reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

kathhe nawet nie wiem co napisać...współczuję..


a co do chrzcin to my planujemy luty/marzec. Na pewno nie na święta bo mój kościół parafialny jest duży i zawsze mnóstwo dzieciów jest chrzczone, jedno wielkie zamieszane, ryk, przepychanie z aparatami, świecami...po co nam to...a poza tym ja chce żeby moja była jedyna, wyjątkowa, a nie jedna z wielu
 
Ostatnia edycja:
reklama
kathhe bardzo mi przykro, ciężko w takiej sytuacji nawet pocieszyć, bo nic co się napisze nie pomoże. Jedynie pamiętaj że możesz zawsze nam się tutaj wygadać. Może taki "odpoczynek od siebie" Wam pomoże i oboje docenicie że macie siebie i dwójkę kochanych dzieci i dla tego wszystkiego warto ze sobą być nawet kiedy jest źle.

a mnie dzisiaj głowa boli. Syn mi pozwolił porobić to co miałam w planach rano a więc pranie, prasowanie, sprzątanie. Teraz muszę jeszcze obiad przygotować jakiś,ale brak mi pomysłu. Łukasz właśnie kupę robi tak więc poczekam jeszcze chwilę i idę posprzątać mu :p
 
dziekuje wszystkim wam za szybkie podpowiedzi-kupie te Penaten'a i przetestuje.

monimoni- chrzciny w swieta? super! tylko zimno w kosciele:))
u mnie chrzciny beda w czerwcu. Razem ze slubem. A u Was?

kathhe ciężka sprawa,współczuję i ...przytulam.Trzymaj się

U nas chrzciny w Święta,25 grudnia
 
Ostatnia edycja:
Witam po weekendzie. Kathhe współczuje... Mój M też mnie wpienia ostatnio - przykład mamy iść na spacer ja karmie małego żeby był najedzony, potem wiadomo odbijanie i ubieranie a jak go juz ubiore to zalezy mi zeby sie nie grzał w tych ciuchach w domu i wyszedł jak najszybciej a M zamiast sie ubierac żeby z nim wyjść siedzi przed kompem - ani on nie gotowy ani torba na spacer nie spakowana ani nic, czyli ja mam zrobić wszystko, przewinąć, nakarmić ubrac dziecko, spakować torbe, zabrać psa, no i jeszcze siebie ubrac musze a on siedzi szczęśkliwy. Generalnie nie moge narzekac bo pomaga ale faceci są tacy niedomyślni i tak ciężko żeby sami na coś wpadli i sami od siebie coś zrobili że normalni słabo sie robi.

Mały już dużo grzeczniejszy, przypadł do gustu smoczek uspokajacz tylko tez sporo z tym zachodu bo wypada mu jeszcze często więc często trzeba podawać :) No ale przynajmneij go to uspokaja a moje cycki nie są pogryzione :) Jak przy temacie cycków to wróciliśmy już do karmienia tylko piersią, przy okazji małego obsywfiło na buzi więc ja już wizje alergii snuje ale to raczej chyba trądzik niemowlęcy, chociaż ja sobie wkręcić nieźle potrafie. W środe jedziemy skontrolować bioderka a w kolejnym tygodniu sie szczepimy, ależ ten czas leci...
 
Kathhe strasznie mi przykro. Trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło.

Mój mały po wielu trudach i nocy bez kupki wreszcie ją wyprodukował. Całą noc stękał, ja się budziłam bo mnie każdy jego ruch budzi. Bidulek. Rano przy przebieraniu darł się jakbym go ze skóry obdzierała. Masakra jakaś. Podrapał mnie tak że mam szramę na dekolcie. Teraz wykupkany i nakarmiony śpi w łóżeczku (mam nadzieję). Usypianie się udało jak wlazłam do połowy do łóżeczka, otuliłam rękoma i splotłam dłonie na główce. Tylko że on ma takie rzuty przez sen i się wybudza. Jakby coś go przestraszyło. No zobaczymy ile pośpi. Umyć bym się chciała.
 
Witam się i ja :-)
Siedzem sobie i siem dojem bo ,muszem...


kathhe współczuję bardzo, trzymaj się, zawsze to lepiej niż małżeństwo na pokaz, dla "dobra dzieci" jak to się zwykło mawiać...
 
Usypianie się udało jak wlazłam do połowy do łóżeczka, otuliłam rękoma i splotłam dłonie na główce. Tylko że on ma takie rzuty przez sen i się wybudza. Jakby coś go przestraszyło.
U nas to samo - prawie wchodze do łóżeczka czasem. I te "rzucawki" rpzez sen tez ją budzą. Dziwne.

Kathhe, strasznie mi przykro! Ściskam mocno i całuję :-*

A mi się dzień zaczął od płaczu. I to nie płaczu dziecia a mojego. Mąż dzisiaj dzielnie wstawał do Małej, bo ja przez chorobsko ledwo żywa byłam, a teraz... Rozwaliła mnie wiadomość, że ta bardzo bliska mi osoba, o której wczoraj pisałam ze ją pogotowie .zabrało - leży właśnie w agonii! I umiera. Nawet nie zdążyłam jej Justynki przedstawić... Pogadać, pożegnać sie... A do szpitala zakaźnego sama chora i z dzieckiem bez szczepień i po szpitalu swieżo - NIE POJADĘ! :-( Dół na maxa.
 
reklama
kathhe strasznie mi przykro:(

dobranocka współczuję i przytulam:(

A mój Franek coś nie za bardzo ma ochotę dzisiaj spać. Dziwne,bo pogoda taka,że sama chętnie bym pospała(deszcze,deszcze,deszcze....)
 
Do góry