reklama
Domyslam sie ze putski na forum sa spowodowane przygotowaniami do Swiat.. Podziwiam te z Was ktore sprzataja dom do najmniejszego zakamarka. Ja przy Kubku musze miec oczy dookola glowy i porzadki moge robic jedynie jak spi albo jak maz jest w domu. Wiec generalne porzadki odpadaja.
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
gotowanie
? ja na szczęście każdą minutę Świąt mam zapełnioną - łazimy po kominach więc to mi odpada...strasznie się cieszę...tak na serio to nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się gotować na Święta /no oprócz oczywistej pomocy;-)/.cieszę się że mam gdzie iść ale czasem jak pędzimy z gości do gości to najchętniej posiedziałabym w domu przed telewizorem
.
? ja na szczęście każdą minutę Świąt mam zapełnioną - łazimy po kominach więc to mi odpada...strasznie się cieszę...tak na serio to nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się gotować na Święta /no oprócz oczywistej pomocy;-)/.cieszę się że mam gdzie iść ale czasem jak pędzimy z gości do gości to najchętniej posiedziałabym w domu przed telewizorem
.nineczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 610
I my w tym roku nic nie robimy
Jedziemy na święta do teściów - już jutro wyjeżdżamy wiec nawet sprzątanie generalne w domu mi odpada hehe.
Ale nie jestem zołza - trochę im dzisiaj posprzątam ;-) Zamiast brać się do roboty, której masa to ja siedzę i bredzę.
Bye bye laseczki!
Jedziemy na święta do teściów - już jutro wyjeżdżamy wiec nawet sprzątanie generalne w domu mi odpada hehe. Ale nie jestem zołza - trochę im dzisiaj posprzątam ;-) Zamiast brać się do roboty, której masa to ja siedzę i bredzę.
Bye bye laseczki!
Pola 30
Fan(ka)
Anii-współczuję "pechowego" dnia. Całe szczęście, że bardziej pamiętamy te przyjemne chwile z życia:-)
Bodzinka-świetny ten link o zwierzaczkach
Ja już posprzątałam (wiecie, te "grubsze rzeczy"), jak pranie zasłon, mycie podłóg...Lekka powtórka w piątek a w sobotę przyjeżdżają moi rodzice. Hurra!
Nie mam zupełnie pomysłów na świąteczne jedzenie, a Wy co przyrządzacie?
Bodzinka-świetny ten link o zwierzaczkach

Ja już posprzątałam (wiecie, te "grubsze rzeczy"), jak pranie zasłon, mycie podłóg...Lekka powtórka w piątek a w sobotę przyjeżdżają moi rodzice. Hurra!
Nie mam zupełnie pomysłów na świąteczne jedzenie, a Wy co przyrządzacie?
potworek.pl
Potworkowa Mama :)
U nas ze względu na wczorajszy roczek (ten drugi;-)), mieszkanko jest w miarę posprzątane, więc przed Świętami niewiele mi zostanie do zrobienia.Pewnie tylko odkurzyc i przemyć podłogi.
A co do gotowania...Mimo tego, że Wigilia jest u nas ja nie muszę gotować.Moja babcia robi barszczyk, uszka i coś tam jeszcze, ojciec zajmuje się rybkami.A my kupimy napoje i ciastka
.A w tym roku będziemy mieli maraton - bo najpierw Wigilia u nas (będą moi rodzice, moja babcia ciotka i siostra), później ok.17 pędziemy do rodziców Jacka.W pierwszy dzień świąt do babci, później znowu do rodziców Jacka.I tylko drugi dzień będzie spokojniejszy 
A wiecie co?? Wczoraj była msza dla rocznych dzieci, w tym dla Oliwki.Mnie nie było bo musiałam jechać do szkoły na psychologię (ale dostałam piąteczkę:-)).Z Oliwką poszedł Jacek, Jacka siostra a zarazem chrzestna Oliwki i mój ojciec, który kamerował, żeby móc później pokazać mojej mamie.No i Oliwka pokazała na co ją stać
.Darła się jak opętana (aż jedna kobieta co siedziała koło Jacka siostry zaczęła się modlić: I spraw Panie Boże aby to dziecko przestalo już płakać).Później zaczęła wędrówki po kościele, a wyglądała cudnie: bez czapki (bo ściągnęła), z rozpiętą kurtką...Próbowała się dostać do zachrystii.Jak coś było nie po jej myśli - wrzask.A na koniec mszy ksiądz zapytał przez mikrofon: Ciekaw jestem, które dziecko tak głośno płakało.Ale obciach, mówię wam.Może to i dobrze że musiałam jechać do szkoły 
A co do gotowania...Mimo tego, że Wigilia jest u nas ja nie muszę gotować.Moja babcia robi barszczyk, uszka i coś tam jeszcze, ojciec zajmuje się rybkami.A my kupimy napoje i ciastka
.A w tym roku będziemy mieli maraton - bo najpierw Wigilia u nas (będą moi rodzice, moja babcia ciotka i siostra), później ok.17 pędziemy do rodziców Jacka.W pierwszy dzień świąt do babci, później znowu do rodziców Jacka.I tylko drugi dzień będzie spokojniejszy 
A wiecie co?? Wczoraj była msza dla rocznych dzieci, w tym dla Oliwki.Mnie nie było bo musiałam jechać do szkoły na psychologię (ale dostałam piąteczkę:-)).Z Oliwką poszedł Jacek, Jacka siostra a zarazem chrzestna Oliwki i mój ojciec, który kamerował, żeby móc później pokazać mojej mamie.No i Oliwka pokazała na co ją stać
.Darła się jak opętana (aż jedna kobieta co siedziała koło Jacka siostry zaczęła się modlić: I spraw Panie Boże aby to dziecko przestalo już płakać).Później zaczęła wędrówki po kościele, a wyglądała cudnie: bez czapki (bo ściągnęła), z rozpiętą kurtką...Próbowała się dostać do zachrystii.Jak coś było nie po jej myśli - wrzask.A na koniec mszy ksiądz zapytał przez mikrofon: Ciekaw jestem, które dziecko tak głośno płakało.Ale obciach, mówię wam.Może to i dobrze że musiałam jechać do szkoły 
Inna




No to z Oliwki niezły numerek;-)
Babeczki jutro będe miała moje okienka:-):-):-):-)
Kurtka blada dobrze,że nie sprzątałam:-)
Ja gotuje barszczyk, kapuste z grochem, rybke, uszka, pierożki i nie wiem co jeszcze.Duuużo ciast





No to z Oliwki niezły numerek;-)Babeczki jutro będe miała moje okienka:-):-):-):-)
Kurtka blada dobrze,że nie sprzątałam:-)
Ja gotuje barszczyk, kapuste z grochem, rybke, uszka, pierożki i nie wiem co jeszcze.Duuużo ciast
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 355 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 125 tys
Podziel się:



