reklama
onesmile
Świat według Pafffcia
Makuc - gratuluje suwaczka!
Frogg - rowniez gratuluje, choc spoznione.
Sluchajcie, chyba jestem spakowana
, ale padam na ryjka. Jeszcze tylko pudlo zakleic trzeba, rano dopakowac kosmetyczke do walizy i ... w droge. Teraz zasluzone piffffko i w kime.
Pozdrawiam Was, Kochane i do przeczytania z Pollllllszyyyyyyyy
Jupi!!!
Frogg - rowniez gratuluje, choc spoznione.
Sluchajcie, chyba jestem spakowana

Pozdrawiam Was, Kochane i do przeczytania z Pollllllszyyyyyyyy

Jupi!!!

witam wieczornie.
znowu dzisiaj we mnie wstapil jakis demon.... daje malej jesc: pierwszy raz miesko + ziemniak+pomidor- probowalam co to i powiem krotko: pyszne! Mala odwalila mi taka jazde ze darlam sie na caly dom na nia, bo ja lyzeczke do buzi a ta blokuje i nie wezmie!!!! wkurzylam sie w koncu i zlapalam za policzki delikatnie zeby otworzyla buzie az cala sie telepalam z nerwow!!! jadla i ryczala w glos i tak kilka razy! Maz nie odzywal sie nic bo tyle co wrocil z pracy. w nerwach wykrzyczalam do malej ze dlaczego mnie tak neinawidzi i mi to robi skoro ja ja tak kocham i dalam jej zycie!!! doslownei sie darlam i ryczalam!!!! darlam sie ze tyle dla niej robie a ona ma to w nosie i wogole ze poswiecam cal moj czas tylko jej... w konsekwencji wywalilam ja w nerwach do lozeczka polozylam i trzasnelam drzwiami. wykrzyczalam do meza ze w tym zasranym domu nie mam chwili wolnosci i spokoju, ze on ani mala mnie nie kochaja! ze w poniedzialek ide do sadu z pozwem o rozwod i zrzekam sie praw rodzicielskich i niech se szuka baby ktoa pokocha Leane bardziej niz ja i w ogole ze znikam calkiem z ich zycia na zawsze bo nikt mnie nie ceni nikt nie kocha i nei daje mi uczucia jakiego potrzebuje a ja z siebie wypruwam flaki zeby im bylo dobrze!!!!! Maz podszedl do mnie zlapal w ramiona mocno przytulil ze on mnie kocha ze mowi mi to kazdego dnia, ze mala tez mnie kocha i ze jestem zmeczona i on zajmie sie dzieckiem i ja mam sobie isc pospac albo isc sie przejsc gdzie chce i wrocic kiedy chce. rozplakalam sie na dobre.... po prostu poczulam ze miarka sie tak totalnie przebrala ze nie moge wytrzymac.... w koncu poszlam jeszcze w nerwach po Leane do pokju wsadzilam ja w fotelik i powiedzialam: bedziesz zrec i nie obchodza mnie twoje fochy!!! maz zabral mi miseczke i zaczal dawac mlodej. ta malpa kuta na 4 lapy od niego jadla!!!!! sama otwierala buzie!!!!!!!!!! szlak mnie trafil i wylam jak pies w kuchni. jak skonczyl jej dawac podeszlam z deserkiem tzn jogurcikiem-ta zas mi blokuje buzie!!!!!!!!!!!!!!! swira zaczelam dostawac a maz: tylko nei krzycz do niej tylko na spokojnie to ci wezmie. nie wziela!!! za 10 min podchodze znowu i co?? wcinala jak glupia!!! jaj uz nie wiem czy ona specjalnie takei szopki odpierdziela czy co???
