Witam wieczorkiem! Ale miałam dziś dzień! Wziełam się za mycie okien bo już wstyd było na nie patrzeć...

I calutki dzień mi zszedł na mycie i wieszanie firan i zasłon. No i oczywiście w między czasie zabawa z małym bo przecież on sam to tylko chwilkę poleży :-) dopiero teraz sobie usiadłam... taka piękna pogoda to byliśmy na spacerze ale mały zaczął płakać po 15 minutach i musielismy wracać
A co do mężów to mój ostatnio chciał mi pomóc wieszać firanki to zszedł z drabinki szybciej niż na nią wyszedł :-) a ile sie przy tym naklnął hahaha teraz widzi jakie to przyjemne
A wczoraj pierwszy raz daliśmy małemu soczek jabłko+brzoskwinia. Na początku sie krzywił bo trochę kwaśne to jest ale potem wyduldał wszystko. Tylko dziś już 4 kupy strzelił, nie wiem czy to po tym soczku bo przeważnie to góra dwie były...
miłego wieczorka życzę!