O ironio, Leyna, jak kontrolowalam sytuacje o nie mialam poloznej "prywatej". Jak ja mialam to wtedy dzialo sie to wszystko poza mna... I nie ma co opierac sie na jednym doswiadczeniu takiej czy innej kolezanki. Nawet moje dwa doswiadczenia konca mnie niczego nie nauczyly, bo... Bo nie wiem jak zaczyna sie porod naturalny... Tak tak moje drogie, niestety...
Nie czytalam tego w tym linku co podalas, Leyna. Z prostej przyczyny: wystarczajaco strasznych historii porodowych wokol mnie sie dzieje. I to w ciagu ostatnich dwoch tygodni.
Mam nadzieje i wierze, ze wszystko bedzie dobrze: ze mna i z Wami i z naszymi dzidziami. I naprawde nie ma co myslec o porodzie na dwa miesiace przed, chociaz wiem, ze stres jest ogromny, ze chcialybysmy aby bylo jak najlepiej. Tylko, ze zbyt wielu rzeczy nie jestesmy w stanie przewidziec, niestety...