przeprosilam meza za slowa i ucalowalam Leane. poszlam potem do pokoju ubierac sie. wyje bo nie mam w co sie ubrac bo przeciez jestem gruba!!! maz patrzy i mowi ze przeginam bo nei jestem gruba wiec mu rzucilam: lustro mam i nawet czyste i widze sie w nim.maz mowi ze jestem dla niego taka jak byc powinnam a ja wyje bo cycki mnie wqrwiaja na maksa jak dwa wory!!! w koncu sie ubralam i poszlam. zalozylam sobie butki ktorych nie nosilam rok prawie nowe. poszlam do sklepu zeby kupic produkty do mojej diety. w polowie drogi czuje bol na piecie. zatzymalam sie i widze co??? zajebista sliwa na piecie az krew sie leje!!! w torebce zero plastra wiec wlozylam husteczke oby dojsc do sklepu i kupic plaster. nakupilam tone rzeczy i psotanowilam zrobic przyjemnosc mezowi i kupilam desperadoska
) w drodze pworotnej plaster zmienilam 3 razy bo zjezdzal jak cholera a przy okazji zrobila mi sie sliwa na prawej piecie!! szlam jak paralityk z taka mina ze masakra... doszlam do domu polozylam siatke i pierwsze co to buty -krew plynela jak diabli od razu polalam jodyna ze prawie wyskoczylam pod sufit z bolu. Maz pyta czy chce sie przejsc z nim i mloda (o kurna, tu mnie zdziwil ze chcialo mu sie ) mowie ze przepraszam ale nei dam rady, bo mnei tak boli ze masakra. poszli sami a ja kwiczalam z bolu piet.
wieczorem o 19.30 zamowilismy pizze- obzarlam sie jak ostatni wieprzek ale co tam-dieta od poniedzialku!!!! i teraz pije desperdoska i maz tez i ogldamy koncert mojego Johny Hallydaya!!!!!!!!!!!!!!! sorry ze tyle sie nazalilam, mozecie mnie zlinczowac ale po prostu musialam to wylac!!!! po prostu peklo we mnei wszystko.
pp
znowu dzisiaj we mnie wstapil jakis demon.... daje malej jesc: pierwszy raz miesko + ziemniak+pomidor- probowalam co to i powiem krotko: pyszne! Mala odwalila mi taka jazde ze darlam sie na caly dom na nia, bo ja lyzeczke do buzi a ta blokuje i nie wezmie!!!! wkurzylam sie w koncu i zlapalam za policzki delikatnie zeby otworzyla buzie az cala sie telepalam z nerwow!!! jadla i ryczala w glos i tak kilka razy! Maz nie odzywal sie nic bo tyle co wrocil z pracy. w nerwach wykrzyczalam do malej ze dlaczego mnie tak neinawidzi i mi to robi skoro ja ja tak kocham i dalam jej zycie!!! doslownei sie darlam i ryczalam!!!! darlam sie ze tyle dla niej robie a ona ma to w nosie i wogole ze poswiecam cal moj czas tylko jej... w konsekwencji wywalilam ja w nerwach do lozeczka polozylam i trzasnelam drzwiami. wykrzyczalam do meza ze w tym zasranym domu nie mam chwili wolnosci i spokoju, ze on ani mala mnie nie kochaja! ze w poniedzialek ide do sadu z pozwem o rozwod i zrzekam sie praw rodzicielskich i niech se szuka baby ktoa pokocha Leane bardziej niz ja i w ogole ze znikam calkiem z ich zycia na zawsze bo nikt mnie nie ceni nikt nie kocha i nei daje mi uczucia jakiego potrzebuje a ja z siebie wypruwam flaki zeby im bylo dobrze!!!!! Maz podszedl do mnie zlapal w ramiona mocno przytulil ze on mnie kocha ze mowi mi to kazdego dnia, ze mala tez mnie kocha i ze jestem zmeczona i on zajmie sie dzieckiem i ja mam sobie isc pospac albo isc sie przejsc gdzie chce i wrocic kiedy chce. rozplakalam sie na dobre.... po prostu poczulam ze miarka sie tak totalnie przebrala ze nie moge wytrzymac.... w koncu poszlam jeszcze w nerwach po Leane do pokju wsadzilam ja w fotelik i powiedzialam: bedziesz zrec i nie obchodza mnie twoje fochy!!! maz zabral mi miseczke i zaczal dawac mlodej. ta malpa kuta na 4 lapy od niego jadla!!!!! sama otwierala buzie!!!!!!!!!! szlak mnie trafil i wylam jak pies w kuchni. jak skonczyl jej dawac podeszlam z deserkiem tzn jogurcikiem-ta zas mi blokuje buzie!!!!!!!!!!!!!!! swira zaczelam dostawac a maz: tylko nei krzycz do niej tylko na spokojnie to ci wezmie. nie wziela!!! za 10 min podchodze znowu i co?? wcinala jak glupia!!! jaj uz nie wiem czy ona specjalnie takei szopki odpierdziela czy co???
