mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
No właśnie szwagrowi się to zdarzyło trzy razy że w domu palił (w łazience) bo on na ogół nie pali, tzn poza domem chyba popala jak widać a wtedy to było jak teście wyjechali na tydzień.Doris i inne Mamusie - tak na przyszłość: witaminy A,D,E,K są rozpuszczalne w tłuszczach i z nimi należy je spozywać aby się wchłonęły.
Mój M. aż się zbulwersował, że jak w ogóle można palić w domu w który jest dziecko!! Powiedział ze na balkon Szwagra wywalić i niech się tam truje... (a na marginesie - M. pierwszy raz nie narzeka że siędzę na bb :-) Może przez to ze gorący obiadek, żona umalowana, telewizor właczony a on - leży najedzony! Poczytałam o DOBREJ ZONIE w odpowiednim wątku i chyba mojemu M. to służy hihi!)
No a teść już też nie pali w domu ( mój mąż jak wróciliśmy ze szpitala trochę pozwracał mu uwagę że przy małym dziecku się nie pali, nawet pokazał taką kartkę co dostaliśmy ze szpitala że dla zdrowia dziecka nie powinno ono przebywać w środowisku gdzie się pali) no i od tego czasu wychodzi na zewnątrz.. ale mimo wszystko jak on po tych papierosach nie myje tych rąk, (a zresztą tego smrodu nie da się zlikwidować jeśli ktoś pali już tyle lat i tyle papierosów) i bierze małego na ręce i jeszcze jak dotyka jego łapek a przecież Łukasz wpycha je do buzi co chwilę. A nie będę obsesyjnie co chwile mu łapek przecierać chusteczką nawilżaną

dobranocka przykładna z Ciebie żona , chyba muszę z Ciebie przykład brać . Twój M. to Cię musi na rękach za to nosić! Ooo!
Ostatnia edycja: