reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Październik 2008

no i ja sie witam :) ja tez w nast tyg prezenty i szykowanie jedzonka do zamrazalnika :) juz sie doczekac nie moge bo mimo ze mase roboty to takie fajne :) i pierniczki z wika bedziemy pieknly na dniach
marma super dzieciaczki niespodzianke zrobily :)
czarna to dawaj foty Samika z pasowania i Laury jak juz bedzie po wystepie .. jak Niki wiesz z zachowaniem itp

karola ehh takie zycie nic nie mow na temat kasy :no:tez zrezygnowalam z pracy na rzecz slawka i jest ok ma dobra prace ale wiekszosc nocek wiec chce wrocic do swojej na dniowki ale nie tak latwo sie wbic spowrotem ehh
 
reklama
A Ja się dzisiaj dowiedziałam że 25 XII mam chrzest i jestem chrzestną:))) i od razu M mi podniósł ciśnienie mówiac ze on w tym nie bedzie brał udziału i mam iść sama z dziećmi. Najgorsze słowa mi się cisną na język!!!

Kaka
tak ja juz załapałam bo moje pierniczki już leżakują:))))

Aniaaa inhalator to super rzecz ja musze mój odzyskać!!!! zdrówka dla małego. A kiedy chrzest???

Minisia no niestety trza się narobić by cokolwiek mieć:))) a szykowanie to sama przyjemność
 
hej!
Mój M już załapał, bo wczoraj przytargał choinkę :szok: Maciek o mało się nie posikał ze szczęścia i już od razu trzeba było ubierać, co oczywiście na mnie spadło, choć nienawidzę tego robić. Tatuś musiał zjeść, a młody nie chciał czekać. Efekt - dwie stłuczone bombki, więc nie jest źle. Łańcuchy jakoś przetrwały, mimi że Maciek efektownie nimi wywijał i latał po całym salonie. A ja nie mam nastroju.
Ograniczam słodycze, bo już rekordy pobijam i niewiele mi brakuje do finalnego przyrostu wagi z Maćkiem, a tu jeszcze 2,5 miesiąca :baffled: faktem jest, że przed się odchudzałam i startowałam z niższego pułapu, niż wcześniej, ale nadrobiłam z nawiązką. Czuję się jak stara babcia, ruszyć sie nie mogę, wszystko boli. Jak już zaskoczę to jest ok, gorzej jak siądę i mam wstać. Młoda chyba jakoś nisko jest, bo do przodu też ciężko się schylić, a siedzieć muszę odchylona do tyłu, bo inaczej mnie ciśnie.
Młody w poniedziałek miał Mikołaja, był podobno bardzo dzielny, uśmiechał się do niego i wcale nie bał :-) zobaczymy na zdjęciach. W czwartek panie dzwoniły, że źle sie czuje, wzięłam go do domu, dostał powera. Ale w piątek i sobotę sam z siebie cały dzień leżął sobie w łóżeczku, bajki oglądał, a nawet kimnął w ciągu dnia, co mu się nie zdarza. W sob wieczorem już lepiej się czuł i zaczął hasać, w niedzielę wrócił do siebie. W pon chciałam, żeby Mikołaja zaliczył i wzięłam go do domku. Wczoraj też jeszcze został, a dziś poszedł do przedszkola. Coś czuję, że za 2 dni znów będzie chory :wściekła/y: A M dziś wybył w delegację Wielkopolska - Śląsk i będzie dopiero w sobotę późnym wieczorem :-(
 
Zywą choinke??

Ja jakos nastroju nie mam. Pierniczki w planach są. Z porzadkami jestem do przodu. Z prezentami stoje nie najgorzej, wiec xle nie jest.
 
Czesc kobitki

widze , ze nastrój typowy swiateczny a u mnie niestety mało swiateczny. walczymy z maluchami ze szpitalami , lekarzami.

Wczoraj był mikołaj bardzo miły dzien. W przedszkolu czeka paczka na antosia.

TRINI podziwiam ze ubrałas w ciazy ja nie moge sie zdobyc zeby ubrac nie bedac w ciazy.

CZarna maz pogada i tak pójdzie

KAKA poprosze o przepis na pierniczki

U nas popadał troszke snieg za chwilke ruszamy na kolejne [podboje szpitali
 
Ja już pisałam, że choinkę juz mam ubraną więc nastrój świąteczny w salonie jest, na górze zresztą też w korytarzu stoi taka mała ze światełkami, dzieci okna poubierały jakimiś dekoracjami, prezenty wczoraj przyszły, które im kupiłam, więc tylko teraz zapakować i gotowe:tak:

Właśnie wróciłam z przedszkola M pojechał do roboty, no więc mam 3 godziny dla siebie tzn muszę dom posprzątać bo syf okropny noi obiad zrobić ale i tak nie mam swojego pomocnika więc to szybko mi pójdzie:tak:

Agamir a co to się z wami dzieje że po szpitalach wędrujecie??? zdrówka dla was!!

Trina ja też jakoś nie lubię już ubierać tylko lampki powiesiłam a resztę robiła Karolinka

No to idę sobie zrobić kawkę i zabieram się do roboty.....
 
Agamir - no właśnie co u Was???
Kaka - żywą, w doniczce, jodłę kaukaską, tak ze 120 cm. Malutka jest. Zakup nie był ze mna konsultowany, niestety. Myślałąm, że skoro teraz mamy duże powierzchnie, to i choinka z prawdziwego zdarzenia będzie, ale cóż. Ładna jest, nie powiem, ale mogłaby być większa. Z resztą i tak raczej do Wawy jedziemy na święta, więc po co większa :tak:
 
reklama
Jodła kaukaska - piękna;-)
A ja nie mam weny na nic...

Kochani!
Robiłam pierniczki wg różnych przepisów ale najlepsze są te, które upiekłam wg przepisu od mojej koleżanki Wiesi. Naprawdę sprawdzone i są super.
POdaję przepis.
60 dkg mąki pszennej
6 dkg masła lub margaryny
1 szklanka cukru pudru
1 szklanka miodu / po połowie sztuczny i prawdziwy- z samego
prawdziwego wychodzą bardzo twarde/
2 jaja całe
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżeczki korzennej przyprawy do pierników

Wykonanie
Ciasto najlepiej wyrabiać na stolnicy ale można też w misce.
Do mąki dodać cukier, sodę, przyprawę korzenną, wymieszać dodać masło lub margarynę, dobrze posiekać i rozetrzeć ręką, następnie dodać miód i jajka, wszystko razem wymieszać i zarobić ciasto na stolnicy. Można podsypywać dodatkowo mąką.
Ciasto rozwałkować dość grubo na około 0,5cm i wykrawać foremkami pierniczki. Układać na blaszce dość rzadko. Przed włożeniem do piekarnika można posmarować roztrzepanym jajkiem wtedy po upieczeniu są naprawdę piękne. Piec w piekarniku w temperaturze 180stopni C. MOżna lukrować po tej stronie która dotykała blaszki.
Podaję przepis na niezawodny lukier.
2 białka , 25 dkg cukru podru ucieramy w makutrze albo w misce przez 1/2 godz, nallepiej posadzić męża przed telewizorem niech uciera.
POd koniec ucierania dodać sok z cytryny. Lukier najlepiej dać do woreczka foliowego, który powinien mieć ścięty minimalnie rożek.
Lukrować pierniczki możemy jak tylko ostygną, albo później w miarę wolnego czasu. Rysujemu lukrem na pierniczkach uśmiechy, słoneczka, oczy, w zależności od foremek.


Będę korzystac z powyższego przepisu;-)
 
Do góry