przeprosilam meza za slowa i ucalowalam Leane. poszlam potem do pokoju ubierac sie. wyje bo nie mam w co sie ubrac bo przeciez jestem gruba!!! maz patrzy i mowi ze przeginam bo nei jestem gruba wiec mu rzucilam: lustro mam i nawet czyste i widze sie w nim.maz mowi ze jestem dla niego taka jak byc powinnam a ja wyje bo cycki mnie wqrwiaja na maksa jak dwa wory!!! w koncu sie ubralam i poszlam. zalozylam sobie butki ktorych nie nosilam rok prawie nowe. poszlam do sklepu zeby kupic produkty do mojej diety. w polowie drogi czuje bol na piecie. zatzymalam sie i widze co??? zajebista sliwa na piecie az krew sie leje!!! w torebce zero plastra wiec wlozylam husteczke oby dojsc do sklepu i kupic plaster. nakupilam tone rzeczy i psotanowilam zrobic przyjemnosc mezowi i kupilam desperadoska
wieczorem o 19.30 zamowilismy pizze- obzarlam sie jak ostatni wieprzek ale co tam-dieta od poniedzialku!!!! i teraz pije desperdoska i maz tez i ogldamy koncert mojego Johny Hallydaya!!!!!!!!!!!!!!! sorry ze tyle sie nazalilam, mozecie mnie zlinczowac ale po prostu musialam to wylac!!!! po prostu peklo we mnei wszystko.
no to bosko.... jak kupilam polo to dojechalam do domu i skrzynie biegow ch...trafil ale nie dalam za wygrana i gosciu musial mi ja kupic i zaplacic za naprawe auta!!!! nie daj sie bo wg prawa (w PL tez??) chyba jest 14 dni na reklamacje nawet jak to osoba prywatna.A ja tylko napiszę, że nasz kupiony wczoraj samochód z dzisiejszej przejażdżki wrócił na lawecie... zatankowaliśmy, ruszyliśmy, po 300m zgasł i koniec...
noz w morde jeza!!!!!!!!!!!!!!!!!!hmmm, a dzisiaj zmiana czasu
no ladne jaja, ta juz staje a moj leniwiec dopiero mysli o pelzaniu i sie wkurzaChodzik napewno odpada bo jestem przeciwna a chusta besensu bo napewno nie bede jej nosiła. Mnie chodzi aby ona sie rozwijała ale nie kosztem rozwlonej głowy na jakims meblu bo nie jestem w stanie jej upilnowac. A dzis cholera wstała na nogi przy łózkumoze troszke przygarbiona bo stała pod kątem a nie wyprostowana ale stała. Na rekach skacze na nogach jak na trampolinie. A ja jestem wykonczona bo głowa mi sie kreci o 360 stopni. .
Oj Dziulka, Dziulka po tyłeczku powinnaś dostać na otrzeźwienie. Widzę, że chyba za mało bywasz wśród ludzi bez dziecia. Może warto się czasem wyrwać i odstresować odrobinę? Nikomu nie służy siedzenie z maluchem 24h na dobę. Z tego co piszesz powoli przestajesz wyrabiać nerwowo.
Onesmile skoro już jesteś spakowana to połowa sukcesu :-)
Onesmile skoro już jesteś spakowana to połowa sukcesu :-)
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Powitać :-)
Ktoś tęsknił? eeee chyba nie...
U Nas pobudki nocne to już rutyna. Wczoraj się umówiłam z córą przed kolacją, że dziś sobota i śpimy conajmniej do 9 tej.
Obudziła się o 00:30 głodna jak wilk i zjadła 180 ml mm - szok... kolejna pobudka 5.40 - jedzonko, zabrałam ją do Nas i mówię jej jaka była umowa?
Ona w najlepsze by się już bawiła, ale jakoś tak się uspokoiła, przytuliła i dała mamie pospać do 8.20 :-) Ciut wcześniej niż 9 ale i tak jej podziękowałam.
A dzień minął szybko na sprzątaniu itp jak co sobotę, popołudniu wizyta u teściów a wieczór wspólna kąpiel, jedzenie i śpi od 20 tej.
W końcu mam czas, żeby poczytać co u Was :-)
Makuc gratuluję 5 teczki na suwaczku.
Natolin z tą łyżeczką Piotruś dojdzie do wprawy :-))) i poprawy nastroju życzę.
