reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2012

Ja wczoraj w nocy, czy dzisiaj w nocy, myślałam, że urodzę. Około północy zaczęły mi się skurcze, naprawdę mocne, i trwające po 2-4 minuty, mniej więcej co 20 minut. Ogarnęło mnie straszne podniecenie i radość. Wykąpałam się, wyszykowałam. Zaczęłam dopakowywać torbę szpitalną, a skurcze się rozkręcały. Pognało mnie też do kibelka - wyraźnie organizm się oczyszczał. Między pierwszą a drugą byłam bliska tego, żeby dzwonić po brata męża, żeby przyjechali zostać z Bru, jak my udamy się do szpitala. Ale jeszcze się wstrzymywałam - wiedziałam, że jakby co dotrą do nas szybko, a szpital też jest za rogiem. A potem poczułam się głodna i zmęczona, a skurcze były coraz rzadziej. Zrobiłam sobie kanapki. Koło trzeciej już był kompletnie spokój, to położyłam się spać. I koło pół do szóstej zbudziły mnie bóle krzyżowe dla odmiany, ale jakoś je tak na wpół przesypiałam, budząc się jak mocniej bolało. Przyśniło mi się, że wody mi odeszły, ale niestety był to tylko sen.
laugh.gif
Odwołałam w każdym razie wizytę w pracy, a niesłusznie, bo koło 9 wszystko ucichło... No, ale przyznam, że boję się w tej sytuacji wsiadać w auto. Pospałam sobie jeszcze do 13, zakładając, że jak mam rodzić to będę chociaż wypoczęta. Tymczasem nie rodzę.
sorry2.gif
Od czasu do czasu coś mnie zaboli, ale nic konkretnego się nie dzieje. Julian wierci się jak zwykle.
No nic, spadam do szkoły po Bru, może mały spacerek coś mi pobudzi...

Sorki, że tak tylko o sobie :zawstydzona/y:, postaram się później Was podczytać.
 
reklama
emotion - poradzilismy sobie bez pełnego współżycia ja przezyłam on też jest wyrozumiały przecierz to nie tylko od nas zaleząło :) taki był mus więc trzeba było się dostosowac 3 poronienia mam za soba więc wolałam dmuchac na zimne :)
jutro o 7 stawiam się na IP będę 2 lub 3 w kolejce :) stres stres :) a z drugiej strony radość:)
 
Doczytałam Was i widzę, że wczoraj miałyśmy rodzić ze względu na nów. Tia, na mnie najwyraźniej podziałało, ale nie do końca. :baffled:

Debi
witaj i życzę szybkiego powrotu do formy po cc. :-)
Mamba współczuję tych kolek i brzuszkowych problemów... oby sobie szybko od Was poszły.
Pesca fajnie masz, że 4 godziny snu Ci wystarczają. Trzeba się cieszyć :cool2:
Izabela współczuję ciężkiej nocki :-(
Emotion widzę, że cierpliwie znosisz te ciągłe "A co Ty tu robisz" :-D Mnie to w poprzedniej ciąży piorun trafiał na nie kończące się teksty w tym rodzaju. :-D No i te o bliźniakach, to dla odmiany hit tej ciąży. Nie wiem, ile razy usłyszałam pytanie, czy to na pewno nie bliźniaki :eek::-D

Mówicie, że macie plagę biedronek... chyba już wolałabym biedronki niż te moje muszyska :dry:Biedronki chociaż w kolorze ciekawsze. Choć z muchami już lepiej, tzn. jakieś ostatnie niedobitki latają, ale i tak mnie wkurzają, że w ogóle jeszcze są. A biedronki pewnie padną jak się zrobi chłodniej. Chociaż kto tam wie, jak funkcjonują azjatyckie.
 
