Karen, może być droga zakażenia taka o jakiej piszesz: mąż -> Ty -> dziecko, ale ten rodzaj gronowca poza tym, że może być przenoszony drogą płciową bytuje tez na skórze i jego obecność na niej jest zupełnie normalna, dla zdrowego człowieka nie stanowi problemu natomiast w przypadku obniżonej odporności może dojść do zakażenia, więc mogła być i taka sytuacja, że ktoś z personelu uczestniczącego w porodzie, kto miał bezpośredni kontakt z dzieckiem był nosicielem. Jeśli u Ciebie wymaz będzie ok to męża nie ma potrzeby raczej badać. Jeśli coś wyjdzie to najlepiej jest zrobić od razu antybiogram i leczyć antybiotykiem zgodnie z jego wynikiem. W Twoim przypadku (ciąża) gdyby wyszło że gronkowiec jest w drogach rodnych zadecyduje ginekolog czy leczyć czy może tylko podać antybiotyk okołoporodowo. Jak u męża to bez problemu antybiotyk i powinno być po kłopocie. Nawet jeśli wymaz wyjdzie dodatni nie powinno być większego problemu.