Z tego co czytam, to wiele z Was wstaje w nocy po to żeby włożyć smoka, u Nas jest to samo.
Dawidowe to Twoja córcia już śmiga? (tzn. chodzi).
Aniawa poprawy nastroju życzę i przytulam, z tą knajpą to też jakieś rozwiązanie.
Madlein ankieta wypełniona :-)
Onesmile szczęśliwego lotu i lądowania na polskiej ziemi :-)
Sugar_and_spice to nie ciekawie z tym autem :-/
Dziulka no to ładnie się u Ciebie dzieje, chyba jakieś apogeum...
Trzymam kciuki za spokojne nerwy i odpocznij trochę :-) jutro nowy dzień !!!
Ktoś tęsknił? eeee chyba nie...
U Nas pobudki nocne to już rutyna. Wczoraj się umówiłam z córą przed kolacją, że dziś sobota i śpimy conajmniej do 9 tej.
Obudziła się o 00:30 głodna jak wilk i zjadła 180 ml mm - szok... kolejna pobudka 5.40 - jedzonko, zabrałam ją do Nas i mówię jej jaka była umowa?
Ona w najlepsze by się już bawiła, ale jakoś tak się uspokoiła, przytuliła i dała mamie pospać do 8.20 :-) Ciut wcześniej niż 9 ale i tak jej podziękowałam.
A dzień minął szybko na sprzątaniu itp jak co sobotę, popołudniu wizyta u teściów a wieczór wspólna kąpiel, jedzenie i śpi od 20 tej.
W końcu mam czas, żeby poczytać co u Was :-)
Makuc gratuluję 5 teczki na suwaczku.
Natolin z tą łyżeczką Piotruś dojdzie do wprawy :-))) i poprawy nastroju życzę.
Z tego co czytam, to wiele z Was wstaje w nocy po to żeby włożyć smoka, u Nas jest to samo.
Dawidowe to Twoja córcia już śmiga? (tzn. chodzi).
Aniawa poprawy nastroju życzę i przytulam, z tą knajpą to też jakieś rozwiązanie.
Madlein ankieta wypełniona :-)
Onesmile szczęśliwego lotu i lądowania na polskiej ziemi :-)
Sugar_and_spice to nie ciekawie z tym autem :-/
Dziulka no to ładnie się u Ciebie dzieje, chyba jakieś apogeum...
Trzymam kciuki za spokojne nerwy i odpocznij trochę :-) jutro nowy dzień !!!
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
dziewczyny ja tylko na chwilę i idę spać...wczoraj o tej porze miałam za sobą już godzinę snu...
ONESMILE kochana, odezwij się jak najszybciej będziesz mogła - mam nadzieję, że masz do kogoś numer zanim do kompa zasiądziesz, żeby poinformować jak lot.
pamiętam o Was.
DZIULKA rozumiem Cię trochę, bo i ja dzisiaj nakrzyczałam na Piotrusia, tyle, że mi jest z tego powodu bardzo źle :-(
więcej nie mam siły, przepraszam wszystkie, którym nie odpisałam.
IDUŚ pewnie będziesz później, a ja nawet nie mam sił czekać.
dobrej nocki.
ONESMILE kochana, odezwij się jak najszybciej będziesz mogła - mam nadzieję, że masz do kogoś numer zanim do kompa zasiądziesz, żeby poinformować jak lot.
pamiętam o Was.
DZIULKA rozumiem Cię trochę, bo i ja dzisiaj nakrzyczałam na Piotrusia, tyle, że mi jest z tego powodu bardzo źle :-(
więcej nie mam siły, przepraszam wszystkie, którym nie odpisałam.
IDUŚ pewnie będziesz później, a ja nawet nie mam sił czekać.
dobrej nocki.
dawidowe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2010
- Postów
- 5 423
Kania 78 nie no chodzic na nogac to ona naszczecie nie. Raczkuje i to całkiem niezle. Z dnia na dzien robi to szybciej i sprawniej. A dzis mi z materaca złapała sie za łózko i podciagneła na rekach i stojac zawisła bo nie widziała co dalej.
KANIA , ANIAWA kochane moje, moj problem polegan a tym ze nawet jak mam wolne bo miewam nieraz ale w tygodniu rzadko raczej w weekendy to ja nie umiem sie wyluzowac!!! jestem posrana, podupiona i nie wiem jak siebie nazwac, bo jak wychodze to pierwsze 10 min cuzje sie cudownie a potem czuje sie jak wyrodna matka ze zostawilam Leane z tatusiem, babcia i choc wiem ze krzywdy jej nikt nie zrobi to ja mam ciagle mysli przy niej i po chwili dzwonie czy wszystko w porzadku!!! pytam po co!!!!! powinnam nie myslec o domu ani o niej tylko o wlasnej przyjemnosci. czy to juz uzaleznienie? slepa milosc do wlasnego dziecka- z nia nieraz ciezko a bez niej gorzej?? co ja mam myslec i co robic to nie wiem.dzis poszlam do sklepu ale oczywiscie mysli mialam mimo bolacej nogi przy Leane. serio-musze sie chyba zalac opic do nieprzytomnosci kiedys bo inaczej nie wyzuluje sie nigdy i stresic sie bede ciagle ze swiadomoscia ze mam wychodne ale w glowie non stop mysle o niej!!! o tym malym szkrabulku ktorego tak kocham a ktory pokazuje pazurki nieraz. nikt nie jest ciagle idealny i grzeczny i ja to wiem, a jednak ciagle mam zlosc ze sie popsula.... wiem jedno i to sobie obiecalam -jak moja przyjaciolka a chrzesna Leane przyjedzie to zalewam zn ia pale do nietomnosci a dzieckiem zajmie sie moj chlop, jej chlop i moj tata! zabieram ja na lyon i bedziemy chlac do rana!!!! wlasnie po to zeby ona mnie odstresowala i pomogla wyluzowac.
NATOLINEK ja tez nadarlam sie na mala a ona plakal a ja zachowalam sie jak ostatnia suka a nie matka! i idac do sklepu same lzy mi szly na oczy.... coz nieraz pewnie nam nerwy puszcza... jak tylko zacznie sie im szkola...
EMILIAB, MONIMONI, DORIS,MALA MI, halooo odmeldowac sie!
))
NATOLINEK ja tez nadarlam sie na mala a ona plakal a ja zachowalam sie jak ostatnia suka a nie matka! i idac do sklepu same lzy mi szly na oczy.... coz nieraz pewnie nam nerwy puszcza... jak tylko zacznie sie im szkola...
EMILIAB, MONIMONI, DORIS,MALA MI, halooo odmeldowac sie!
Ostatnia edycja:
reklama
emiliab
Fanka BB :)
Witajcie! Dziękuję,że przekonałyście mnie,że mnie "kochacie":-). Już mi lepiej!
frogg spóźnione,ale szczere gratki z okazji 6
makuc gratuluję piąteczki!
onesmile vel pędziwiatr spokojnego lotu! Daj znać jak wylądujesz:-)
happybeti ja o spotkaniu też myślę poważnie;-)
dziulka współczuję "puszczenia nerwów".:-( Ja nie mam takich problemów,ale Franek do problemowych dzieci nie należy...Życzę ci lepszego jutra...P.S. fajna ta twoja dieta kopenhaska. Zaczęłam się zastanawiać...
natolin przytulam mocno:*
Cały dzień spędziliśmy u mamy. Obiad,kawa i...wałówa do domu. Zakupów nie musimy robić
Franuś był grzeczny,tylko mało spał(2x pół godziny). Ale śpi od 18.30. A jak przestawimy zegarek,to jutro zaśnie o 19.30,więc tragedii nie będzie.
frogg spóźnione,ale szczere gratki z okazji 6
makuc gratuluję piąteczki!
onesmile vel pędziwiatr spokojnego lotu! Daj znać jak wylądujesz:-)
happybeti ja o spotkaniu też myślę poważnie;-)
dziulka współczuję "puszczenia nerwów".:-( Ja nie mam takich problemów,ale Franek do problemowych dzieci nie należy...Życzę ci lepszego jutra...P.S. fajna ta twoja dieta kopenhaska. Zaczęłam się zastanawiać...
natolin przytulam mocno:*
Cały dzień spędziliśmy u mamy. Obiad,kawa i...wałówa do domu. Zakupów nie musimy robić

Franuś był grzeczny,tylko mało spał(2x pół godziny). Ale śpi od 18.30. A jak przestawimy zegarek,to jutro zaśnie o 19.30,więc tragedii nie będzie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: