Dzien dobry piatkowo i swiatecznie :-) To chyba jedyny dzien w roku (poza Bozym Narodzeniem) kiedy polskie i amerykanskie swieto wypada w tym samym dniu, hehehe. W pracy bylam w tym tygodniu cale dwa dni, ale i tak mnie wczoraj z rownowagi wytracila niezle...

Ale co tam, weekend jest. Malz sam wczoraj zaproponowal, ze wezmie Adasia do zlobka a my zrobimy wielkie sprzatanie w chalpie i na dworze. W sumie fajnie, ze sam to wymyslil. Dzieki temu jutro i niedziele bedziemy mieli wolna, hurra!
Wczoraj Was troche poczytalam, ale mnie zmoglo (i to bez % ;-)) a dzisiaj tak szybko, zanim malz wroci. Pogoda piekna ale ziiimno! Cale 27 F

- to chyba jakies -3
A Wy dzisiaj tak kulinarnie, ze hej

To tylko powiem, ze ja bardzo lubie gotowac a i nawet przegladac przepisy i wymyslac potrawy tez. Bardzo mnie to odpreza. Ale wszystko by Was odprezalo przy takiej pracy...
Tym sposobem nawiazalam tez do tematu matek niezdolnych do milosci :-( - niestety potwierdzam, ze sa takie i to liczne, mam z nimi do czynienia niemal codziennie w pracy, horror! I o dzieciach spragnionych milosci tez cos wiem. Przyznam, ze odkad mam Adasia to mi jeszcze trudniej w tej robocie, czasem mi sie zdarza poplakac, jak widze niektore naprawde tragiczne rzeczy, i te biedne dzieciaki! Ehhh...
Z innych tematow to chcialam pogratulowac
Alicji i
Czarodziejce i jestem pod wrazeniem - bardzo madre z was kobietki, pieknie to wymyslilyscie sposoby na "samcow"
Doris - spoznione zyczenia urodzinowe skladam i milego pobytu u
Sarisy - nie musze chyba dodawac, ze zazdroszcze. Bawcie sie dobrze! Czekam na fotki
Dagisu, wszystkiego najlepszego dla Ciebie takze!
Pozdrawiam i pewnie wroce wieczorem, bo naprawde zamierzam dzisiaj wiele zrobic. Milego dnia!