reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

Witajcie dziewczyny. Podobnie jak Wy jestem nie do życia w te upały. Termometr pokojowy pokazał dzisiaj 31 stopni!!! Rekord! Wentylator hula na najwyższym biegu.

Współczuję puchnięcia nóg. Mnie też puchną ale głównie wtedy, gdy zbyt długo stoję lub chodzę, więc staram się w miarę możliwości leżeć. Bardzo pomaga mi leżenie z wysoko uniesionymi nogami i opuchlizna ładnie schodzi.

Iguana m
nie też bóle krzyża dokuczają :/
To co przeczytałam o Twojej gin to masakra jakaś! A nie możesz zmienić lekarza na innego? Ja bym nerwowo chyba nie wytrzymała z takim babsztylem! Też jestem ciekawe czy pani gin dostała pouczenie!

żabka
ja zasadniczo zachcianek nie mam. czasem zdarzy się, że mam wyjątkowo na coś ochotę, ale to raczej rzadziej niż częściej.
 
reklama
Cos w tych arbuzach jest. Tez opendzlowalam dzis prawie polowe. Swego czasu zajadalam sie truskawkami i szparagami. Ale chcica na truskawki mi przeszla, a na szparagi skonczyl sie sezon. Dalej zachcianek brak.

A u mnie nareszcie sie ochlodzilo. Wietrze dom, bo ponoc jutro znowu ma byc tropik. Nienormalna ta pogoda jak na Belgie.

Iguana kciuki za wizyte.

Kamcia to ja dolaczam sie do tej basenowej zazdrosci. U mnie tylko taki maly basenik do taplanie sie dla T.
 
Iguana, ja przed ciążą byłam na NFZ u gina w mojej mieścinie. I byłam załamana. Zero pytań, zero atmosfery, z czym przyszłam, badanie i do widzenia 4 minuty raptem! Powiedziałam, że nigdy nie pójdę w ciąży na NFZ!!! Powiem szczerze, że wolę wydać te 150 zł miesięcznie i iść do normalnego lekarza, który Ci wszystko powie, zrobi za każdym razem usg, uspokoi, pośmieje się z tobą, wypisze wszystkie rzeczy które są potrzebne bez mrugnięcia okiem! Owszem, może nie każdej się przelewa z pieniędzmi i po prostu nie stać kogoś na taki wydatek...ale szczerze mówiąc, mi też się nie przelewa...Wolę sobie czegoś nie kupić, wolę zrezygnować z czegoś na rzecz takiej wizyty! Ale przynajmniej wiem czy u mnie i u dzidzi jest wszystko ok!

Natalie, nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie ta nocna burza przyniosła orzeźwiający poranek i tak do godziny 11 było znośnie...Teraz oczywiście parówka...a nogi przypominają napompowany materac!! Staram się leżeć, ale nie zawsze się chce...trochę wycinam z filcu i coś tak szyję dla Malutkiej, trochę pogmeram w necie...zawsze coś się znajdzie :)

Zabcia, u mnie jest ciężko z zachciankami:-D bo: pół kilo czerwonych porzeczek codziennie musi być, do tego jabłka papierówki - ale tylko ta odmiana, żadna inna...i ostatnio mogłabym wcinać na okrągło rzodkiewki!!!:szok: mam ochotę na ich ostrość...
Do tego dochodzi czekolada ale tylko milka bakaliowa...inne słodycze nie muszą dla mnie istnieć!! i oczywiście pomidor, który jest stałym punktem w moim codziennym menu...

Dzaga, ja dziś kupiłam lody algida smietankowo czekoladowe w biedronce z niecałe 8 zł (do dziś są w biedrze promocje na wszystkie lody) ta taką dużą pakę i też wcinam jak oszalała...a co! trzeba się jakoś ratować w te upały!


Podobno już w piątek ma być ochłodzenie...już się nie mogę ich doczekac!!!
 
Dzieki za przywitanie Dziewczyny:)

Iguana jeżeli mnie tak by potraktował mój lekarz, zaraz poszedłby w odstawkę. no nie wyobrażam sobie takiego podejscia do pacjenta. jak to mowi mój facet: "to nie my jesteśmy dla nich, tylko oni dla nas". wręcz bezczelnie z jej strony.
ja trochę przeszłam przez lekarzy...i wiem ze co niektórzy to się maja nie wiadomo za kogo.
My w Gnieźnie mamy czarnoskórego lekarza...naprawdę wspanialy lekarz...taki trochę malomowny, ale jak już o cos zapytam to refarat tworzy;) oby więcej takich lekarzy:-)

Zabka idealnie trafiłaś w mój smak z ta kawa mrożoną :)

właśnie ogladalam prognozę pogody ...od soboty ochłodzenie..yupiiiii
 
Ej, nie straszcie tym ochłodzeniem, bo ja dziś wreszcie wyprałam wełnianą kołdrę w nadziei, że w te upały w kilka dni wyschnie...
 
