reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ja mam to samo z tymi pryszczami. Całe plecy mam wysypane, na twarzy to samo. Mi lekarka poradziła pić magnez a jak nie przejdzie to odstawić cytrusy, bo to one mogą mnie uczulać :(
 
reklama
lolisza ja byłam bardzo zadowolona z Galla ale...moje dziecko w pierwszej dobie dostało wysokiej gorączki, okazało się że to gronkowiec, posiew moczu i krwi dodatni, szczep który wychodowano i który mam wpisany w książeczkę dziecka jest dla mnie nieczytelny :( a te które piszą że są szpitalne nazwą nie pasują temu które miało moje dziecko. Do dzisiaj nie wiem skąd ta bakteria czy jest to wina szpitala czy moja, ponieważ nigdy nie miałam robionych wymazów z pochwy, szyjki czy odbytu tak jak już wspomninałam a nie znam się na medycynie na tyle żeby wiedzieć który szczep ma jaką genealogię. Jednak fakt faktem że dziecko po 7 dniach miałam zdrowe i nigdy żadnych powikłań za co dziękuję dr Wrzosek.
Jakoś teraz w ciąży coraz częsciej do mnie to wraca i mimo że cały czas mówiłam ze drugie dziecko tylko tam urodzę to teraz boję się że historia mogłaby się powórzyć. Nie wiem czy mogę się tego bać? Co byś mi poradziła?
 
Dziewczyny, łączę się z Wami w bólu - cera straszna mi się zrobiła, syfy wyskakują jakby ktoś im płacił za to...
E-lona, ja już z uśmiechem obserwuję jak znika mi blizna po ostatnim "zimnie":) Wyskoczyło mi świństwo jakieś dwa-trzy tygodnie temu, rano odkryłam, że coś mnie swędzi i piecze przy ustach, ale nie mogłam uwierzyć - ostatni raz na ustach miałam jakieś 4-5 lat temu!!! Przejrzałam BB wątek na ten temat i stwierdziłam, że zadzwonię do gina. Powiedział, że jak już widać pęcherzyki to trochę za późno, ale mogę spróbować Hascovir czy coś w podobie. A że na mnie żadne z tych wynalazków nie działają, stwierdziliśmy, że maść cynkowa i już:) i zagoiło się ok.5 dni - jak na mnie to bardzo szybko:)))
A dla wszystkich, które mają z tym paskudztwem problemy: mi bardzo pomógł zwykły (niezwykły:))) balsam do ust na bazie miodu TISANE, oczywiście stosowany zapobiegawczo przed wyjściem na dwór:)))kosztuje około 8zł w aptece.
 
Nie no dziewczyny, miło że nie tylko ja;P Wielka opryszczka, i pryszczy co niemiara :/ chyba wybiorę się na oczyszczanie tyle że poza twarzą również przydałoby się na plecach. Powiem szczerze że ja się nawet nie zastanowiłam i od razu kiedy pojawiła się opryszczka użyłam zoviraxu. I teraz dopiero się nad tym zastanowiłam, czy ja w ogóle mogłam:)
 
o boze, widze, ze to normalne... mnie sie wczoraj taki wielki pryszcz wyklul, na szczescie z boku czola, wiec jakos grzywka zakrylam, ale caly czas mnie uwiera. zakupilam sobie plasterek na pryszcze co to mi go mial wypalic przez noc. odradzam! nie dziala!!!!a w ogole to dziwne, ze ten pryszcz wyskoczyl bo mam bardzo slucha skore, zawsze myslalam, ze pryszcze to tylko na tlustej!!!
 
witam u nas ponuro dzisiaj i z łozka mi sie niechce wychodzic zrobiłam obiad synek zjadł i idziemy pospac bo on to taki spioszek a mi to troche teraz na reke.he jestem ciekawe czy rzeczywiscie mamy pryszczate które zbrzydły w czasie ciazy bede miec córki bez urazy oczywiscie ja tez dołanczam do grona pryszczy hehe ale sie tym teraz nie przejmuje bo nie ma czym .takie sa uroki ciazy hormony buzuja siedze czasem i zniczego zaczynam płakac hehe .
 
Heh to nie jestem sama. Ja też mam całą twarz obsypaną :wściekła/y: Ludzie taka paskudna cera mi się zrobiła i generalnie wydaje mi się że zbrzydłam :-D W poprzedniej ciąży żadnego syfka nie miałam cera jak u niemowlaczka no i jakiś taki blask ode mnie bił :tak: hihi
No zobaczymy czy faktycznie dziewczynki odbierają urodę :-)

A dzisiaj tak jeszcze mnie muli jakoś i głowa znowu ćmi. Paskudnie się czuje a przede mną godziny czekania przed gabinetem reumatologa. Tak mi się nie chce.
 
reklama
To ja z cerą mam zupełnie odwrotnie - zawsze miałam z nią problem, charakterystyczna tłusta strefa "T" na twarzy, trądzik młodzieńczy to istna katastrofa, leczenie w zasadzie wieloletnie. W okolicy ok. 22 roku życia sytuację uznałam za opanowaną, ale tłusta cera pozostała i oczywiście jakis syfek - chociaż jeden ale musiał być. Teraz natomiast zmiana na całego - skóra niby tłusta ale jakby mniej a syfków brak, zastanawiam się jak długo potrwa ten "dobrobyt" :)

Karen, skoro nie wiemy co wyszło w badaniu to trochę kicha, ja bym pokazała ten zapis lekarzowi może odczyta bo wydaje mi się, że informacja istotna. Bakteria, która jest groźna dla noworodków i niestety powszechnie występuje w naszym organizmie to Streptococcus agalactiae. On standardowo bytuje w naszym przewodzie pokarmowym i jest to zupełnie normalne, problemem jest to, że koniec przewodu pokarmowego czyli odbyt jest bardzo blisko pochwy dlatego też bardzo często dochodzi do przeniesienia bakterii na drogi rodne. Bakteria jest dość zjadliwa i jeśli już zasiedliła drogi rodne to jest niestety aż 70% ryzyko że w czasie porodu SN dziecko ulegnie zakażeniu. Zapobieganie natomiast jest banalne - w trakcie porodu podaje się kobiecie antybiotyk dożylnie, który zapobiega zakażeniu dziecka. Oczywiście nie wiemy czy z tym miałaś do czynienia ale często to jest problemem wysokiej temperatury, infekcji a nawet sepsy u noworodka. Badaniem zalecanym, jest wymaz z pochwy w kierunku obecności Streptococcus agalactiae w okresie 35 - 37 tc (nic nie stoi na przeszkodzie aby zrobić wcześniej ale potem i tak warto powtórzyć), w Centrum Badań Mikrobiologicznych na św. Jana o którym pisałam badanie kosztuje 30 zł, kolejki są ale do wytrzymania ok 20 - 30 min czekania, personel miły, badanie bezbolesne (byłam dziś - robiłam czystość pochwy, wymaz w kierunku chlamydi, mycoplasmy, ureaplasmy). NFZ oczywiście nie refunduje tego badania w ciąży, a przynajmniej ja się nie spotkałam. lekarze powinni rozszyfrować wynik, który masz i zrobić badania w tym kierunku.
 
Do góry