reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Cos sie wbic nie mogę:eek::no::szok::cool:.chyba jęcząco- skaczące dziecko mnie rozprasza.Ale...wypiła swoje zwykłe 210(tzn. zwykle z tego je 150 w porywach do 180:cool:).Za chwile jęk,to dorobiłam 120.Wypiła.znów dorobilam 120- prawie wypiła,jakies 20 może zostało.W cięzkim szoku jestem :szok::-D,pampers już pełny prawie,to zmieniłam ,połozyłama ta dalej cuduje...chyba jednak rano poodpisuję,bo wymiękam już.Może jak odejdę od kompa,to wreszcie pójdzie spać...:confused2::crazy::cool:
 
reklama
kubus spi zmierzylam mu temp i juz ma 39 chyba wyladuje dzisiaj w szpitalu z nim i zapre sie rekami i nogami dopoki mi nikt nie pomoze ja niewiem czy ja go jeszcze kiedys zaszczepie....dziekuje ze o nas myslicie kochane jestescie
 
Ja nie wiem jak można tak lekko jak ci rabnięci lekarze podchodzić do tak małego dziecka... ufaj swojemuinstynktowi, widzisz, żwe coś jest nie tak, to ogień i opierd.... ich ale mają was przyjąć, za duzo naczytałam sie o dzieciach któym coś się stało przez lekkomyślnosć pani dyspozytorki z pogotiwa, znudzonego lekarza, który olewa temat bo nci się nei dzieje i tym podobne.... nie daj się, to twoje dziecko, lepiej panikowac na zpas, a ta gorączka mi się nie podoba i to zaraz po szczepieniu :|
 
co tu taka cisza sie zrobila???

video dorzucilam tutaj zamiast na glerie bo mi sie okienka pomerdaly... tak to jest jak se 4 otworze:)
 
Dobry Wieczor!

Przywitam sie moze po krotkiej przerwie. Pierwszy dzien dlugiego weekendu prawie za mna. Uroczysty obiad zjedlismy :-) (Roxi, gdzie jestes??? hehe) Musze powiedziec, ze wszystko sie udalo pieknie. Malz upiekl placek dyniowy (wlasciwie to dwa nawet), tesciowa zrobila nadzienie szpinakowe i zapiekana fasolke szparagowa. Upieklismy indyka, ale tylko piers, bo caly bylby zbyt wielki dla naszej malej rodzinki ;-)). Zrobilam jeszcze slodkie ziemniaki, sos z zurawin (ale pyycha) i zapiekana kukurydze. Wszystko bylo bardzo smaczne, Adasko tez tak uwazal :-D Alez sie opchal nam tym wszystkim...potem tylko z 50 ml mleczka zjadl wieczorkiem i poszedl spac. A teraz wszyscy siedza przed kompem, kazdy przed swoim. :baffled:

Wioli, strasznie mi przykro, ze Kubus taki chory. Mam nadzieje, ze goraczka zejdzie szybciutko i wszystko wroci do normy.

Olena, a co u Ciebie? Jak sie miewasz? Jak Twoje coreczki? Napisz cos wiecej o nich. Wspolczuje Ci bardzo tak czestych pobudek w nocy, w ogole nie mam pojecia jak Ty jeszcze funkcjonujesz. Nie wyobrazam sobie przez to przechodzic. Szkoda, ze do tego nie masz wsparcia w mezu, to tez na pomoc liczyc nie mozesz w odstawieniu. A gdzie malutka spi?
Ja to nigdy sie nie budzilam co godzine ani czesciej, Adasiek zawsze byl spioch. Do tego spotegowane to bylo zoltaczka, przez co nawet karmienia przesypial i dobudzic go bylo baardzo ciezko do jedzenia. Przez to karmienie piersia mi nie wyszlo, bo po pieciu dniach walki, musialam sie poddac i dokarmiac butelka, tak lecial z wagi. Co prawda butla byla z moim mlekiem, ale potem nie robilam nic innego jak odciaganie pokarmu dla malego. Tak przez pierwsze 10 tygodni. Za to wiele sie nauczylam i przy drugim dzieciu bede z tym wszystkim madrzejsza. Zwlaszcza, ze niestety, powiedziano mi, ze zoltaczka czeka wszystkie moje dzieci :baffled: Ale juz bede wiedziala, jak z nia lepiej walczyc. U Adasia bylo kiepsko. Dobranocka, wspominalas ze Wojtus tez mial i pisalas, ze chyba ok. 11 bilirubina? To jeszcze nie tak zle, Adasiek mial 16, po zbiciu do 11 wypuscili nas do domu a na drugi dzien znow skoczyla do 15-tu :baffled:

Ehhh, na wspominki mnie jakos zebralo. Dzisiaj sporo o tym myslalam. Mialam ochote tez poogladac zdjecia z wielkim brzuchem... hmmm.
Ciekawe czy ma to zwiazek z wczorajsza wizyta u gina. Roczny przeglad, wymaz itp. Wszystko niby ok, poczekamy na wyniki. Polozna mnie zapytala czy myslimy o nastepnym dziecku w najblizszym czasie...

Kaniu, dzieki wielkie za pamiec :* Popijam czerwone winko, chcesz troche?

To lece troche moze zakupow zrobic online... bo Black Friday odpuszczam, jak zawsze. Nienawidze takich spedow i wielkich tlumow. Wole w spokoju przed monitorem...

Wszystkim chorowitkom zycze szybkiego wyzdrowienia (Blazejkowi, Ptysiowi, Michalince, z tych co pamietam...)

Milego piatku!
 
Eliza fajnie,że się zjawiłaś:tak:.Tak właśnie się zastanawiałam,czy az tak zajeta przygotowaniami do uroczystej kolacji(obiadu?) jesteś zajęta,czy cos innego....?Mam nadzieję,że już takich długich przerw nie będziesz robiła,bop,wiesz,samej tak nudno tu pisac nad ranem- zawsze sobie miło pomyslec,że na drugiej stronie kuli ziemskiej ktoś tez tu siedzi:-):tak::*
 
No dzien dobry, Happy :-) Tak myslalam, ze na Twoje towarzystwo mozna zawsze liczyc ;-) Chociaz, mam nadzieje, ze sie troszke wyspalas i obylo sie bez pobudek w ciagu nocy.

Ja tez, jak Roxi, ciagle sobie obiecuje, ze wczesnie pojde spac i tez ciagle przesiaduje na BB. Dobrze ze wolne jutro, ale jeszcze nie ustalilismy czyj dyzur z rana... :-D
A do tego malz, widze, plany ma jeszcze poznowieczorne...;-) I probuje przekonac tesciowa, zeby spac juz poszla... :-D:rofl2: A ona przez telefon nawija z kims o tej porze... :szok: Wlasnie ja wygonil do swojego pokoju...:-D:-p
 
A teraz Dzień Dobry wszystkim.Jest 5.40.
Makuc,Alicja-pewnie teraz na wpół śpiąco jajecznice smażycie...
Dawidowe do pracy i żłobka się zbiera...
Ktoś jeszcze nie śpi?
Amelka dotankowana poszła dalej spać.no,ale pobudek od 23.00 do 4.30 nie było,więc dzięki za drobne łaski.Czuję się w miarę wyspana,choc jakies sny dziwne mi się majaczą,że były...ale tylko jakies obrazki pojedyncze pamiętam,nie całą fabułę.
no,dobra- otwieram drugie (czwarte,jak u Dziulki;-):-p) okienko i nadrabiam.Niby wczoraj na biezaco byłam,ale juz niewiele w łepetynie zostało.to do robotje:tak:
dobranocka- do nowej klawiaturki szybko przywykniesz:tak:- najważniejsze,że działa:tak:.
Ty chyba jakies fotki swoich dzieciaczków wrzucilaś,ale oczywiście się nie załapałam:no::crazy:- za szybko usunęłaś...:-(Szkoda....
wioli-myślę o was,co u Kubusia....:***.Ale wciąż myslę,że jednak na strachu sie skończy i nic mu nie bedzie.Tulam mocno...:*
Kroma- u nas płyn do płukania zdecydowanie uczula,więc w ogóle nie uzywam,więc juz odwykłam całkiem.Nawet ostatnio w Rossmanie coś kupilam i pani w kasie mówi,ze do tego płyn do płukania za złotówke jest,to nie wzięłam,potem dopiero pomyslałam,ze mogłam wziąc dla mamy:/.
Sariska- miłego pobytu i odpoczynku u Mamy:***
Ida- to ciesze się,że i z paluszkiem i z katarkiem u Misi lepiej.Jeszcze żeby Tobie sie polepszyło...:***A co do tekstu M.,że obiadu nie zrobił,bo w piecu musiał palic,to....:no:.
Stosunków z mamą współczuję:***....niestety,moje jakiej- takiej poprawie uległy całkiem niedawno,ale jakbym musiała z nią mieszkac,to chyba tak dobrze by nie było...:no:.
Mamaagusi- ból kręgosłupa?Oj...niefajnie:-:)-:)-(.Mam nadzieję,ze masaż pomogł:***
Emiś- super,że u Was taka sielanka rodzinna:tak::happy:.Nieraz taki "wypadek",kiedy człowiek nagle musi zatrzymac się w biegu ,daje do myślenia.Pewnie A. miał na to dużo czasu w szpitalu i teraz bardziej potrafi docenić to,co ma i się tym cieszyć.i oby tak zostało:tak::***
Nat,dobrze pamiętam,że to dziś miało sie rozstrzygnąć,tak?Oby "na dobre",zebys już nie musiała się martwić:***
Ikaa z tym pampersem to tez gdzieś na forum wyczytałam,już nie pamiętam,u nas czy gdzies indziej.No,nieraz nie da się inaczej:no:.
Kania- ja nie mam płynu do płukania- dostałam trzy wielkie torby ciuszków po Zuzi od "Trzech Wiedźm" ,a oni uzywaja płynu .Na dodatek lawendowego,którego to zapachu nie cierpię:no::baffled::crazy:.więc teraz piorę i piorę.Ze względu na AZS Amelki i ten zapach:eek:.
I zgadzam się z toba,że takie "wymysły kulinarne" przyjemniej się robi.tylko ja jak obiad zrobię,to już całą energię w tym kierunku zużyję i nie chce mi się w kuchni sterczeć.Nie mówiąc o tym,że czasu nie mam,bo amelka już w ogóle by sama sobie była zostawiona,a tego nie chcę.Jak M. był,to troszkę więcej kulinarnie się udzielałam,bo on nią się zajął ,no i motywację miałam.A tak,jak teraz,to nie chce mi się....:-p
Strip- powodzenia w "ogarnianiu mgr."- miesiąc to sporo czasu- dasz radę:tak:.Przypomniał mi się małż Makuc,który w kilka dni się ze wszystkim uwinął.no,ale wiadomo,faceci mają łatwiej,bo umieją się całkiem wyłączyć i skupic tylko na jednym,a nas wiecznie inne rzeczy,jak dom ,dziecko itp. zajmują...:***
Eliza- doczytałam:-D.Tesciowej dobranoc mówimy:tak:;-):-D
 
reklama
Witam się i ja.
Póki co staram się nie być kłębkiem nerwów i serdecznie Was pozdrawiam, szczególnie Ciebie Happybeti, bo pewnie jeszcze jesteś przed kompem.
Elizabennet cieszę się, że się odezwałaś :-*
Wioli daj znać jak Kubuś, pamiętam o nim.
U nas było dzisiaj kilka pobudek, ze 3h spałam z Pudziankiem na łóżku w jego pokoju, a o 6 jak się obudził to go włożyłam do łóżeczka i poszłam dospać do męża jeszcze. Mały trochę popłakał i też usnął, więc chociaż do 7 udało się pospać. Ja niestety nie umiem się uśmiechać jak Ida jak dziecko się obudzi no i tak pomyślałam sobie, że tak zazdroszczę Elizabennet, Emiliab i Dawidowe (nie wiem kto jeszcze tak ma?), że ich dzieci kładą się wcześnie wieczorem spać i do rana śpią bez żadnych pobudek, nawet na smoka.
 
Do góry