reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Lolisza szatkę i świecę też sami kupimy, bo wybierzemy jakie nam się podoba :)
Co do domowego żłobka/przedszkola też o tym myślałam.
Napiszesz mi jak dawkujesz wit C i tran? A w ogóle to o co chodzi z tą odpornością z brzucha? Przecież jak się ma gardło chore to co z tym mają wspólnego jelita?
 
reklama
My już po obiadku. Dziś najlepsze smak Łukaszka był a więc dynia+ ziemniak.
Wypatrzyłam na allegro trochę ciuszków dla małego i jak mąż wróci z pracy do zalicytuje i zrobię przelew :D
Wybieramy się też dziś na chwilę do Tesco kupić małemu słoiczki z mięsem, kleik i jakąś kaszkę bezsmakową bo jednak bananowa jest ble dla niego no i trochę spożywki.
W piątek wyjeżdżamy na Śląsk do moich rodziców- nawet nie wiecie jak się cieszę :)

Lolisza- ale numer z tymi złodziejami :) My szatkę i świecę też sami kupowaliśmy, bo ja wolałam wybrać to co mi się podoba ;)
sugar- moja mama kiedyś też opieprzyła kogoś kto roznosił ulotki bo zawsze dzwonili do nas. Tak samo dzieciaczki z pytaniem "czy może pani otworzyć drzwi". A to takie dzieciaki co nie mieszkają u nas w klatce.

Ja właśnie skończyłam prasować, ah aż ciepło mi się zrobiło.
 
hejka

melduje sie poweekendowo. kuzyni się rozgoscili i mnie wkurzyli juz pierwszego dnia, bo mówią o moim synu per "to dziecko". doprowadza mnie to do furii.:wściekła/y:

Kahaa jak to per dziecko !!! Powiedz im ze Twoj Misio ma imie, a jak im nie pasi to niech szukaja juz wynajmu, bo wasze dziecko to malutki człowieczek, który wymaga szacunku.

A ja przed chwilą o mały włos nie rozszarpałam przed chwilą roznosicielki ulotek... już mnie to wkurwia, dzwonią po kilka razy dziennie, zanim dojdę do domofonu już się rozłączają i trąbią do sąsiadki. Ledwo mi Artek usnął... no to zeszłam do bździągwy... musiałam fajnie wyglądac... sprane przykrótkie dresy, półprzeźroczysta bluzka bez stanika i kukuryku na głowie. Spytałam się czy zdaje sobie sprawę, że mi dziecko obudziła... spitalała... że szok!

my dlatego domofon mamy wyłączony :). Mój M. stwierdził, ze obcy nie bede mu dzwonic i zakłócać dnia. A znajomi kod do domofonu znaja, a jakby jestesmy z kims umowieni to dzwonia na komórke.

Moriam dwa człony hehhee gdyby nie nawias nie skojarzyłoby sie zle heheh
Loliszko ja tez tak mam. Nie moge sobie wyobrazic, ze komus obcemu zostawiam mała. Dlatego jak juz wróce do pracy to beda babcie na zmiane przyjezdzac nawet jesli mialabym oszalec(ze z nami ktos zamieszka-rodzice 200km stad ehh), ale dam rade i wytrzymam. A jak juz napisalas, ze nianki w krakowie dzieci porywaja to tym bardziej nie dalabym rady. I zaciekaliłas mnie tym przedszkolem domowym??

I niewiem co chciałam :( skleroza ehh

Edit: Mala mi no to świetne wiesci :)
 
Sheeney mam nadzieję, że szybko dobry nastrój wróci.
Mała_mi fajnie, że na zakupy się wybierasz. Ja jeszcze bonów z hippa nie zrealizowałam w rossmannie.

Ja jeszcze przed obiadem. Czekam na makaron aż dojedzie :) Dzisiaj rosół z jakiegoś ptaszora (albo to gęś, albo kaczka).
 
Sarisa te niańki to chyba nie w Krakowie (mam taką nadzieje...) kumpela moja z Lublina a ta jej koleżanka to nie wiem skąd, pewnie też z Lublina, u nich tak w ogóle jaja, kiedyś była akcja że w supermarkcie porwali dziecko żeby organy pozysakać do przeszczepu, normalnie szok! Zresztą nieważne gdzie to, jak jest możliwe w mieście A to jest i w mieście B, ja tez mam babcie daleko i nie mam pojecia co zrobe bo w kwietniu wracam na pełny etat do pracy, jak sie nam uda mijać to super ale i tak na bank bedzie awaryjna sytuacja jakaś a co wtedy to nie wiem, niańki to sobie już teraz zupełnie nie wyobrażam...
 
Ja mam naszczęście niańkę "z odzysku". Po koleżance ją przejmuję.
Zajmowała się jej córką do 3 roku życia, aż ta poszła do przedszkola. Także o takich akcjach mowy być nie może, ale zostawić i tak jest ciężko.
E-lona, a może gołąb ? :-) Ostatnio na forum był na topie hehe
 
reklama
Kurde, pisałam posta i mi wszystko skasowało się :/

Chciałam napisać:

Małami - poprasujesz mi też trochę?:)

Frogg - dzięki za kciuki na praktykach, jeszcze jutro 4h i koniec :)

A mój M. ma tydzień urlopu tacierzyńskiego :) Także ja też do fryzjera śmignę no i te uczelniane rzeczy załatwię :)
 
Do góry