Dobra to wam sie przyznam dzisiaj ,ze ja ostatnie dwa dni to jezdzilam do szpitala bo mialam skurcze w pierwszy dzien co 10 min ,w drugim co 8.I za kazdym razem mnie odsylali do domu ,bo szyjka trzyma.Juz sie nawet prosilam o czopek.Ale lekarka powiedziala ze do 29 moge zapomniec.
Moj m. bardzo nalegal na te wizyty ,bo taki byl spanikowany i chcial bardzo wiedziec czy to juz.
Wszystkiego na przyspieszenie probowalam.Kapiele bralam ,ale ani skurcze nie zanikaly ,ani sie nie wzmacnialy.Bzykanko ,przysiady nic nie dawaly.I tak dzisiaj rano o 10 ucichlo wszystko.
Jestem zestresowana i obolala.Bo mala jest juz tak nisko ze chodze nie jagbym miala ogorka w wiadomej czesci ciala,a arbuza
Walizka lezy w samochodzie ,bo moj powiedzial ze nie ma sensu jej targac w ta i spowrotem.
Ale JUST US ma super!Ach i faktycznie przy skuraczach zdecydowanie sie oproznia organizm,bo taka pusta to od poczatku ciazy nie bylam.
Jagmar wspolczuje grypska ,na koncowce jeszcze takie atrakcje!
Rabbit fajnie ze sie odezwalas.