a ja proszę o jeszcze jeden dzień ciepełka, bo obiecałam córce wyjazd nad morze, a dziś było mocno zachmurzone i nie pojechałyśmy :-(
Zachcianek ciążowych jakiś takich konkretnych nie mam, arbuzy też jem a przed ciąża nie miałam na nie ochoty. No i piję dużo pepsi i ogólnie napojów gazowanych a wcześniej tak nie miałam. Ale nie miałam takiej sytuacji, że naszła mnie na coś taka ochota, że musiałam to zjeść czy się napić, bo bym oszalała :-)
 
Dziewczyny, załamka...
Byłam niedawno w aptece, tuż obok mojego osiedla...
Pani farmaceutka, ucieszyła się na mój widok i mówi:
- o tak dawno Pani nie widziałam, myślałam że Pani już urodziła:tak:
na co ja:
- yyyy, ja jeszcze będę się kulać przeszło dwa miesiące:baffled:
Pani, nieco zmieszana i zakłopotana....
-:szok::szok::szok: yyy, ma Pani taki duży brzuszek... dobrze że on rośnie wzdłuż a nie Pani wszerz

ehhh, wszyscy dookoła mówią mi, że mam pokaźny brzuch...może lekarz nie zauważył jakiejś ciąży bliźniczej:rofl2:????
 
Witajcie. U nas też ukrop normalnie :/ Pona 30 stopni cały dzień, rano tylko przeszła burza i chłodno było do 10.00.
Dziś skusiliśmy się drugi raz na termy uniejowskie i wypławiłam się we wodzie z racji,że my baseniku nie mamy ;) No i miał mi kto plecki wymasować - prądy wodne w jacuzzi są super :)
Iguana ja też chodzę na NFZ do te samej babki co w poprzednich dwóch ciążach,ale nigdy nie zostałam tak potraktowana jak ty. Bezczelne to babsko! Dobrze,że skargę złożyłaś. U mnie zawsze jest badanie, wypytywanie i skierowania na badania, a w razie wątpliwości USG. Babeczka na prawdę miła i kompetentna.
Takhisis mam nadzieję,że zdążycie ze wszystkim bez stresów.
zabka ja mam taką nietypową jak dla mnie zachciankę - na dżemy!!!! Mówię,że nietypową,bo ja ich nie jadłam przed ciążą wcale :) Kawę mrożoną też uwielbiam,ale muszę ograniczać z powodów woreczkowych :/
nnatalie mam nadzieję,że żołądek się uspokoił. Ja odwrotnie-po zmienionym żelazie męczą mnie zaparcia :/
Dżaga lody z MC mniam :D
ewelinkowska u mnie w sklepie ostatnio ekspedientka spytała jak się czuje dziecko?! I myślała,że urodzilam, bo prawie brzucha nie mam :/ No ale ja na tej diecie zamiast tyć to chudnę :/
aganea witaj :)
Lecę,bo moje szkuniki jeszcze nie śpią, a ja marzę o kąpieli :)
 
Ostatnia edycja:
ewelinkowska nie przejmuj się. Ja to samo usłyszałam w szpitalu od położnej, gdy zakładała mi wenflon:
"- Który to tydzień ciąży?
- 25.
- 25???? No wygląda... (tutaj zmieszanie) dosyć pokaźnie...
Mój brat na początku ciąży też zapytał mnie czy jestem pewną, że to nie są bliźniaki. No, ale na niego to akurat gniewać się nie umiem ;)
 
reklama
Witajcie z rana ja dzis na nogach od 4.30 spac nie moge stresuje sie dzisiejsza wizyta.....
A propo wypowiedzi dziewczyn o naszych cialkach.Ja tez cos moge powiedziec o rosnacym brzuszku...
Ostatnio tesc mowi do mnie ze brzuch to mam wiekszy niz z Oliwierem.....Ja mu na to ze raczej nie, po wadze widze ze niej przytylam jak do tej pory... on mi na to ze napewno nie! Teraz moze i mniej waze ale pewnie przed ciaza mniej wazylam niz w pierwszej i dlatego mi sie tak wydaje...
No i wez i sie nie zdenerwuj...ty swoje oni swoje. Jeszcze rozumiem gdyby powiedzial ze fajny taki dorodny czy cos w tym stylu...ale ja sie poczulam jakby to byl zarzut!!! Ze co! ze niby gruba.... Tak mi poszła w buty ta rozmowa ze nie chce i sie z nim teraz spotykac.
I tak sobie mysle ze jakie to glupie...Przeciez kobieta w ciazy powinna czuc sie wyjatkowa, duzy brzuch powinien swiadczyc o zdrowej ciaży, duzym dzidziusiu....kazda ciazarna powinna szczycic sie brzuszkiem.
A ja zauwazyłam u siebie ostatnio ze szukam tylko ubran takich w ktorych jak najmniej uwidoczniony jest brzuszek.
Bezsensu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dobra pisze i pisze chyba to ze stresu. Trzymajcie za nas kciuki... I mam nadzieje ze kolejna wiadomosc bede pisala z domu a nie ze szpitala!
Miłego dzionka....
 
Ostatnia edycja:
Do góry