reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

To moje trzecie i mam już serdecznie dość.:no:



Wogóle się nie dają!
Moja dziamolo teraz bez przerwy.
Na szczęście jest posłuszna i jak mówię be to nie rusza.
Podziwiam...ja moze w koncu kopne sie w dupe i chociaz jedne skoncze;-)
I chyba bede musiala mojego ancymona na szkolenie do ciebie wyslac bo nie slucha wogole:cool2::cool2::cool2:

Czarna ja kiedys tez myslalm o tej firmie, tylko o kuracji odchudzajacej tyle ze to cholernie drogie jest...
MMaxa wspolczuje, ja mam to szczescie ze moje dziecia jakos sie uchowaly od alergii:tak:

Ja sie witam, wlasnie jemy obiadek (tzn kto je ten je:sorry:) ja sie czuje jak w swoim domu, bo tesciowa rano jak ja przychodze ze szkoly od zosi wychodzi i tak pojawia sie dopiero wieczorem, wiec poki co spoko loko, i jakos mi sie podoba:tak: W piatek przewozimy rzeczy zochy tutaj i zabawki mlodego, bedziemy urzadzac im pokoj:tak:
narazie zmykam, troszke ogarne zeby nie bylo ze synowa to balaganiara:-D:-D:-D
 
reklama
Hej. Przepraszam że sie nie odzywałam ale jakoś czasu a przede wszystkim weny brak. Jestem troch podłamana bo nie moge poradzic sobie z Maksa alergia. Musze wam to opisac od początku bo już sama nie wiem co mam robić. Mały nigdy nie miał zadnych alergi na mleko itp. Dopiero w sierpniu zaczęła sie pojawiać wysypka na plecach. Poszłam do lekarza i powiedziała mi że albo to alergia na mleko albo złapał jakiegoś wirusa lub grzyba w piaskownicy i dała mi maść. Miało zejść. Nie zeszło. Poszłam więc do następnego lekarza. Kazała odstawić NAN i podawać Bebilon pepti. I oczywiście rezygnacja całkowita z nabiału. W między czasie zaczęły sie pojawiac czerwone plamy na pupie i czasem na buzi. Lekarz dała mi też zyrtec i jakąs maść robioną do natłuszczania. I tak bez tego mleka ponad miesiąc ale poprawy prawie żadnej. Wię znów do lekarza i testy. W wynikach wyszło ( nie wiem czy któraś robiła i sie orientujesie ale napisze), że w Klasie ma wszędzie 0, a w intensywności najwięcej są 2 i są na psa, na trawy, brzozy i bylice no i co najważniejsze na soje i ryż. Wię myślałam że problem rozwiązany przestałam podawac wszystko co zawiera ryz (kaszki, deserki itp) ni i wszystko co zawiera soje. Przynajmniej tak mi sie wydawało. No i wkońcu była poprawa tzn. zeszło troszke z pupy ale na plecach nadal jest. Testy były robione 2 października więc już miesiąc jesteśmy na takiej diecie. A wczorak znów sie pojawiły ogromne plamu na pupie i buzi. Już sama nie wiem od czego., Zaczęłam go wczoraj kąpac w krochmalu (oilatum itp. nie pomagają). Może to cos pomoże. Sama nie wiem co mam dalej robić. A dodam jeszcze że małego to nie swędzi ani nic w tym stylu. Zachowyje sie tak jakby wogóle tego nie miał. Przepraszam ze sie tak rozpisałam i to na tym wątku. Ale może któraś ma jakiś pomysł bo mi już ręce opadają:-:)-:)-(
Maksiowa, u mojego Radusia pierwszy raz pojawiła się alergia , jak skończył 2 miesiące. Przesadziłam z nabiałem i Małego wysypało na policzkach i na czole. Dostałam maść Elocom 1mg/g, którą stosowałam 3 dni, raz dziennie, po kąpieli na miejsca objęte wysypką, a w ciągu dnia miałam smarować elobazą (taki super natłuszczajacy krem). Zeszlo , bez śladu. Jak wyjechałam na kilka miesięcy do rodzicow, wysypka pojawiła się znowu, tym razem na całym plecach, brzuszku, pośladkach, potem jeszce na nóżkach. Ni ch...a nie mogłam wyleczyć. Kąpałam go z Aveeno, z ekstraktem z płatków owsianych, specjalne maści wysuszające. NIC. Okazało się przed samym wyjazdem do polski, że moja mama co dzień rano jak ja wykonywałam poranną toaletę karmiła Małego serkiem Danio!!!!! Myslalam , że jej oczy wydziubię.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Doskonale wiedziala o alergi, bo ja do dziś mam dietę eliminacyjną, a ona przez ten cały czas robiła to w ukryciu przede mną, bo ONA WIE LEPIEJ!!!!! :szok:. Teraz , czyli od 2 mies. Radka coś obsypie, jak zjem wiecej niż jeden jogurt dziennie bądź plasterek sera żółtego (ten najsilniej działa:dry:). Cóż, podobno ma zaniknąć do 3 roku życia.... Poczekamy, Zobaczymy.

