...Mama właśnie mnie postraszyła że mogą mi wypadać narządy rodne i trzeba będzie przeprowadzić operacje... A mi się wydaje że po prostu się przeciążyłam tym noszeniem Potworniastego.8,5 kilo to całkiem niezła siłownia...
Przeszło mi to przez głowę, ale oby nie. Jak pisałam: w te dyrdy do lekarza i trzymam kciuki!
...ja juz naprawde watpic zacynam ze to jest skaza.jesli na zwyklym Nanie bylo jakos w miare a na tym tak sie drapie i takie ma plamy ze masakra.moze to jakas alergi na koty????mam ich 5 w domu i siersc jest wszedzie.juz zaczynam wszystko inne podejrzewac:-(
Mogą być koty- toksoplazmozą się podobno można uodpornić jak się jest w ciąży z kotem w domu, ale alergia to sprawa indywidualna. Może test na IgE z krwi?
...
evelajna no to ładnie Tuśka przybrała...ale Wam dobrze z tą pogodą,kiedy u nas tak będzie?

Pocieszę Cię i ogólnie wszystkie babencje: przyjdzie lato, pojedziecie sobie popluskać się w jeziorku, będziecie śmigać w samych topach i krótkich spodenkach, a my już w sweterkach aż do kolejnej zimy

Tu lato to tak 20-25 na plusie max i wiatr od morza;-)
...Nie znasz czasem jakiegoś specyfiku co by powstrzymał koty od sikania i srania w nieodpowiednich miejscach?

))
Ja znam. Kastracja po pierwszym siknięciu na łóżko "ukochanej panci"
Ale ja chcę, więc wolę wątpliwości później rozwiać ;-)...
Ja wiem, że chcesz:-) I dlatego z tej niepewności nie mogłabym usiedzieć
Dziewczyny powiedzcie mi proszę czy poruszałyście wątek chust/nosidełek???
Jakoś przy Jasiu nie miałam tak wielkiej potrzeby korzystać z tej wygody, ale teraz jestem Zdecydowana!!
Czy któraś z Was już jakieś cudo tego typu wypróbowała???
Czy to pytanie na odpowiednim wątku zadałam?
Gadałyśmy co nieco na zakupowym chyba. Ja młodą noszę w takiej przez jedno ramię zakładanej - wsio ok, ale kręgosłup siada po dłuższym spacerze. Polecam coś w stylu jak ma Kate - krzyżowo przez plecy.
...KTO WIERZY W GUSŁA,TEMU DUPA USCHŁA!...
No i brechłam i o włos małą obudziłam



Muszę zapamiętać

Moli, oby nie zatoki. Ale jeśli tak, to inhaluj i kuruj ciepełkiem domowym.
...
czesć odpowiedzi mi wcielo ale nie nadrobie bo siedze z palcem w kubku- przytrzasnełąm drzwiami. ja mam na dzisaj dosc- stajnia, spacer, zaczeliśmy roboć działeczke- więc zaraz zaczne pytać co i jak sadzić- Kogo moge?? Mały spał 4 godzinki na dworze a pogoda dziś cudna.
Prasowanie, pościel wyprana i wymienione, rajd z odkurzaczem i ścierką, wpadł M kolega i Kamiś urządził wieczorem koncert- przez to długie spanie wypadliśmy z rytmu i był zmęczony, ale już śpi w łóżeczku.
Pati, ja się zziajałam samym czytaniem. Niesamowita jesteś. Wiem, powtarzam się
Ula, może kiedyś wyciągnę Andiego w Wasze strony, to się spotkamy


Acha, młoda była cieplutka po takim ubraniu, a kocyk sama sobie skopała i tylko stópki miała osłonięte. My jeszcze w gondoli spacerujemy, albo w chuście, która też ją dodatkowo osłania.
Tuśka nam chyba ząbkuje. Żelem na dziąsełka mogę ją karmić chyba.
Oczywiście tatusiowa córeczka: mama się dwoi - troi robiąc obiad, wprawia jakieś ługi-bugi, żeby tylko mała się nie spinała i wytrzymała i nic. Tatuś przychodzi, rzuci niedbale "cześć brzdącówa", a młoda w śmiech! Mało się nie zakrztusiła. Normalnie zazdrość
Obejrzeliśmy na dobranoc "nie kłam kochanie" - Andy zdzierżył. Mimo pięciominutowych scen tulenia się do kwiatów z załzawionymi oczętami i karmienia gołąbków itp. Nawet się śmiał z gagów. Wychowałam męża na ludzia!;-)
Mam nadzieję, że dziś chorowitki i grymasiątka dadzą mamom odpocząć...
A tu o, wklejam zdjęcie spacerowe, ale to jeszcze zimno było. I dobranoc Mamusie:-)