reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Witam serdecznie pażdziernikowe Mamy
Ja po raz pierwszy na forum :) i po raz pierwszy w ciąży :) wiec Ulisia nie bedziesz jedyna :). Pozdrawiam serdecznie
 
reklama
czesc dziewczynki :) Nie bylo mnie cale 2 tygodnie.Zazdroszcze wam mozliwosci plotkowania sobie tu na bierzaco.
Bylam u lekarza 1 marca.I tak jak sobie wyliczylam sama dzidzia powinna sie urodzic 10.10.2010 r Moze mnie nie zawiedzie.Synus, ktory dzis w niedziele obchodzi 2 urodziny stanal na wysokosci zadania i przyszedl na swiat punktualnie,tak jak doktorek przewidzial.(Co z tego ze meczylam sie od 12 do 14 marca,pfff)
Nie wiem co wiam wiecej napisac.Nie jestem w temacie o czym rozmawialyscie wczesniej.Qurcze..

Dobrej nocki mamuski.
 
czesc z rana co tak tu cicho az nie wierze hhehe .by własnie po sniadanku i niedługo jedziemy do mojej mamy na obiadek szkoda ze mojego m nie ma :(( tak mi sie teskni ze maskara za nim jeszcze prawie 2 miech zanim sie zobaczymy .a jak narazie zycze wam miłej niedzieli bo pogody to nie zycze takiej jak u nas snieg pada super wiosna .
 
Efa miłego pobytu u rodzinki :)
Ja też niedawno wstałam i wcinam śniadanko. Dziś chyba dzień wizyt, bo ja też idę w odwiedziny do moich przyszłych teściów :) Muszę odebrać spodnie dresowe dla ciężarówek :p Bo po domu chociaż muszę mieć wygodne :)

KINDZIA100 faktycznie, przez te dwa tygodnie dużo się wydarzyło i tych złych i tych dobrych rzeczy.

Buziaki dziewczyny, spokojnej niedzieli!
 
Witam nowe mamuśki w naszym gronie:)
Cicho dziś na forum bo to niedziela, tak jak pisałyście dzień wizyt :)a ja niestety dziś w pracy i to aż 10 godzin ,nie ma to ja praca w galerii:(ale nie jest ciężka przynajmniej ,tylko ,że trzeba czasami pracować w rożnych godzinach :(
Pozdrawiam Was mamuśki ,wypoczywajcie ile wlezie ,pogoda faktycznie idealna na leniuchowanie:)
Dziewczyny z Wrocławia i okolic mam namiar na Świetnego lekarza ,który robi usg prenatalne i nie jest koszmarnie drogi a jest dokładny.:)
 
Hej wszystkim:) Ja też już po śniadanku, a mąż jeszcze chrapie na kanapie (wyrzuciłam go rano z sypialni, bo tak nadawał, że nie mogłam spać;) tzn. chrapał:)))
Podziwiam Was wszystkie Laseczki, które zasuwacie jeszcze do pracy!!! Ja praktycznie od kiedy się dowiedziałam, siedzę w domku. Test robiłam 30.01, a od 1.02 zaczynały się u nas ferie - z racji bycia pedagogiem dla mnie też:-D A przed końcem poszłam do gine i na usg wyszło, że jajeczko zagnieżdża się nie na dnie macicy, jak powinno tylko niżej - więc zakaz pracy, leżenie, i normalnie psycha wysiadała mi od martwienia się:szok: Ale luteinka widocznie pomogła bo na ostatniej wizycie już było wszystko jak najbardziej ok :D
MALUTKA, jak widzisz nie jesteś sama z takimi zmartwieniami:) Bo u mnie dzidzia ok, tylko tarczyca mi się lekko powiększa, więc idę w przyszłym tygodniu na badanie (znowu krew, wampiry jedne, będę mi ciągnąć;( )Ale jod już biorę od ostatniej wizyty właśnie. Więc też mam wizje 9 miesięcy zmartwień...
A jeszcze co do pracowania, to z moimi mdłościami i "śpiączkami" nie wiem czy dałabym radę:))) dzieciaki są raczej wymagające, a mój poziom energii raczej nie byłby adekwatny:))) Na szczęście od jakiegoś tygodnia czy dwóch mogę już jeść normalnie:cool2:
No i co do wyrzeczeń... to coli nie potrafię sobie odmówić, albo sprite'a:))) Nie za dużo oczywiście:)Poza tym ogórki kiszone w lodówce muszą być!!!
Tak się zastanawiam, jem trochę więcej słodyczy niż zawsze (przed ciążą praktycznie w ogóle) i tak się zastanawiam, czy to może mieć jakiś wpływ na cukrzycę ciążową...tego tematu nie mam "obczajonego":)))
KINDZIA podziwiam Cię, że po takim pierwszym porodzie zdecydowałaś się na drugą dzidzię!!!:)))
Ja mojego lubego już nastawiam na posiadanie jedynaka:tak:
A ja niedzielę planuję zakupowo:cool2:po dwóch tygodniach siedzenia w domu, czyli na lekkim zadupiu należy mi się:tak:Może jakieś wygodne spodnie znajdę... Bo brzuszek mały już niby jest, tylko że wg mnie to bardziej wina lodówki, niż zasługa maluszka:-DAle ukochane jeansy już cisną...
 
