reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październik 2011

Dla szpitali wyniki badać na GBS czyli paciorkowca są ważne 4 tygodnie. Dlatego robi się je późno. Jak nie miałaś wymazu z odbytu to można powiedzieć, że nie miałaś go w ogóle. Ja miałam przy Zosi z obu dziurek i wynik z pochwy był ujemny a z odbytu dodatni. Dostałam też od razy antybiotykogram i w czasie porodu dostałam antybiotyk, żeby bakteria nie dostała się do dzidzi. Bliskość obu dziurek powoduje, że ryzyko przedostania sie jej w czasie porodu (albo nawet zwykłej kąpieli) z jednej do drugiej jest wysokie. Na Twoim miejscu poprosiłaby o świeże badania :). Bo jeśli nie masz jej również w odbycie to po co się truć antybiotykiem. U mnie w szpitalu jak kobieta zgłasza się do szpitala bez ważnych wyników dostaje penicylinę w ciemno. Tylko to jest trochę błądzenie na oślep bo nigdy do końca nie wiadomo czy paciorek nie jest akurat odporny na ten lek. Nie ma co panikować nawet jak sie jest posiadaczką tej bakterii bo lekarze będą wiedzieli co zrobić, żeby nas i dziecko ochronić.

jagmar jutro idę do położnej morfologie robić, to zapytam jak to jest u nich, i dlaczego nie było z odbytu. Najwyżej poprosze o jeszcze jedno badanie, ale pewnie mi powie że wystarczy tak jak jest i mi będzie głupio nalegać, no zobaczymy. W razie czego to w piątek mam wizyte u gina to jeszcze jego spytam.
Wkurza mnie że często to my musimy sprawdzać czy lekarze dobrze się nami opiekują i czegoś nie nawalają.
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam.:tak:
wtrącę się w wątek... przede wszystkim gratulacje dla pryzybeli i rabbit:-)
ja w końcu mam czas troszkę dla siebie to i do was zaglądam...
u nas w domu co raz lepiej, powoli każdy wraca do swoich zajęć...

u mnie w porządku niby, tylko troszkę mnie skurcze męczą... są nieregularne.
w poniedziałek na wizycie gin stwierdził że dziecko może trochę wcześniej się urodzić.
jeżeli już tak ma być, to aby o zdrówko się modlę;-)

wybaczycie że tak o sobie napisałam, zaraz ogarnę co tam u was się działo przez ten czas :)
 
Mariolcia a Wy przeprowadziliście się już na swoje? Faktycznie rzadko zaglądasz :-(

Są dobrzy lekarze ale niestety mają kolejki i kończy się tym, że nie ma do nich na fundusz miejsc i trzeba do nich chodzić prywatnie. Ja tak właśnie miałam. Lekarz dobry, fachowiec, nie zapominał o żadnych badaniach i nie lekceważył żadnych objawów. Potrafił ocenić co jest lepsze dla matki i dziecka a co nie. Skarb. Niestety pan doktor wdał się w biznesy i interesy i ciągle był na urlopie bo musiał coś załatwić. W zastępstwie miał lekarkę gulę. Na koniec okazało się, że przychodnia nie wyrabia się z funduszem i muszą przekładać wizyty. Babki z recepcji oczywiście nie patrzyły komu przekładają i na jaki termin więc jak 2 miesiące lekarza nie widziałam to się wkułam i zmieniłam przychodnię. Lekarka ma czas dla pacjenta, czas na kolejne, częste wizyty ale co z tego jak nie potrafi dobrze diagnozować i ma sklerozę. Ostatnio miałam mieć wymaz i KTG. Okazało się, że zapomniała zamówić wymazówki i badanie nie zrobi a KTG nie będzie bo położnej dzisiaj nie ma. Szczęka mi opadła. Namotała mi w usg i stresa narobiła. Idę do niej tylko dlatego, że chcę mieć zrobiony cholerny wymaz, później pani doktor podziękuję.
 
hej Mariolcia opowiadaj co u ciebie :)

racja z tym , ze wkurzajace jest kontrolowanie lekarzy czy aby napewno dobrze sie opiekuja nami , czy dali wszystkie papiery itd.
moj gin daje wszystko , ale czasami z malym opoznieniem , bo zapomina mu sie
troche go rozumiem , bo ma pracy nawal , w ciagu dnia od rana do wieczora siedzi w gabinecie , przyjmuje babki , robi do tego monitoring cyklu , leczy bezplodnosc , przyjmuje ciezarne ,a w miedzy czasie odbiera porody :szok:
jedyne weekend ma wolny :)

kuzwa jak mi goraco :/
 
jagmar, już szkoda gadać o tym mieszkaniu... na razie zostaniemy u teściów, bo oczywiście
zanim się coś w urzędzie załatwi to... no nie dokończę zdania...
a zaglądałam rzadko bo czasu brakowało... rano wstawaliśmy, do domu niekiedy wracaliśmy późno w nocy...
wiesz pomimo że z brzusiem ciężko już, ale moim obowiązkiem było pomóc mamie... :)

a co do tej lekarki to normalnie brak słów :-(

Asionek, u mnie szara rzeczywistość...;-)
już ostatnie przygotowania na przyjście maluszka... mamy już wszystko...
tylko trochę żałuję że kosmetyki dla małego mamy z Johnsona... tyle negatywnych opinii ma ta firma...
no ale wiadomo że wszystko w praniu wyjdzie :-)
nie raz będziemy zmieniali kosmetyki :)
 
Mariolcia tez juz mialam sie przeprowadzac a tu zalatwic cos w urzędzie to masakra trzeba czekac a wiec zime jeszcze na felinie bd. mieszkac , łoj a jakie to juz marzenia były zeby wkoncu byc na swoim.. no ale moze i tak narazie tez bedzie dobrze
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Do tej pory jakoś nie wypowiadałam się na forum ogólnym, ale teraz po prostu muszę się wyżalić!
Właśnie wróciłam z poradni, gdzie chciałam zapisać siebie, a potem dzidzie do położnej. Pracuje tam fajna babka, bardzo miła i kompetentna. Zależało mi właśnie na niej, żeby się po porodzie nie wkurzać na jakąś marudę.
W świetle prawa mogę się zapisać do lekarza, pielęgniarki i położnej gdzie chcę. Wybrać ich imiennie i nawet każde gdzie indziej ( tak jest napisane na samej deklaracji wyboru i na stronie nfz).
Tyle teorii... bo w rzeczywistości usłyszałam, że "tego się nie praktykuje". I w ogóle panie w rejestracji dowiedzą się na za tydzień:szok: co z tym fantem zrobić.
No to ja nie wiem za co tym paniom płacą - skoro one nawet przepisów nie znają! A poza tym jak by się miały dowiedzieć to by się na jutro najpóźniej dowiedziały, bo na za tydzień to zapomną!!
Wkurzyło mnie to trochę.
W dodatku tak sobie myślę, że pewnie w szpitalu będzie podobne podejście do planu porodu - ma pani niby prawo, ale się nie praktykuje :angry:
 
Do góry