PannaNiebieskooka
Zaciekawiona BB
Czesc mamusie i brzuchtaki,oczywiście gratuluję nowo rozpakowanym. 
Ja znów z pytaniem. Od wczorajszej nocy męczą mnie bóle podbrzusza,te tzw okresowe. Pół nocy nie spalam,dziś od rana to samo,ból podbrzusza zdaje się być silniejszy i niekiedy ciężko wytrzymać w jakiejkolwiek pozycji a ulgę daje mi tylko chodzenie. Nie boli mnie ciągle, skurcze przychodzą co kilka minut czasem z dłuższymi przerwami. Jedne są dłuższe inne krótsze. Więc raczej nie są regularne. Nie wiem co myśleć czy to może juz? Nie wiem czy pędzić do szpitala czy się wstrzymać. Zero czopa zero wód. Same upławy. Skurcze są o tyle dziwne że nie promieniuja na brzuch czy nogi..czuje się jak by miał przyjsc jakiś potężny nawał okresowy...jestem panikara straszna i nie wiem juz co robić...czy ktoś to przechodził podczas ciąży? Czy to mogą być skurcze porodowe czy przepowiadajace? Wiem że każdy inaczej to przezywa, ale ja juz sama nie wiem co myśleć a nie mam możliwości skontaktowania się z położna czy gin.
Ja znów z pytaniem. Od wczorajszej nocy męczą mnie bóle podbrzusza,te tzw okresowe. Pół nocy nie spalam,dziś od rana to samo,ból podbrzusza zdaje się być silniejszy i niekiedy ciężko wytrzymać w jakiejkolwiek pozycji a ulgę daje mi tylko chodzenie. Nie boli mnie ciągle, skurcze przychodzą co kilka minut czasem z dłuższymi przerwami. Jedne są dłuższe inne krótsze. Więc raczej nie są regularne. Nie wiem co myśleć czy to może juz? Nie wiem czy pędzić do szpitala czy się wstrzymać. Zero czopa zero wód. Same upławy. Skurcze są o tyle dziwne że nie promieniuja na brzuch czy nogi..czuje się jak by miał przyjsc jakiś potężny nawał okresowy...jestem panikara straszna i nie wiem juz co robić...czy ktoś to przechodził podczas ciąży? Czy to mogą być skurcze porodowe czy przepowiadajace? Wiem że każdy inaczej to przezywa, ale ja juz sama nie wiem co myśleć a nie mam możliwości skontaktowania się z położna czy gin.