reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

jak tylko moj przyjazd wypali w maju to gdzies pewnie Krakow albo Katowice sie spichniemy!
ALICJA zamorduje cie!! bez dzieci?? o w zyciu!!!!!!!ja musze wycomokac te wasze cudenka:))))))))))))))))))))))))))

no a teraz spierdzielam do podszykwoania obiadu puki dziecie zasnelo po walce ze snem a potem gora prasowania. kiedys nei prasowalam malych ciuszkow ale wole je zrobic bo ladniej wygladaja:)) pojawie sie wieczorem :*
 
reklama
Nosz ku..wa mać! Ale się wkur..wkurzyłam! Nie wiem czy pamiętacie ale kupiłam mieszkanko. No i to było na takiej zasadzie:

Firma z W-wy kupuje mieszkania zadłużone, spłaca zadłużenia, remontuje mieszkania i sprzedaje. No i ja takie mieszkanko kupiłam z tym, że podpisałam umowę przedwstępną zanim oni zaczęli remont. No i miałam mieć wpływ na wybór kafelków itd. Wszystko ładnie pięknie ale PANI dekoratorka wnętrz z W-wy obraziła się na nas, że zdecydowaliśmy się na płytę gazową a nie elektryczną no i oczywiście zakończyła z nami rozmowy. Zamówiła kafelki jakie chciała i całą resztę też!!! Jestem wkurzona mega bardzo bo nie wiem czy jak skończą ten remont to będzie mi się to wszystko podobało:(:( W umowie niestety mam tylko napisane i wymienione co będzie remontowane ale bez wzmianki, że mam mieć wpływ na wybór tych wszystkich rzeczy :(:( To miało być moje pierwsze, własne, wymarzone mieszkanie a jeszcze się okaże, że nie będzie zupełnie w moim stylu :(
 
Witam,

wpadam ostatnio na BB jak po ogien i glownie na tematyczne, bo na glowny czasu brak. Poczytalam pare stron wstecz i sie troche zmartwilam, bo widze, ze: Natolin ma dola jak z Lodzi do Edynburga, Dorianek zaospil, Wojtus znow w szpitalu, strip prawie osiwiala, bo sugerowali przemoc domowa, Idy psiapsiola wydala na swiat zdrowego Dzioba i cos jeszcze bylo, ale nie pamietam.Mlody sie wlasnie obudzil, wiec z duzszego pisania nici.
Postaram sie wpasc potem, jak Paffcio pozwoli. Tymczasem wysylam moc cieplutkich fluidow wszystkim zmartwionym, wymienionym wyzej i trzymam mocno kciuki, zeby wszystko sie unormowalo.
 
Doris chyba jednak nie przyjedziemy. Albo w marchewce którą dałam małemu na obiad albo w śliwach na deserek coś było. Bo najpierw dostał "wścieklizny" a teraz obrócił się na brzuch i poszedł spać. Może mi ktoś to wytłumaczyć? On nigdy nie zasypiał na brzuchu :eek:
 
frogg a moze to jakas nowa jednorazowa choroba (cos jak ospa) . Przyjedz niech moj Dorian zlapie od Twojego Fifola tą wściekliznę i będziemy miec to za sobą ;-)

monimoni strasznie mi przykro , ale moze jednak nie bedzie tak zle! A próbowalas popytac , dlaczego ona sama zdecydowala o wykonczeniach??
 
Doris tak jak pisałam wścieklizna zakończyła się spaniem na brzuchu.
Monimoni co za babsztyl wredny. Mam nadzieję że jednak będzie po waszej myśli.
 
No właśnie ta baba wredna nie odbiera telefonów od nas ani nie odpisuje na smsy. A biuro nieruchomości przez, które kupowaliśmy też podobno jest trochę pokłócone z tą babą bo nie tak miało być, że ktoś kupi to mieszkanie zanim je odremontują. I teraz jest nie po JEJ myśli, że jest gazówka a nie elektryczna płyta. Zachowała się tak dziecinnie, że szok a niedługo babcią ma zostać!
 
wiesz ja właśnie wolałabym "naturalnie" czyli zeby Isia przeszła te wszystkie wirusówki (jak to mówią wszystkiego trzeba w życiu spróbować :-) ). Moja koleżanka była szczepiona na ospe a jak w naszym przedszkolu (bo my mamy szkołę połączoną z przedszkolem ;-) ) zaczęła panować ospa to sie zaraziła :oo2: i przechodziła ją straaasznie. A tak tylko wspomnę że jak jeden z dzieciów właśnie przyniósł do przedszkola ospę to pozostałe mamy bardzo prosiły żeby wycałował ich dzieci bo chcą żeby ich pociechy sie zaraziły :-D

a ja właśnie wróciłam ze spacerku - całe 6 minut byłyśmy :confused2: deszcz lunął tak że ledwo zdążyłam folie zaciągnąć na wózek...ehh...

Justyna już dwie godziny spi na deszczu :-) Wózek pod folią, na balkonie. Powietrze super!

A co do wirusówek, to gdy byłam mała a jak jakaś mama na osiedlu miała dziecko z rózyczką czy ospą, to inne błagały ją żeby zabrała dziecko do piaskownicy wśród inne dzieci, żeby i inne dzieci mogły się zarazić. Ja też bym do Dorianka z chęcią przyjechała, ale boję się o fasolkę, czy i mnie by choróbsko nie chwyciło zamiast Justynki tylko... A szczepienia to po co są skoro nie chronią? I Lolisza kiedyś pisała o paskudnych skutkach ubocznych po takich na odrę, świnkę, różyczkę, ospę...
 
monimoni współczuję, ja też mam taki charakter że lubię mieć wszystko po swojemu. A tym bardziej Ci sie nie dziwie że to Wasze pierwsze mieszkanie, powinno być wymarzone, wyśnione, urządzone tak jak sobie zaplanowaliście..tulaski :*

froog mi sie tak skojarzyło, może głupio - może go brzusio rozbolał? ja mam tak, ze jak mnie brzuch boli to sie zwijam w kłębek, albo nawet kładę na brzuchu bo mam wrażenie że jak go ścisnę to mniej mnie boli :eek: może dlatego Fifolek tak zasnął? a bo ja niestety nie pamiętam: Fifuś jadł wcześniej marchewkową i śliwki? wszystko było po tym jedzonku zawsze ok?
 
reklama
jestem :) a Wy pewnie z maluchami? hehe

mi też sie marzy spotkanie z Wami :) i z dzidziolkami a co hehe i myślę nad takim spotakniem z dzidzolkami i tatami hehe myślę, że byłoby fajnie gdzieś się umówić w pół drogi :), żeby nikomu nie było daleko
Emis to trzymam kciuki zebys sie nie rozchorowała
Mała daj znać co z Łukaszenka
Dobranocka my wlasnie wrocilismy ze spaceru. Jednak spacer w deszczu ehhh brrrr nie fajnie
Monimoni mama nadzieje, ze jednak sie uda zeby było po Twojemu. Mocno trzymam kciuki
 
Do góry