reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Dzilka, Joli gratuluje suwaczków:) dużo zdrówka dla Waszych pociech:-)
makuc codziennie walczyłyśmy z butlą i wreszcie po 4 tygodniach męczarni chwyciła...musisz się zorientować w czym problem bo u mnie zdecydowanie z mlekiem bo moje z butli piła więc butle jako tako toleruje.
Alicja super,ze się wyspałaś!!!
Kasia33 u mnie było podejrzenie mięśniaka ale po wykonanej histeroskopii okazało się, że to polip. A po porodzie dowiedziałam się, że w ciąży też podobno miałam mięśniaka a giniu nic mi nie powiedział...teraz już nie mam ale trzeba obserwować bo lubią się odnawiać:-(
rysia a to niespodzianka:))) ja tez jak sie dowiedziałam,ze bedzie dziewczynka to starałam sie kupowac raczej neutralne kolory bo wiadomo roznie bywa. tylko nie wiem co mi strzeliło do głowy zeby rózowy wózek kupić tym bardziej ze chcemy miec drugie dziecko. najwyzej jak bedzie chłopak to bedzie też w rózowym jeździł;-)
 
reklama
rysia ale nie zdziwiłaś się bardzo? ;-) ja to nie lubię różowych wózków itp rzeczy więc na pewno bym takich nie kupowała, szczególnie, że będąc w ciąży zakładałam, że będziemy mieć więcej dzieci, a ja raczej taka praktyczna jestem.
 
rysia ale nie zdziwiłaś się bardzo? ;-) ja to nie lubię różowych wózków itp rzeczy więc na pewno bym takich nie kupowała, szczególnie, że będąc w ciąży zakładałam, że będziemy mieć więcej dzieci, a ja raczej taka praktyczna jestem.
Kochana no jasne że się zdziwiłam ale nie byłam w wielkim szoku bo do końca ciąży miałam przeczucie że to chłopiec (chociaż lekarz na 100% był pewny że dziewczynka) i w tym wszystkim zaskakujące jest to że wyprawkę do szpitala miałam typowo dla chłopca (na co moja mama zwróciła uwagę w szpitalu). Nawet moja psiapsióła z Wawy która rodziła 2 miesiące przede mną wysłała mi ostatnio na gg nasze archiwalne rozmowy gdzie pisałam że czuje że to chłopiec...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam wszystkie mamusie.
Chorym - zdrówka, zmartwionym - pogody ducha, a zadowolonym - oby tak dalej.
u nas smętnie - tzn mał niby ok, ale od 3 dni znów kupy brak, a dajemy dzielnie słoiczki, wczoraj zjadł nawet prawie cały z suszonych śliwek, nic mu nie było, żadnej wysypki, ani bóli brzuszka, ale kupy też nie.... nie wiem co go ruszy..... martwie sie strasznie, bo juz znow mam wizje szpitala i tej biopsji jelita.... modle sie, zeby wreszcie zrobil kupe, diclofor bierzemy, zupki i owocki wcinamy.... z plynami gorzej, bo jedyne czym przepija to moje mleczko, soczkow nie chce... tzn nie chce butelki jak wkrapiam pipeta to cos tam wypije, ale co to jest pare lyzeczek.... w akcie desperacji poszlam do apteki po dren i strzykawke co by z palca karmic... ale nigdzie drenow nie ma.......... MASAKRA

poza tym zycze milej niedzieli, ja dzisiaj leniu****e, no i postaram sie czesciej pisac, tyle, ze przez to martwienie sie weny brak. buziaki przesylam dla wszystkich cioc BB:*
 
strip przytulam! a taką miałam nadzieję, że u Was już się unormuje...
rysia no właśnie o to mi chodzi, że jakoś tak chyba musiałaś mieć przeczucie na chłopca ;-) bo ja miałam ogromne (zresztą nie ukrywam, że chciałam bardzo mieć syna) no i jak niektóre pamiętają, jak na jednym z usg powiedział mi lekarz, że dziewczynka to byłam mocno zdziwiona.
 
Hej kochane,
Już po weekendzie, mężuś pojechał.
Wczorajszy dzień miałam bardzo nerwowy, ale to nie przez męża. Szkoda gadać po prostu, jakie kłody życie czsami pod nogi rzuca. Dzisiaj wszystko się już poukładło, został tylko paskudny ból głowy.
Całusy dla Was wszystkich w tę mroźną niedzielę :-*


strip, trzymam kciuki za kupkę.

Teraz idę czytać posty od piątku. Sorki, że nie poodpisuję na nie, ale walczę z mamą o miejsce przy komputerze. Jak tylko ruszę się np. do toalety, to mi kolejka przepada, haha!
 
hehe, dobrze Efa, że dziś już się poukładało. a u nas na szczęście nadmiar komputerów ;-) a i mróz nie taki wielki, praktycznie żaden.
jak byłam na spacerze to pomyślałam sobie o dwóch rzeczach o których miałam Wam napisać, a nie napisałam.
któraś z Was, wydaje mi się, że rzutka, pisała o zmianie nazwiska. ja mam takie samo podejście i w ogóle nie podoba mi się to, że nadal takie oczywiste się niektórym wydaje, że nazwisko zmienia kobieta...
a no i miałam napisać odnośnie tych rad, moja mama jest kochana, cudowna, zakochana we wnuku i taka fajna na prawdę, ale... do czasu aż nie zaczyna pouczać. tzn podejście do wychowania mamy w zasadzie zbliżone (a przynajmniej do wychowania takiego malucha), ale jak zaczyna pouczać (nawet mówiąc to co ja i tak bym właśnie tak zrobiła) to zaczynam się denerwować. często to przemilczam, bo nie umiem grzecznie zwracać uwagi...
 
NO i wreszcie nadrobiłam wczorajszy dzień :-)

dagisu gratki suwaczka,wszystkiego naj naj!
Natolin ja też chcę kebab,mniam!
Dziulka,JOli wam też gratuluję suwaczków!
Mała_Mi gratuluję egzaminu i podziwiam,że Ci się chce uczyć,jak masz malutkie dziecko.
Ika super,że butla poszła w ruch,zdrówka dla męża.
Sarisa ja nie dałam rady obejrzeć tej jogi....serce się kraja,jak tak można to powinno być karalne!
rysia85 no to miałaś niespodziankę,dobrze że miałaś wyprawkę odpowiednią.
dawidowe,ja miałam zatrucie ciążowe,nie ma z tym żartów naprawdę,ja już pod koniec nawet małego nie czułam..
makuc,Alicja-super,że się w końcu wyspałyście,oby więcej takich nocek!
kasia współczuję mięśniaka...
Strip a u was ciągle problem z kupką,kurcze a już było prawie dobrze...trzymam za was mocno kciuki wiesz?Za te kupki i za jedzenie i pice,no wogóle żeby było wszystko ok!
Efa a co za nerwy miałaś?wracaj szybko do nas.

Co do burzy to ja wręcz uwielbiam,a mój małż nie wyjdzie z domu jak grzmi;-)
 
czarodziejka ja w końcu nie jadłam, ale w tym tygodniu planuję już na prawdę zjeść :-)
aha, wiem co miałam napisać, niby kasis nic nie mówiła, żeby przekazać, ale na pewno się nie obrazi... są w szpitalu :-(
 
reklama
Jestem i ja. Padam znowu po uczelni.
Dzisiaj zamiast skończyć o 17:45 skończyliśmy o 14:00:-). A zaczynaliśmy o 10:30.
Teraz ponadrabiam Was. Dobrze że nie napłodziliście zbyt dużą ilość postów.

natolin a czemu kasis jest w szpitalu z Błażejkiem?
czarodziejkaM - z tą nauką to jest tak że rozkładam sobie ją na raty i jakoś się udaje ogarnąć wszystko. Pewnie gdybym chciała się uczyć za pięć dwunasta tak jak kiedyś na dziennych studiach to nie dałabym rady z maluszkiem.
rysia85- no to Miłoszek jest super Lenką:-):-)! Próbowałam sobie wyobrazić jakby to było gdyby u mnie się okazało że to dziewczynka zamiast chłopca:-).
 
Do góry