Mamba specjalnie dla Ciebie żebyś mogła sobie wybrać
Emotion widzę, że chyba masz się lepiej, cieszę się :-)
&&& za maleństwo znajomej, żeby nie było się już o co martwić...
Azorek &&& żeby z mężem wszystko było dobrze, ale żeby nie potraktował swojego stanu jako upoważnienia do "nicnierobienia"
a Ciebie przytulam bardzo mocno....
Debi walcz o zwolnienie wcześniej jeśli się męczysz, bo do 15 jeszcze prawie miesiąc. nie da rady nic załatwić?
a o tych kremach to pisałyśmy chwilę temu na zakupowym chyba więc poszukaj może. ja na codzień mam linomag, a w razie problemów sudocrem.
Charlois ale sobie roboty robisz! oddzielnie zielone, oddzielnie niebieskie....? podziwiam za wytrwałość!
Sonka w końcu się lenisz, a już myślałam, że jestem superbohaterem z mocą niemęczenia się.
Majeczka jeszcze jedna wtopa BRW to widzę, że i złożenie mebli byś wywalczyła


Malinowa P. ja codziennie twierdzę, że jest niedziela

coś mi się poprzestawiało. a motorka zazdroszczę. ja dziś z kanapy bardzo, bardzo, bardzo sugestywnie patrzyłam na odkurzacz licząc, że w końcu się zawstydzi i odkurzy, ale widocznie brak mi mocy, bo się nie ruszyłam ani o centymetr.
Karola fajnie, że wróciłaś i jeszcze fajniej, że brzuszek nie pobolewał
Nikamo zazdroszczę wyprawy do lasu. ja niestety jestem tak bezsilna, że mogę sobie pomarzyć

Mimi miłego grilla jutro.
Marand a tego wózka nie da się w internecie znaleźć? skoro już się zdecydowaliście to może łatwiej zamówić przez net, dowiozą do domu i będzie z głowy, hm?
mnie wczoraj w nocy odwiedził... Braxton-Hicks. skurcze miałam nieregularnie od 3 do 8 rano

niektóre były bardzo bolesne, inne tylko sprawiały, że brzuch się stawiał. mijały po wejściu do wanny z ciepłą wodą więc wiedziałam, że to nie porodowe, ale Luby już 4 razy wystawiał torbę do przedpokoju i dzwonił po taksówkę. o 8:30 dopiero się uspokoiliśmy i poszliśmy spać, pół dnia przespaliśmy dlatego teraz jakoś nie mogę się zmusić do pójścia do łóżka.
co do
klubu zakłaczonych mój kot Maniek, dachowiec, który ma białą sierść załatwia nam całe mieszkanie, mimo, że czeszemy go co drugi dzień. taki widocznie jego urok :-) Lucek, rosyjski niebieski, ma taką ciemnoszarą sierść i jakoś tak bardzo nie rzuca się w oczy, ale ta biała to koszmar

a jeśli jesteśmy w temacie kotów to dostałam dziś cudowne wieści... moja znajoma, która jest właścicielką przepięknej kotki rasy Canadiann Sphynx dostała zgodę od hodowli, z której brała kicię żeby ją rozmnożyć!

właścicielka hodowli zgodziła się na przepisanie umowy kupna na nowo, wykreślając klauzule o nierozmnażaniu i za jakieś pół roku do naszego domu trafi nowy lokator. od zawsze marzyliśmy o sphynxie, ale minimum 3500zł piechotą nie chodzi... a ciężko znaleźć tego kota bez rodowodu, poza tym choroby związane z tą rasą są zbyt groźne, a lewe hodowle nie badają swoich kotów

więc ewidentnie mam się przyfarciło



a ten kot na szczęście kłaków roznosić nie będzie.