reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

eveline
odstawiam od smoczka bo po 1 już dawno lekarz mi to zalecił bo miała wysypkę i jej soie roznosiła wkoło ust od smoczka. teraz też czasem jej krosta wyskoczy ale mniej bo ma smoczka specjalnego wersję "air". A swoją drogą to pisałam że zaczeło się wstawanie po 150 razy w nocy i zrobiło sie męczące, a oprócz tego zaczęła jeść po 4 razy w nocy ( a już wcześniej przesypiała mi całe) i postanowiłam że oduczę smoczka, potem naucze usypiać samodzielnie, potem oducze jedzenia w nocy - bo w dzień nie chciała mi przez to jeść. A udało sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu bo wychodzi na to że mała jak sie budzi to tlyko żeby przytulić a już nie chce jeść i smoczka też nie dostaje.
z tym jedzneiem to jakbym czytała o mojej małej 2 m-ce temu... tylko ja nie sięgałam po strzykawkę. I w sumie uporałam sie z problemami natury "gastronomicznej" tak, ze Emi wolała jeść z mamą i tatą z naszego talerza i tak po troche próbowała, za radą jagmar i reszty dziewczyn dawałam jej po łyżce, potem dwie i wreszcie nauczyła sie jeśc zupy, a ostatnio nawet ziemniaki i kotlet! Trwało to (tak mi się wtedy wydawało wieeeeki) ale wreszcie je jak normalne dziecko. Że nie wspomne że skrzydełka z rosołu to wyjada po 2-3 naraz a ogórkową przy dobrym dniu to i 2 miski zje. Więc można tlyko cierpliwości trzeba i prób... wielu prób...

kasiadz
ja nie daje w rączkę bo mała moja ma nawyk ze przed zjedzeniem z rączki zgniata/kruszy a potem wcina z podłogi. Więc oszczedzam na sprzataniu i wolę ją karmić...

jagmar
hehe to i tak masz dobrze że pomimo braku reakcji dziewczyny dają ci pospać:D

pryzybela
to faktycznie niezbyt ciekawa sytuacja w tym momencie, pewnie z sił opadasz. Mam tylko nadzieję, że tak jak teraz jednocześnie dają ci popalić, to w tym samym momencie im przejdzie i w końcu dadzą odpocząć.

dzięki dziewczyny za gratulacje z tym smoczkiem,ale jeszcze nie mogę powiedzieć o odstawieniu bo dopiero 3 noc dzisiaj bedzie., Skrzat już śpi bez smoczka, ale wciąż szału nie ma bo beczy, więc uznam za odstawiony kiedy sytuacja bedzie opanowana a mała przestanie histeryzować.
 
reklama
pusto dzisiaj:)
ładna pogoda się zrobiła więc trochę pospacerowałyśmy i po sklepach pochodziłyśmy.
Poszłam do pepco bo chciałam młodej jakąś spódniczkę kupić, i zamiast jej kupić to kupiłam sobie:-p

jutro do południa wybieramy się w góry pooddychać świeżym powietrzem.

A Tośka od kilku dni mówi TATUŚ, tata mówi od kiedyy skończyła 6 miesięcy a teraz tatuś, mąż chodzi dumny jak nie wiem:eek:
 
u nas mam wrażenie że ona mówi ale nie wie co to znaczy, choć jak drzwi do domu się otwierają a męża nie ma to woła tata:)
mówi jeszcze baba, dziadzia, dada, tak, to chyba wszystko, zdarzy się jej powiedzieć jakieś słowo albo powtórzyć ale to jest jednorazowe. A czasami to taki ma śmieszny ciąg i np wołam ją - tosia, a ta-ja?, ja tak, choć tu, a ona -tak? takie to śmieszne.
a wczoraj oglądałam mam talent, mąż przyszedł i mówi że nie chce tego oglądać bo nie lubi to ta podeszła do mnie zabrała mi pilota i zaniosła jemu:szok: czasami jak coś zrobi to naprawdę jest śmiesznie:rofl2: i zastanawiam się że chyba rozumie co się mówi:confused:
tylko ma straszną faze gryzienia i nas gryzie bez opamiętania i gdy jej nie pozwalam, mówię że nie wolno, że to boli to ta mi się śmieje na głos prosto w twarz:angry: nie wiem jak ją tego oduczyć:confused: I już potrafi pokazać złość i wtedy nas bije, tupie nogami albo się kładzie na podłogę -jak ją tego oduczyć:confused:
 
Hej hej

Aruś mówi tata z taką fajną intonacją ale nie wiem czy rozumie. Zawsze jak pytam go mama czy tata to ten odpowiada "tata" :dry: Mama to jak głodny albo mu źle ;) Ale tatuś to już chyba konkretne, gratki kasiadz! a z tą złością i tupaniem to też taka faza.. trzeba jej mówić że nie wolno, i nie śmiać się z tego bo wtedy dzieci uważaja za przyzwolenie.


Eveline mój syn teraz wszystko chce sam jeść, może dawaj jej takie małe kawałki do rączki?

NabAwe te kursy z Coursera.org są po angielsku, ale nie na temat języka angielskiego. Bardziej ukierunkowane na daną dziedzinę. A angielski swoją drogą. Bardzo dobre dla niepracujących a znających ang mam :tak: A próbowałaś wogóle jakiś kurs ang? Nie wiem co ci doradzić bo nie iwem co najlepiej działa na cb ale chyba konwersacje z native speakerem połaczone z lekcjami gramatyki by dobry rezultat dały. Ewentualnie przyjeżdzaj, poducze cie :-D:-D
 
Hej Dziewczyny :)

Wczoraj świętowaliśmy roczek filipka, była góra prezentów (gdzie ja to wszystko pomieszczę :D ), dużo hałasu, piękny tort i wogóle jakoś bezproblemowo :) Jak zrzucę zdjęcia z aparatu - pewnie jutro, to się pochwalę :)

Filipek też zaczyna coś mówić, najchętniej tata - ale wtedy idzie do niego i się śmieje więc podejrzewam, że jest do niego skierowane. Mama to od wielkiego dzwonu, albo jak coś chce. Ogólnie jest teraz na etapie da (daj) i złości się jak nie dostanie :) Mówi jeszcze "kaka" - ale nie rozszyfrowałam co to jest ta kaka, podejrzewam że kaczka bo mówi tak jak idziemy nad stawy albo jak patrzy się na zegarek z kukułką to też mówi kaka :D

Wczoraj mówię do niego: "Filipku jesteś już duży, skończyłeś roczek, będziesz już teraz spał sam w łóżeczku całą noc", a on od razu "Tiak", na to mój mąż do niego, "Fifi a wiesz na co się zgodziłeś?" a on dłuższą chwilę patrzył się na niego poczym zaczął "nienienienienie" :D No i jak zwykle spał z nami większą cześć nocy i budził się z jęczeniem niemiłosiernie... nawet nie mam siły już nic z tym robić.. eh..

Eveline -mój Filip też taki niejadek, daję mu na uzupełnienie witamin (też miał anemię) Vibomil, pediatra powiedział, że mogę mu je podawać i obyło się bez żelaza w syropie.

Kasiadz - jak ja bym chciała żeby Fifi tyle jadł..
 
Hej dziewczyny mały śpi więc mam chwilkę jeszcze żeby posiedzieć spokojnie;-)
Obiad już mam z wczoraj pierogi ruskie ogórkowa :tak:
Boże tak czytam jakie macie problemy z karmieniem i bardzo współczuje:-( Mój to zjada wszystko ostatnio nawet dziubek w kawie moczył mojej i dałam mu nawet śledzia polizać haha więc wszystko mu smakuje. Czasami jest tak że nie chce jeść nic ale to na szczęście rzadko:tak:
Znów pogoda do kitu a mi się nic nie chce :-(
 
Kurcze, te Wasze dzieci takie komunikatywne. A 'tatus' to juz w ogole wow:tak: U nas najczesciej jest dada czyli tata. Czesto mowione tak po prostu, ale rownie czesto jak maz wchodzi do domu, mlody patrzy w strone drzwi i mowi 'dada', wiec czesciowo rozumie.
"mama" jest tak jak u Was, kiedy zaczyna plakac i marudzic.
Ostatnio zauwazylam, ze do mnie sie taka franca z niego zrobila, ze placze i lamentuje, do innych jest uśmiechnięty i zadowolony. Ale w tych lamentach pobija samego siebie - czerowy na buzi jak burak, zaczyna plakac, pozniej co raz glosniej, a pozniej wchodzi na takie poziomy, ze zaczyna brakowac mu oddechu. Pare razy go wzielam na wstrzymanie bo nic mu sie nie dzialo i w koncu sie uspokoil, ale baaaardzo ciezko bylo to wytrzymac bez reakcji. Wczoraj nam identyczna awanture urzadzil w samochodzie jak jechalismy do domu. Uszy więdly...Nie zareagowalismy i po ilus tam minutach mega ryku w koncu sam sie uspokoil. Ogolnie przy przebieraniu czy zmianie pieluchy jest rowniez krzyk. Po kapieli kiedy kladziemy go na reczniku zeby go wytrzec - rowniez. Nie wiem czy to taki typ:eek::eek::eek:

Potrafi tez sie oczywiscie smiac i wtedy jest swietny, ale cos mi sie zdaje, ze rosnie maly zlosnik:shocked2:
Co do kursow angielskiego dla zajetych, podobno fajne rezultaty daje sluchanie plyty z serii 'Blondynka na jezykach" dziennikarki z radia ZEt. Slyszalam wersje niemiecka i faktycznie jest w tym jakas metoda. Plyta jak cos dostepna w empiku za okolo 27 zl.

Dzis pierwszy dzien kursu na prawko i jest taki boom przez zmiane przepisow, ze termin jazd jaki mi podali to koncowka listopada...:eek:

Poza tym po zmierzeniu roznych butow dla Kuby w koncu kupilam na allegro uzywane primigi za rada Kasiadz:tak: Stwierdzilam, ze chyba tak lepiej bo mlody pewnie obskoczy w tym sezonie 2 pary, a nie chce wydawac 2x po co najmniej 100 zl.

Asik, najlepszego z okazji roczku.
 
Witam się wieczorowo. Długo się nie oddzywałam, bo jakoś weny mi brak, a jak coś już chciałam skrobnąć to mała nie dawała.
Jak tak czytam o oduczaniu smoka bo w nocy się budzi bez niego, to ja mam tak ale z cycem. Kilka razy budzenie w nocy bo cyca nie ma w buzi:wściekła/y:.A był już taki okres że sama zasypiała w łóżeczku. Zawziełam się tak jak Nab Awe ze smoczkiem. Nie brałam do siebie do łóżka i w swoim lepiej mi spała. No i po jakimś tygodniu znów się zrąbało i chce spać z nami. Chyba przez to że nad ranem zabrakło mi sił i do karmienia brałam ją do siebie. I znów się przyzwyczaiła.A może ma któraś na Pdf to o samodzielnym zasypianiu i mogła mi podesłać, bardzo bym była wdzięczna:tak:.
A książkę Rozwój psychiczny mam ale nie wiem czy kupiłabym ją jeszcze raz. Owszem można poczytać, ale w nasze życie nie wniosła za wiele.
U nas roczek zaliczony, pierwsze kroki były tydzień temu i teraz chodzimy co raz pewniej. Z jedzeniem nie jest najgorzej i naj więcej zje jak pozwalam jej samej operować. Daje jej łyżkę lub plastykowy widelczyk i ona sobie tam miesza a ja jej dopomagam i jak ma dosyć to odsuwa talerzyk, wyrzuca łyżkę i to znak że już ma dość. Choć mi się wydaję że jeszcze mogłaby trochę zjeść to nie nalegam, bo nie chcę nic na siłę. Chcę by jedzenie jej się kojarzyło dobrze i to jej musi zależeć. Czytając Was tyle jeszcze chciałam napisać ale teraz już nie pamiętam co. Oczywiście w czasie pisania tego postu Maja się przebudziła i musiałam wyciągać cyca, ale już znowu śpi.Może zdążę się umyć jeszcze zanim się kapnie że cycek nie jest koło niej.;-)Tak bym chciała żeby te nasze dzieciaczki wszystkie już przesypiały całe noce normalnie jak ludzie:tak:.
 
reklama
maggie
spoooko, moja mała to też wścieklik, jak jej tlyko cos nie po nosie to tak wyje że koniec...


a ja wyrodna matka :( mała spała mi w aucie to wsoczylam na takie szybkie zakupy do lidla... jak wyszłam to mała była a,ż spuchn ięta od płączu... musiała sie obudzić i zauważyła że jerst sama i wyła,. a że nie mamy smoka to sie nie mogła uspokoić. masakra. Już jej nigdy nie zostawie.
Uprzejmie donoszę że 5 dni i 5 nocy mamy za sobą bez smoczka. Dzisiaj to nawet usnęła w łóżeczku sama i nie musiałam przy niej siedzieć więc wracamy do starych przyzwyczajeń. A w dzień już coraz mniej płącz ei usypia w wózku.
 
Do góry