reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

hej
ja tylko na chwile
mialismy isc na play group ale jak nagle deszcz lunał to sie az ciemno zrobiło, wiec siedzimy w domu.
wioli - zbijaj mu tę gorączke, wal paracetamol i ibuprofen na zmiane, bo gorączka u malego dzieck może spowodować zapalenie opon móżgowych. poza tym tak sobie pomyślałam, może to tylko trzydniówka - miał już???
nat - co u ciebie? jak samopoczucie?
mamaagusi - jak michał?
co jeszcze miałam - Tomciuch dziś spał normalnie co oznacza, ze a) przeszkadzał mu ząb, który w końcu wylazł, b) przeszkadzał mu katar a olbas jest genialny i mu odblokował nos c) tata lepiej usypia niż mama d) może to był skok bo wczoraj tyle nowych rzeczy zrobił, że byłam w szoku e) miał zły humor, a teraz mu przeszło
 
reklama
Tomciuch dziś spał normalnie co oznacza, ze a) przeszkadzał mu ząb, który w końcu wylazł, b) przeszkadzał mu katar a olbas jest genialny i mu odblokował nos c) tata lepiej usypia niż mama d) może to był skok bo wczoraj tyle nowych rzeczy zrobił, że byłam w szoku e) miał zły humor, a teraz mu przeszło
A może kumulacja była???
Gratki ząbka dla Tomcia !!!

E-lona cieszę się, że u Was po szczepieniu wszystko dobrze.

Dziulka
kotletami z rana kusisz???
Gdzie są wszyscy???
Dziś na obiad pizza, oczywiście nie mojej roboty, ani stołówki:-)
 
Ostatnia edycja:
eliza, no łelkambek:-):-):-)już nawet nie tylko dzięki twoim opisom a przez sam sentyment do USA chciałabym kiedyś przeżyc "na żywo" Święto Dziękczynienia" - ot, takie marzenie;-) Misialinka też żółtaczkę miała i jeden wieczór leżała "na plaży hawajskiej", ale ona z tego co pamiętam nie miała bardzo wysokiej bilirubiny i szybko jej zeszło. ps. co odpowiedziałaś położnej?:-D:rofl2::laugh2:dziękuję za życzenia zdrówka dla Inki!!! katarek zrobił się już o wiele mniej wodnisty... walczymy wciąż:tak:

beti, ja miałam dzisiaj sny "filmowe":-Dz Mkiem mieliśmy przygody rodem z jakiegoś pseudothrilera:rofl2:ale tylko pojedyncze scenki mi się przypominają.zresztą, ja nie lubię pamiętać co mi sie śniło;-)
ja na zdj Dobranockowe też się nie załapałam...:-:)-:)-(
natuś, jak Misia budzi się w środku nocy, albo wieczorem mimo że ledwo na oczy patrzy a zasnąć nie chce, to ciśnienie mam maxymalne... ale rano jak słyszę jej tyrady do misiów to serce mi rośnie, a jej usmiech na mój widok - bezcenny:-)
wioli, ta służba zdrowia to jakaś porażka... tupnij nogą bo taka gorączka to nie żarty!!!nie drzwiami to oknem!!!:angry:
kania, ja ostatnio pizzerinki z winiar(ów?) zrobiłam - pychotka:-)
a jak się czujemy? o Misialince pisałam, w miarę spokojnie już spała nawet. a ja obudziłam się z prawym migdałem spuchniętym na pół gardła. leżę i się dalej pocę jak szczur. nawet nie mierzę gorączki bo nie mam nerwów. a jutro roczek mojego chrześniaka... nawet nie miałam kiedy do zabawkowego skoczyć... oj, paranoja jakaś, jak sie wali coś to na całego...
mama siedzi i mi truje o przygodach mojej siostry ze zdobyciem stypensium na uczelni. pani w sekretariacie zażyczyła sobie jakiegoś papierka, którego mojej mamie nie wystawią bo on dotyczy tylko osób prowadzących działalność, a mama jest na rencie - a pani w sekretariacie się upiera że musi go dostać:baffled:
 
kania, ja ostatnio pizzerinki z winiar(ów?) zrobiłam - pychotka:-)
a jak się czujemy? o Misialince pisałam, w miarę spokojnie już spała nawet. a ja obudziłam się z prawym migdałem spuchniętym na pół gardła. leżę i się dalej pocę jak szczur. nawet nie mierzę gorączki bo nie mam nerwów. a jutro roczek mojego chrześniaka... nawet nie miałam kiedy do zabawkowego skoczyć... oj, paranoja jakaś, jak sie wali coś to na całego... mama siedzi i mi truje o przygodach mojej siostry ze zdobyciem stypensium na uczelni. pani w sekretariacie zażyczyła sobie jakiegoś papierka, którego mojej mamie nie wystawią bo on dotyczy tylko osób prowadzących działalność, a mama jest na rencie - a pani w sekretariacie się upiera że musi go dostać:baffled:
O widzisz, tak to reklamują więc może i ja spróbuje w weekend ale w przyszły, bo na ten mam inny plan. Zdrowiej, bo normalnie mnie zaraz rozłoży jakieś choróbsko...A z mamuśką już lepiej??? Po prezent męża wyślij :-) A ta Twoja ósemka już jest na wierzchu??? Cieszę się, że Michalinka czuje się znacznie lepiej :-)

Ja z każdą chwilą się gorzej czuję, Ida chyba mnie zaraziłaś ;-)
Upss przypomniałam sobie, ze wyniki badań miałam wczoraj odebrać :eek:
 
Ostatnia edycja:
kahaaa gratuluję ząbka
beti 5:17???:szok: a masaż pomógł.nawet nie musiałam prosić bo jak powiedziałam, ze mnie tak boli to sam zaproponował
 
Ostatnia edycja:
oj, kaniuś, wcale ci nie życzę takiego choróbska:no::no::no:zresztą ty niedawno swoje odchorowałaś więc teraz wirusy z balkonu zrzucaj i sie trzymaj zdrowiutko i cieplutko!!! pizzerinki naprawdę fajna rzacz, tzn my zrobiliśmy jedną dużą (na całą blachę wyszła z 1 opakowania) bo nie chciało się nam kombinować z małymi;-)a Misiaczek oby już zdrowiał, bo te glutki to teraz takie bardziej "stałe" ale i zielonkawe troszkę jakby... chociaż przy ostatnim katarze też tak było i zaraz potem przeszło. i nie wiem czy mi sie przywidziało czy nie (bo zajrzeć do paszczy mam okazję tylko jak się śmieje albo drze japkę) ale chyba coś na dole się wykluwać będzie:happy:moja ósemka niby na wierzchu, ale dziąsło (qrde, co za opisy, ale sama chciałaś:-p) jeszcze w jednym miejscu nie do końca "przebite", takie zwisadełko i tam mnie jeszcze męczy:sorry:ale niech męczy oby Miśka nie męczyło:tak:

ciekawe jak Amelkowy nosek, beti pisz!!!!!!!!
 
Mamaagusi to super, ze masaż pomógł.
I nie martw się, Michał egzamin zda, emocje opadną i wszystko wróci do normy.

Ida zrzucam bakterie z balkonu codziennie... po jednej.
Co do kataru, Oliwia ma już tak długo katar że szok...i co z tego ze psikam, psikam, psikam i czyszczę jak non stop jest :-( różny z rana gęsty, w ciągu dnia wodnisty.
Ooo ząbek u Misi na wylocie, oby szybko się przebił i najlepiej bezobjawowo a Twój opis wyrzynającej się ósemki mnie nie powalił ;-) smaruj dentoseptem dziąsło nie będzie tak boleć.
 
Ostatnia edycja:
kahaaa to nie wiedziałam, że pytasz o egzamin, przepraszam, w takim razie zaraz usunę tego posta. a na egzaminie jak mu pójdzie to zobaczymy, ma 3 podejścia więc musi zdać
kania dziękuję:*
 
reklama
mamaagusi no co ty, czemu przepraszasz. to ja powinnam przeprosic, bo mi sie dni pomyliły, ala ja juz stara jestem bardzo więc i skleroza mnie dopada.
 
Do góry