reklama
paulawawa112
Fanka BB :)
NO tak, pierwszy, to wiadomo 
Moi nie przeżywali ciąży niestety, ale teraz świata bez małej nie widzą
Moi nie przeżywali ciąży niestety, ale teraz świata bez małej nie widzą
Majeczka tym brakiem spakowanej torby to się jakoś strasznie nie przejmuj, bo w razie jakiegoś problemu to przecież nie odmówią przyjęcia do szpitala np. dlatego, że nie masz koszuli nocnej. więc sobie na spokojnie zamawiaj...
a co do ludzkiej niekompetencji to mi niestety brak "jaj" do załatwiania takich spraw więc zawsze jestem tą biedną poszkodowaną
Nikamo miłego grilla
Sonka tekst córuchny mistrzowski!

Mina u mnie też koty rozpoznają kiedy nie mam nastroju na kontakt
i też nie podchodzą. a widzę, że Ci się po bzyku humor poprawił! super sposób! ;-)
my marzyliśmy też o main coonie, ale Luby ma lekką alergię więc niestety baliśmy się, że dwa razy więcej sierści= dwa razy większe objawy. teraz po prostu ma katar jak się ociągamy z odkurzaniem. więc niestety futrzaka musieliśmy sobie darować. a sphynx na szczęście swoim charakterem zastąpi nam jeszcze marzenie o psie, którego odpuszczamy ze względu na to, że psem niestety trzeba wychodzić co by się wybiegał, czy zima czy deszcz czy skwar, a my mieszkamy w bloku, więc wypuszczanie zwierzaka do ogródka odpada. Coco czyli kicia tej naszej koleżanki umie aportować, podawać łapę i generalnie jest bardziej psia niż kocia. no i to jej "gadanie"
jak już właściciel nie ma siły z nią rozmawiać to siada np. naprzeciwko tv i dyskutuje 

. z tymi bezwłosymi kotami to tak jest, że trzeba je po prostu lubić, bo wiadomo nie każdemu odpowiadają...
co do rodowodów nasz rosyjski też papierowy jest. cieszę się, że podzielasz mój pogląd o rodowodach, bo wiele osób patrzy na nas jak na wariatów, że płacimy za zwierzę tyle kasy. ale ja wolę zapłacić niż później się martwić... u nas obaj kastraci, bo baliśmy się jak to będzie, w końcu mamy dwóch panów- walki o władzę, obsikiwanie, na szczęście wyłapaliśmy idealny moment i te wszystkie "atrakcje" nas ominęły.
Jutrzenka co do tematów językowych to się nie ma co martwić, moi rodzice też są z epoki rosyjskiego, a objechali całą Europę
na migi, bo na migi, ale większych problemów nie było. raz mieli jakiś problem z francuzem na recepcji jakiegoś hotelu, który ewidentnie miał do nich żal, że przyjechali do jego kraju i nie mówią po francusku więc mama po prostu zadzwoniła do mnie i dała go do telefonu i problem był rozwiązany 
miłej wizyty u rodziców.
Karola tak, tak ten łysy
Malinowa P. co do sphynxa to sama sobie zazdroszczę i nikomu nie oddam.
dziś nawet w nocy spłynęło na mnie olśnienie. będzie nazywał się... Rysiek. Będziemy mieć Mańka, Lucka i Ryśka :-)
Polcia ja na raz dziecka i kociaka czy szczeniaczka bym nie "wzięła"... i tak nie wiadomo w co ręce włożyć, a przy dwójce na raz to nawet sobie nie wyobrażam
na przeziębienie to ja jestem antylekowa i po prostu herbatka ze syropkiem malinowym.
na gardło jak przyciśnie to tamtum verde (gin powiedział, że bez problemu), ale tak to się nie faszeruję... zdrowiej!
Pesca gratuluję wózka i postępów w przygotowaniach. i życzę zarówno Tobie jak i sobie żeby nas już omijały te sensacje,
aha i mój Luby też był antykociarzem, do momentu aż przyniosłam do domu w prezencie na swoje urodziny małego Lucka i powiedziałam, że kot zostaje, a jego mogę spakować i wyprawić gdzieś gdzie kotów brak
oczywiście był na nie i wielce obrażony, a wieczorem tego samego dnia już siedział i mówił: a widziałaś jakie on ma małe łapki? patrz jak słodko śpi! patrz jaki mądry wie gdzie jest kuweta! ojej! on mruczy! 
uciekam teraz, wpadnę do Was jeszcze później. buziaki!
a co do ludzkiej niekompetencji to mi niestety brak "jaj" do załatwiania takich spraw więc zawsze jestem tą biedną poszkodowaną

Nikamo miłego grilla

Sonka tekst córuchny mistrzowski!