Podziwiam...ja moze w koncu kopne sie w dupe i chociaz jedne skoncze;-)
I chyba bede musiala mojego ancymona na szkolenie do ciebie wyslac bo nie slucha wogole:cool2::cool2::cool2:

Czarna ja kiedys tez myslalm o tej firmie, tylko o kuracji odchudzajacej tyle ze to cholernie drogie jest...
MMaxa wspolczuje, ja mam to szczescie ze moje dziecia jakos sie uchowaly od alergii:tak:

Ja sie witam, wlasnie jemy obiadek (tzn kto je ten je:sorry:) ja sie czuje jak w swoim domu, bo tesciowa rano jak ja przychodze ze szkoly od zosi wychodzi i tak pojawia sie dopiero wieczorem, wiec poki co spoko loko, i jakos mi sie podoba:tak: W piatek przewozimy rzeczy zochy tutaj i zabawki mlodego, bedziemy urzadzac im pokoj:tak:
narazie zmykam, troszke ogarne zeby nie bylo ze synowa to balaganiara:-D:-D:-D
A dlaczego się przep[rowadzacie???
U mnie dzieciulki śpią, a i ja chętnie bym zasnęła.... Poranny śnieg już zniknął. Muszę zadzwonic jeszcze dziś do swojej fryzjerki, bo mam ochotę na zmianę fryzury :-p
 
dorota trzymam kciuki za wyniki
M.Maksa tak sobie myślę bo ja mam uczulenie na pyłki drzew itd. czy to nie jest tzw. reakcja krzyżowa, tu masz przykładowe linki
http://www.dermos.webpark.pl/alergia1.htm
http://www.alergia.org.pl/lekarze/archiwum/03_02/2003_0209.htm
ja np. przez pyłki nie mogę jeść jabłek i większości cytrusów bo swędzi mnie skóra, gardło od środka i mam plamy ale na twarzy, nawet po kawałeczku jabłka
a po orzechach się duszę :-(
najgorsze jest to że nie leczona a potem źle leczona alergia doprowadziła u mnie do astmy
Magda to teściówka pracuje tyle czy lata po chałupach na ploty żebyś miała wolną chatę ?;-)
Gosia co planujesz z włosami?

ja się dziś wreszcie do gina na grudzień umówiłam i chciałam małą na szczepienie ale dr nasza chora
wstrętna pogoda u nas, śnieg z deszczem pada
 
Karolina znowu napisala lektury na 3 dni;-):-p
Mirabelka tesciowa rano wychodzi i do tescia do szpitala jezdzi, potem jak wraca do idzie do kolezanki a ja mam chate wolna;-)
Gosia, sprzedajemy mieszkanie i przeprowadzamy sie do tesciow bo planujemy budowe domku

