reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

a ktoś wie co z aniawą bo ostatnio jej synuś miał wysoką gorączkę... ?

frogg- nabrałam ciepłych rzeczy :) A pomyśleć że przerzuciłam się już ostatnio na lżejszą kurtkę :)
 
reklama
Frogg u mnie to samo z tym śniegiem :-(. hehe fajne to kółko do pływania


Jak ja jutro będę biegac ?! Brrrrrrrr


iduś to ja poprosze dane do wysyłki na priva:-) i gratuluję Ince takiej pieknej wagi :-)
natolin dzieki ,ze pytasz. Pisalam już na innym watku ,ze ogólnie ok . Trochę więcej ma krostek niż wczoraj , ale dziś tez nie gorączkuje także fajnie. Apetyt tez dopisuje i ogólnie usmiechniety jak zawsze.
Efa przykro mi z powodu durnego szefa Twojego Tomka :-( przytulam.
Dagisu, Rzutka fajnie ,ze jestescie ;-)
Dagisu strasznie się ciesze ze małzyk znalazł pracę!
Rzutka dla mnie totalnym kosmosem było w tej historii to ,ze ona dowiedziala się , ze dziecko nie zyje i kazali jej przyjsc na drugi dzien urodzic je i to jeszcze zalecali jej sn. :-(
 
U nas też snieg sypie... :eek:

Dzisiaj mój mały się rozpłakał jak zabrakło deserku :tak: Pierwszy raz mu się coś takiego zdarzyło bo za owocami nie przepada... Zajadał jabłko z suszoną śliwką z gerbera i wcale mu się nie dziwię bo jak dla mnie pycha :-)
 
o tym że polecają sn urodzić martwego dzieciaczka to gdzieś czytałam - szybciej kobieta dochodzi do siebie i może sie wcześniej starać o dzidzie niż po cc.. ale i tak nie jestem sobie w stanie wyobrazić rodzenia martwego maluszka, tej świadomości że nie usłyszy sie jego płaczu, nie poczuje ciepła.... zastanawia mnie tylko to czy ona, jako mama, nie była zaniepokojona że maleństwo w brzuszku sie nie rusza..
 
Doris, u nas podobno też każą rodzić naturalnie. Ale jest zasada, że taka kobieta ma prawo do oddzielnej sali by nie słyszeć jak inne rodzą żywe dzieci, zapisu KTG i tak dalej. Co jak się okazuje nie zawsze jest dopilnowane.
W rozmowach w toku kiedyś kobitka opowiadała jak rodziła martwe dziecko na sali z inną, która rodziła zdrowe, słyszała płacz tego dziecka, gratulacje położnej... tragedia.
Ja wierzę, że poronienia to znak od natury, że z płodem było coś nie tak, że nie dałoby to dziecko rady, ale do cholery w 40 tyg przestaje bić serce ? Całą ciąże miała za sobą, wszystko przygotowane, a tu musi teraz wybierać trumienkę. Dziewczyna generalnie widać, że twarda sztuka skoro już jest w stanie to wszystko tak opisywać.
Albo jeszcze to do niej nie dotarło.
 
No właśnie ja też się dziwię że kazali jej przyjść na drugi dzień! Masakra jakaś! Mojej bratowej (pisałam już wcześniej że też miała takie same przeżycia - dziecko udusiło się pępowiną na miesiąc przed datą porodu) dali leki na uspokojenie i zaśnięcie (zatrzymali ją w szpitalu) i na drugi dzień zrobili cesarkę (tylko że ona nie mogła rodzić sn). Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji...
 
MILA jakoś mi umknęło, że Twoją bratową też coś tak strasznego spotkało :-(
ja tak jak RZUTKA rozumiem poronienia, ale takie rzeczy? ;-( straszne.
tzn nie czytałam tego linku, ale tyle co Wy piszecie mi wystarczy
aha i chciałam naszym Patryczkom złożyć spóźnione życzenia imieninowe
 
Ostatnia edycja:
reklama
Przykro że włączam się do dyskusji w takim momencie. Moja dobra znajoma, która miała rodzić dwa miesiące po mnie też nie doczekała się swojej córci. Serduszko przestało bić na tydzień przed planowanym terminem porodu. Była u mnie dwa tygodnie wcześniej zobaczyć Zuzię. Cieszyłyśmy się na wspólne spacery wiosną. :(
 
Do góry