Hej wszystkim:) Ja też już po śniadanku, a mąż jeszcze chrapie na kanapie (wyrzuciłam go rano z sypialni, bo tak nadawał, że nie mogłam spać;) tzn. chrapał:)))
Podziwiam Was wszystkie Laseczki, które zasuwacie jeszcze do pracy!!! Ja praktycznie od kiedy się dowiedziałam, siedzę w domku. Test robiłam 30.01, a od 1.02 zaczynały się u nas ferie - z racji bycia pedagogiem dla mnie też:-D A przed końcem poszłam do gine i na usg wyszło, że jajeczko zagnieżdża się nie na dnie macicy, jak powinno tylko niżej - więc zakaz pracy, leżenie, i normalnie psycha wysiadała mi od martwienia się:szok: Ale luteinka widocznie pomogła bo na ostatniej wizycie już było wszystko jak najbardziej ok :D
MALUTKA, jak widzisz nie jesteś sama z takimi zmartwieniami:) Bo u mnie dzidzia ok, tylko tarczyca mi się lekko powiększa, więc idę w przyszłym tygodniu na badanie (znowu krew, wampiry jedne, będę mi ciągnąć;( )Ale jod już biorę od ostatniej wizyty właśnie. Więc też mam wizje 9 miesięcy zmartwień...
A jeszcze co do pracowania, to z moimi mdłościami i "śpiączkami" nie wiem czy dałabym radę:))) dzieciaki są raczej wymagające, a mój poziom energii raczej nie byłby adekwatny:))) Na szczęście od jakiegoś tygodnia czy dwóch mogę już jeść normalnie:cool2:
No i co do wyrzeczeń... to coli nie potrafię sobie odmówić, albo sprite'a:))) Nie za dużo oczywiście:)Poza tym ogórki kiszone w lodówce muszą być!!!
Tak się zastanawiam, jem trochę więcej słodyczy niż zawsze (przed ciążą praktycznie w ogóle) i tak się zastanawiam, czy to może mieć jakiś wpływ na cukrzycę ciążową...tego tematu nie mam "obczajonego":)))
KINDZIA podziwiam Cię, że po takim pierwszym porodzie zdecydowałaś się na drugą dzidzię!!!:)))
Ja mojego lubego już nastawiam na posiadanie jedynaka:tak:
A ja niedzielę planuję zakupowo:cool2:po dwóch tygodniach siedzenia w domu, czyli na lekkim zadupiu należy mi się:tak:Może jakieś wygodne spodnie znajdę... Bo brzuszek mały już niby jest, tylko że wg mnie to bardziej wina lodówki, niż zasługa maluszka:-DAle ukochane jeansy już cisną...
Za ten brzuszek to faktycznie mozemy obwiniać lodówke heh a nie maleństwo bo to jeszcze kruszyna i nie zajmuje duzo miejsca, ja jeszcze sie mieszcze w jeansy ale poszlo do przodu już z kilogramami:( tylko tak naprawde nie wiem ile wazyłam wczesniej bo u mnie w domu waga inna i u lekarza inna, dodam ,że tej u gin nie lubię bo dodała trochę:(
 
No właśnie, ja to też przytyłam chyba przez lodówkę :) Bo moje maleństwo ma dopiero 3,5 cm, a brzuchol mam pokaźny jak na 3 miesiąc;)
 
Witam wszystkie w niedzielne popoludnie :D

U mnie nadal mdlosci ze hoho, zwlaszcza poznym popoludniem.... wczoraj prasujac prawie zemdlalam, a moja corcia patrzyla na mnie dziwnie, bo se klapnelam na podlodze...
Z jedzeniem... do 13-14 w miare ok, potem masakra, jak tylko pomysle o czyms niedobrze mi sie robi... chociaz ze jestem glodna jak wilk!

Za ten brzuszek to faktycznie mozemy obwiniać lodówke heh a nie maleństwo bo to jeszcze kruszyna i nie zajmuje duzo miejsca, ja jeszcze sie mieszcze w jeansy ale poszlo do przodu już z kilogramami:( tylko tak naprawde nie wiem ile wazyłam wczesniej bo u mnie w domu waga inna i u lekarza inna, dodam ,że tej u gin nie lubię bo dodała trochę:(

No nie wiem, ja w sumie jem do 14 w miare normalnie jesli nie wiecej, potem troche gorzej, ale z glodu cos jem... a dzisiaj weszlam na wage i poltora kilo mniej, a brzuszka mam troszke... juz dwie pary jeansow musialam pozegnac.... musze meza pogonic do garazu, zeby mi przyniosl jeansy z pierwszej ciazy ;)

Milej niedzieli :D
 
reklama
;) ja też przytyłam ale pewnie dla tego że po pracy przez mdłości i senność zasypiałam a obiad dwudaniowy jadłam czasami miedzy 19 a 20 i jak to spalić;) ale teraz się pilnuje jem po pracy a potem śpie a wieczorem owoce.ewentualnie jak za dużo mdli to kanapkę zjem.słodyczy mi się nie chcę a od ogórków kiszonych mnie odrzuca mimo że na początku lutego wcinałam.mam problem z gotowaniem bo strasznie nadwrażliwa jetem na zapachy szczególnie mięsa:/ problem że mąż by tylko mięso jadł;)
 
Do góry