A moj wstal taki marudny ze zamorduje zaraz kogos;-)I bedzie to zapewne jackowaty:-D
 
Karolina znowu napisala lektury na 3 dni;-):-p
Mirabelka tesciowa rano wychodzi i do tescia do szpitala jezdzi, potem jak wraca do idzie do kolezanki a ja mam chate wolna;-)
Gosia, sprzedajemy mieszkanie i przeprowadzamy sie do tesciow bo planujemy budowe domku

A moj wstal taki marudny ze zamorduje zaraz kogos;-)I bedzie to zapewne jackowaty:-D
Niestety nie wszyscy mają tak barwne życie zeby od razu opisywac w więcej niz 1 wersie.
 
Gosia ale jaja

U nas leje więc z okien nici, ale za to M jest w domu i młody przeszczęśliwy, a ja moge złapać oddech. to też się rozpisałam:-)
 
reklama
Specjalnie dla Magdy:cool2:

Hania obudziła się o 4,12 rano. Dostała 180 ml mleka i zasneła dalej ale juz z nami w łożku. O 6,19 obudził mnie Mirek ze mam już młodą szykować do babci. Kiedy ja ubierałam Hankę on był z psem. Kiedy wrócił stwierdził, że strasznie zimno wiec wygrzebałam dla Hani z szafy ocieplane, zielone spodnie. Ciepło otulona wyruszyła z tatem do babci.
Natomiast ja wstałam i zrobiłam sobie półgodzinna, gorącą kąpiel z pianką, potem wymodelowałam włosy, rzuciłam make up, popsrzątałam troche i wyszłam do pracy.
Po drodze kupiłam duze ciastko francuskie z jabłkiem i cynamonem oraz 2 suche bułki.
W pracy byłam za osiem óśma i jeszcze nikogo nie było. Zrobiłam sobie kawe i pałaszowałam ciacho. Przez cały dzien mieliśmy 14 klientów. Utarg był marny. Miał wpaść szef z szefową ale nie dotarli, za to ja na ich przywitanie porobiłam porządki - zamiotłam, powycierałam meble, umyłam podłogę itp itd.
O 16stej przyjechał po mnie Mireas z Hanką. Od godziny sypało u nas ostro i na drodze biało. Hanka miała zaciekawioną mine jak widziała, ze robi sie ze mnie bałwanek zanim dotarłam z nią do klatki.
W domu wypiłam kawe zagryzajac czekolada, orzechami i serkiem urkiem, posiedziałam troche w necie. Potem pobawiłam sie z Hanią, a przed Brzydulą pomyłam podłogi. Potem znowu zabawa z Hanią, zwieszanie pranie, wstawianie nowego prania, kąpiel Hanki z pianką, butla z kachą 210 ml i w końcu Hanka zasypia.
Jeszcze specjany akapit poswiecę kupką Hani. Bo wiecie, ze u nas niedawno jelitówka. Stolce ciagle rzadki o konsystencji serka homogenizowanego. Juz mnie wszystko wnerwia bo ile mozna dawać dziecku smecte i lacidofil?? Jutro przedzwonie do lekarza na konultacje. jeszcze na domiar złego skonczyło mi sie to mleko bez kwasu mlekowego, a to skubaństwo 30 zł za puche - przed wypłatą jak znalazł na superowe inne wydatki.
Nie pochwaliłam sie takze, ze mnie wczoraj @ zalała. Wzedło mnie jak w ciaży i wogóle mam dość wszystkiego.
Jutro M wyjeżdza dalej remontowac ciotce mieszkanko. Znowu będę sama. Normalnie krew mnie zalewa i to nie tylko w przenosni. Niech w koncu juz skonczy tam grzebać bo ile można. Raczej nie skocz jeszcze w ten weekend. A oni tam gruntowne remonty robią: gipsowanie ścian, równanie i kłądzenie podłóg, rozbiórka pieca...
To tak pokrótce co u mnie, dorga Magdo:cool2:
 
Ostatnia edycja:
Do góry