Witam popołudniowo!
Ja na chwilkę, bo jakoś dzisiaj znowu jestem zmęczona. Może to przez pogodę - tak szaro i buro za oknem, że aż się nie chce wychodzić spod koca.

elutka jak widać coś u Ciebie zaczyna ruszać. Ciekawe jak długo to potrwa.
kasikd powodzenia w domowych sposobach! Mam nadzieję, że podziałają!
erde i dobrze, nic na siłę. Nie chce wychodzić to trzeba się skupić właśnie na celebrowaniu.
emotion miłej kąpieli i akurat w tej kwestii słuchaj męża;-) Kurczę ciekawe czemu Cię tak te wymioty męczą. Czy to dzidzia tak naciska, czy może to słynne oczyszczanie organizmu...
pesca lecę jutro po ananasa, a co nie zaszkodzi. Najwyżej łyknę trochę witamin dzięki temu. Niestety kiwi muszę odpuścić, bo jestem uczulona.
izabela kciuki, żeby to była jednorazowa akcja, a nie kolki.
margot może dzisiaj się rozkręci na dobre, a nie ucichnie. Kciuki za Ciebie.

CO do biedronek to zauważyłam kilka takich właśnie dziwnych, ale gorsze u mnie są muszki owocówki. Całe chmary. Nie mogę na stole ciasta postawić, ba herbaty nawet ani soku, bo się france zlatują. I nie pomaga nawet codzienna eksterminacja odkurzaczem. Ja nie wiem skąd ich tyle.
Widzę, że ciekawy temat poruszony - abstynencji. Współczuję wszystkim, które od początku ciąży musiały się powstrzymywać. Ja bym chyba nie dała rady. A po porodzie to myślę, że te 6 tygodni to akurat będzie na ogarnięcie się. Podejrzewam, że większość nawet nie ma ochoty od razu działać.
Miłego wieczoru życzę i po raz kolejny szturcham te z 10 miesiąca na porodówkę ;-)
Ja za 6 dni w sumie też będę w szacownym gronie dyszek. Obym jednak urodziła do tego czasu.
 
Emotion już niedługo i Ty będziesz miała dzidziusia przy sobie chociaż wierze ze jesteś zniecierpliwiona
heh 2 dni jeszcze [3 nocki] po 3ciej kierunek szpotal :D I zacznie sie dziac :D

emotion - poradzilismy sobie bez pełnego współżycia ja przezyłam on też jest wyrozumiały przecierz to nie tylko od nas zaleząło :) taki był mus więc trzeba było się dostosowac 3 poronienia mam za soba więc wolałam dmuchac na zimne :) jutro o 7 stawiam się na IP będę 2 lub 3 w kolejce :) stres stres :) a z drugiej strony radość:)
a ja słyszałam że po cc też te 6 tygodni abstynencji.u mnie abstynensja od ok 3-4 miesiąca. B bał się. i jakoś wytrzymaliśmy
U mnie w sumie od samego poczatku unikalam - balam sie - dlugo sie staralismy wiec balam sie ryzyka, maz czasem przygadywal - ale nie nalegal, rozumial, nie jest typem 'niewyzytym seksualnie:D' Teraz znowu cos przygaduje na przyspieszenie - jak mu brat przygaduje, czy kolega jeden z drugim - ze to pomoze mlodej wyjsc - ale on rozumie ze nie bardzo to wyjdzie teraz :D---> Ciesze sie ze nie jestem 'sama', 'wredna' zona :D HeH, tylko juz 3 nas jest :p
Doczytałam Was i widzę, że wczoraj miałyśmy rodzić ze względu na nów. Tia, na mnie najwyraźniej podziałało, ale nie do końca. Emotion widzę, że cierpliwie znosisz te ciągłe "A co Ty tu robisz" Mnie to w poprzedniej ciąży piorun trafiał na nie kończące się teksty w tym rodzaju. No i te o bliźniakach, to dla odmiany hit tej ciąży. Nie wiem, ile razy usłyszałam pytanie, czy to na pewno nie bliźniaki
No mialysmy rodzic ale widze ze jakis kijowy ten now byl :p Nikogo nie pogonilo :p
_____________________________________________________________________________________
mnie pytali tylko raz czy to nie blizniaki, moze dwa.
Lepsze bylo jak pytali czy sie napewno nie pomylilam z terminem i miesiac wczesniej nie rodze - albo dwa :D Bo mamy brzuch 'za wysoko' no co taki moj beboch ze lubil wysoko przy zebrach siedziec, Corcia mogla za zebra chwicic, pochustac sie, hehe :)
emotion miłej kąpieli i akurat w tej kwestii słuchaj męża Kurczę ciekawe czemu Cię tak te wymioty męczą. Czy to dzidzia tak naciska, czy może to słynne oczyszczanie organizmu...(....)Miłego wieczoru życzę i po raz kolejny szturcham te z 10 miesiąca na porodówkę Ja za 6 dni w sumie też będę w szacownym gronie dyszek. Obym jednak urodziła do tego czasu.
Sie wymoczylam za wszytkie czasy :D Mlodej tez sie podobalo :D
___________________________________________________________________________________
Z tym czyszczeniem organizmu to niewiem, chyba nie to - ja od srody mam na okraglo cosik - Wiec juz chyba na zapas sie na 3 kolejne porody conajmniej wyczyscilam :D HaH, zreszta wczesniej mi sie tez tak zdarzalo kilka razy - tylko nigdy tak dlugo nie [tyle dni]
A co do Zbierania sie twojego dzidzioka to moze chce poczekac, zeby mamusia zobaczyla jak to jest byc w 10tym miesiacu ciazy :D:D
_________________________________________________________________________________________
Kochane powiedzcie mi : Jak sie przygotowac do prowokacjii? Nie ma chyba jakis specjalnych wytycznych? Tak sie dzis zaczelam zastanawiac :D Aha i moge jesc czy isc lepiej na czczo ? [w szpitalu mam byc na 5:45 rano] I wiecie cos na temat wywolywania zelem? :D
 
Ostatnia edycja:
Emotion, z seksem to jest tak, że jak się chce to można :) Chociaż my próbujemy młodego w ten sposób na świat wywabić bezskutecznie jak dotąd.
Jeśli chodzi o pójście na wywowłąnie to nie wiem jak jest tam u Was, ale tutaj jak już zaczną coś działać to nic do jedzenia nie dadzą, na kroplówkę się można jedynie załapać. Poza tym, nawet jak się akcja w domu zacznie to radzą zjeść coś po,żywnego, żeby sily na poród mieć.
 
Emotion, z seksem to jest tak, że jak się chce to można :) Chociaż my próbujemy młodego w ten sposób na świat wywabić bezskutecznie jak dotąd.
Jeśli chodzi o pójście na wywowłąnie to nie wiem jak jest tam u Was, ale tutaj jak już zaczną coś dział ać to nic do jedzenia nie dadzą, na kroplówkę się można jedynie załapać. Poza tym, nawet jak się akcja w domu zacznie to radzą zjeść coś po,żywnego, żeby sily na poród mieć.

Ja mialam dlugo zakaz potem jak mozna bylo to jakos nie bylo sposobnosci, pracaa nmoja mnie wykanczala a pozniej znowu dostalam zakaz. :D
od 36 tyg niby mozna ale ciezko jakos. Nic poczekamy jeszcze trochu:)

bede musiala jeszcze poczytac o tym wywolywaniu w necie troche :)

szczerze mowiac jak logowalam sie na forum na komorce terazz to sie zastanawialam wlasnie czys sie nie. Rozpakowala bo widac cie nie bylo dzis (przynajmniej ja jakos przegapilam :D)
 
reklama
Hej.
Powodzenia dla tych ,które mają swój wielki dzień może dziś.
Pisałyście ,że jak jem śledzie to znaczy ,że jest lepiej:-),lepiej nie jest ,ale tylko śledzie nie wybierają się w drogę powrotną.
Kawy się mogę napić ,ale tylko czarnej ,a nie z mlekiem ,bo zaraz jest tewolucja.
Dallej śpie tylko 5 godzin ,a potem snuję się w ciągu dnia bez werwy po domu.
Współczuję kolek ,zaparć u maluszków-może po delikatnym masowaniu brzuszka było by lepiej.?
Miłego dnia
 
Do góry