest, stoja sobie jak w dniu wsadzenia w ziemie i udaja ze ich to nie dotyczy. Podobnie z hojami - w tym samym czasie ciete i w identycznych warunkach utrzymywane, carnosy variegatki, fungii, serpens i australiski ruszyly ze wzrostem, a np. lacunosy, square, carnosa tricolor czy krohniana, dopiero wypuszczaja korzenie. Mowi sie trudno i sie czeka.
Cinnabon, ktory to tydzien?