Mina u mnie też koty rozpoznają kiedy nie mam nastroju na kontakt
i też nie podchodzą. a widzę, że Ci się po bzyku humor poprawił! super sposób! ;-)my marzyliśmy też o main coonie, ale Luby ma lekką alergię więc niestety baliśmy się, że dwa razy więcej sierści= dwa razy większe objawy. teraz po prostu ma katar jak się ociągamy z odkurzaniem. więc niestety futrzaka musieliśmy sobie darować. a sphynx na szczęście swoim charakterem zastąpi nam jeszcze marzenie o psie, którego odpuszczamy ze względu na to, że psem niestety trzeba wychodzić co by się wybiegał, czy zima czy deszcz czy skwar, a my mieszkamy w bloku, więc wypuszczanie zwierzaka do ogródka odpada. Coco czyli kicia tej naszej koleżanki umie aportować, podawać łapę i generalnie jest bardziej psia niż kocia. no i to jej "gadanie"
jak już właściciel nie ma siły z nią rozmawiać to siada np. naprzeciwko tv i dyskutuje 

. z tymi bezwłosymi kotami to tak jest, że trzeba je po prostu lubić, bo wiadomo nie każdemu odpowiadają...co do rodowodów nasz rosyjski też papierowy jest. cieszę się, że podzielasz mój pogląd o rodowodach, bo wiele osób patrzy na nas jak na wariatów, że płacimy za zwierzę tyle kasy. ale ja wolę zapłacić niż później się martwić... u nas obaj kastraci, bo baliśmy się jak to będzie, w końcu mamy dwóch panów- walki o władzę, obsikiwanie, na szczęście wyłapaliśmy idealny moment i te wszystkie "atrakcje" nas ominęły.
Jutrzenka co do tematów językowych to się nie ma co martwić, moi rodzice też są z epoki rosyjskiego, a objechali całą Europę
na migi, bo na migi, ale większych problemów nie było. raz mieli jakiś problem z francuzem na recepcji jakiegoś hotelu, który ewidentnie miał do nich żal, że przyjechali do jego kraju i nie mówią po francusku więc mama po prostu zadzwoniła do mnie i dała go do telefonu i problem był rozwiązany 
miłej wizyty u rodziców.
Karola tak, tak ten łysy

Malinowa P. co do sphynxa to sama sobie zazdroszczę i nikomu nie oddam.
dziś nawet w nocy spłynęło na mnie olśnienie. będzie nazywał się... Rysiek. Będziemy mieć Mańka, Lucka i Ryśka :-)Polcia ja na raz dziecka i kociaka czy szczeniaczka bym nie "wzięła"... i tak nie wiadomo w co ręce włożyć, a przy dwójce na raz to nawet sobie nie wyobrażam

na przeziębienie to ja jestem antylekowa i po prostu herbatka ze syropkiem malinowym.
na gardło jak przyciśnie to tamtum verde (gin powiedział, że bez problemu), ale tak to się nie faszeruję... zdrowiej!Pesca gratuluję wózka i postępów w przygotowaniach. i życzę zarówno Tobie jak i sobie żeby nas już omijały te sensacje,
aha i mój Luby też był antykociarzem, do momentu aż przyniosłam do domu w prezencie na swoje urodziny małego Lucka i powiedziałam, że kot zostaje, a jego mogę spakować i wyprawić gdzieś gdzie kotów brak
oczywiście był na nie i wielce obrażony, a wieczorem tego samego dnia już siedział i mówił: a widziałaś jakie on ma małe łapki? patrz jak słodko śpi! patrz jaki mądry wie gdzie jest kuweta! ojej! on mruczy! 
uciekam teraz, wpadnę do Was jeszcze później. buziaki!
A dziś taka fajna pogoda, wstaliśmy po 9(mój wewnętrzny budzik to Szymek i jak on śpi to ja też
) a trochę szkoda, bo pranie zamiast się dopiero prać to już by się suszyło na słonku:-)
Miłego dnia:-)
netika 0 tak nawet nie wolno myśleć, słonko nie zając






jutrzenka - fajnie, że siostra z mężem odpoczną, należy im się po tym co przeszli, zbiorą siły i naładują akumulatory
KarolaM - w razie4 pierwszych oznak uczulenia na prace...wiesz co masz robić





Ja z łóżka nadaję o tej porze![]()
zapomniałam o tym :-) kisiel, kisiel...
nie zapracuj się Kochana tylko....testujesz nowa kuchnię?
Polcia -życzę poprawy formy i pysznej pizzy
ja dziś się lenię, pranko wyschło, a poza obiadkiem nic nie robiłam, najgorzej, że na hamaku zaczęły boleć mnie plecy, a to było dotąd najwygodniejsze miejsce dla mnie :-(
Mallinowa_Paula
Fanka BB :)
Malinowa P. co do sphynxa to sama sobie zazdroszczę i nikomu nie oddam.dziś nawet w nocy spłynęło na mnie olśnienie. będzie nazywał się... Rysiek. Będziemy mieć Mańka, Lucka i Ryśka :-)
Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki!! :-)
anć wiem o tym że te koty golasy są jak psy, jest to właśnie ta cecha która przeważa w wyborze kot/pies na korzyść kota oczywiście.:-)
Biorąc zwierzaka ze sprawdzonego domu/hodowli wiemy co nas czeka.
Więc wszystkim zastanawiającym się nad wprowadzeniem jakiegoś futra do domu polecam najpierw długą lekturę o danej rasie i cechach charakteru. Na pewno będziecie zadowoleni ze swojego wyboru
.Rysiek. Pięknie.
mój zanim mnie poznał to nawet nie wiedział że są jakieś rasy kotów. Teraz to już "specjalista"
lecę czytać dalej.
tylko coś mi się w łepetynie kręci. Rano w sklepie to aż mnie zarzuciło. nieciekawie się robi.
Biorąc zwierzaka ze sprawdzonego domu/hodowli wiemy co nas czeka.
Więc wszystkim zastanawiającym się nad wprowadzeniem jakiegoś futra do domu polecam najpierw długą lekturę o danej rasie i cechach charakteru. Na pewno będziecie zadowoleni ze swojego wyboru
.Rysiek. Pięknie. mój zanim mnie poznał to nawet nie wiedział że są jakieś rasy kotów. Teraz to już "specjalista"

lecę czytać dalej.
tylko coś mi się w łepetynie kręci. Rano w sklepie to aż mnie zarzuciło. nieciekawie się robi.
Pesca gratuluje zakupu
Tez mamy Tako i byłam z niego bardzo zadowolona.
Polcia na gardełko miałam Tantum verde i tabletki isla do ssania.Życzę zdrówka!
Mina mam nadzieję że humor już lepszy,wspólczuje zawrotów głowy ,uwazaj na Siebie.]
Anć Ciebie tez się to tyczy uważaj bo upadki w naszym stanie nie są bezpieczne!
Mysmy wrócili od teściów ,młody wyszalał sie na całego padł o 19 ze zmeczenia. Wszystko fajnie jednak nastroje nie ciekawe poniewaz dalej pracy brak i nie wiem czy nie stanie na tym że na zimę chłopy wyjada za granicę -wizja zostania samej z dwójką poprostu "bosska" ale cóż zrobic....
Polcia na gardełko miałam Tantum verde i tabletki isla do ssania.Życzę zdrówka!
Mina mam nadzieję że humor już lepszy,wspólczuje zawrotów głowy ,uwazaj na Siebie.]
Anć Ciebie tez się to tyczy uważaj bo upadki w naszym stanie nie są bezpieczne!
Mysmy wrócili od teściów ,młody wyszalał sie na całego padł o 19 ze zmeczenia. Wszystko fajnie jednak nastroje nie ciekawe poniewaz dalej pracy brak i nie wiem czy nie stanie na tym że na zimę chłopy wyjada za granicę -wizja zostania samej z dwójką poprostu "bosska" ale cóż zrobic....
reklama
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
witam
o rany pierwsza :-)
widze ze spicie przy niedzieli
i tak trzymac
my jeszcze przed sniadankiem wlasnie dusi sie cebulka bo bedzie jajecznica z cebulka, boczkiem i szczypiorkiem
pogoda piekna, az milo za oknem
zycze slonecznego dnia
o rany pierwsza :-)
widze ze spicie przy niedzieli
i tak trzymac
my jeszcze przed sniadankiem wlasnie dusi sie cebulka bo bedzie jajecznica z cebulka, boczkiem i szczypiorkiem

pogoda piekna, az milo za oknem
zycze slonecznego dnia
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 108 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 373 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 227 tys
Podziel się: