Witam o poranku. Chciałam coś już wcześniej napisać, ale mi chwilowo net wyłączyli :-( Młody dzisiaj wrócił do normy, czyli po karmieniu o 23:00, obudził się o 4:00 na cycusia, zjadł i zasnął. Na moje szczęście, bo już się bałam, że na stałe się przestawił na nocne życie. Zaraz się zbieramy i jedziemy zrobić morfologię. Trzymajcie kciuki, żeby wyszła dobrze.
sarisa głos oddany
ida gratuluję sukcesu ze smokiem, chociaż ja dla odmiany ostatnio miałam myśli co zrobię, żeby mojego oduczyć. Szczerze mówiąc nie wiem jak to będzie, ale póki co raczej nie będę próbowała. Lepiej niech zasypia ze smokiem, ale samodzielnie bez kołysania, noszenia, itp. Życzę Ci, aby Inka też się nauczyła samodzielności w tej kwestii.
happybeti gdybym nie wracała do swojego panieńskiego nazwiska po rozwodzie, to nie byłoby problemu z nazwiskiem małego (nazywałby się jak tata, czyli podobnie jak u was). Ponieważ ja zmieniłam swoje nazwisko, to bez sensu byłoby, żeby jeszcze syn nazywał się inaczej niż ja. U ciebie chociaż starsi synowie noszą te samo nazwisko co ty :-)
czarodziejka M aferę z plakatem widziałam w tv. Grunt to dobrze wydawać naszą kasę
sarisa głos oddany
ida gratuluję sukcesu ze smokiem, chociaż ja dla odmiany ostatnio miałam myśli co zrobię, żeby mojego oduczyć. Szczerze mówiąc nie wiem jak to będzie, ale póki co raczej nie będę próbowała. Lepiej niech zasypia ze smokiem, ale samodzielnie bez kołysania, noszenia, itp. Życzę Ci, aby Inka też się nauczyła samodzielności w tej kwestii.
happybeti gdybym nie wracała do swojego panieńskiego nazwiska po rozwodzie, to nie byłoby problemu z nazwiskiem małego (nazywałby się jak tata, czyli podobnie jak u was). Ponieważ ja zmieniłam swoje nazwisko, to bez sensu byłoby, żeby jeszcze syn nazywał się inaczej niż ja. U ciebie chociaż starsi synowie noszą te samo nazwisko co ty :-)
czarodziejka M aferę z plakatem widziałam w tv. Grunt to dobrze wydawać naszą kasę
