No to zostaje nam tylko myśleć pozytywnie choć lekko nie jest ale no kiedyś musi się udać wiec mamy nadzieję że to jest właśnie ten moment dla ciebie i dla mnie dla nas wszystkich tutaj. Wiesz kobiety po stratach myślą inaczej juz my się chyba będziemy martwić do samego końca a jak dzidzia przyjdzie na świat to ja będę sprawdzać czy oddycha bo ja taka waryjatka jestem

. Mam dobrą koleżankę ona mnie wspiera dużo choć jeszcze o ciąży nie wie. Ona miała 6 poronien w tym bliźniaki urodzone w 17tyg które pochowala. Udało się jej ma synusia i córeczkę wymarzoną córeczkę znam ją i bardzo ja lubię nawet artykuł napisała o sobie . Opisała swoje poronienia co jej dodało siły - wiara i modlitwa dopiero jak była w ciąży tej donoszonej to powierzyla swoje łono Matce Bożej żeby się nią opiekowała ta modlitwa jej dużo pomogła. Udało się jej . Ona mi podpowiadala jaki kwas foliowy mam brać 5mg co jej pomogło co brała dużo odpoczywała i mocno wierzyła. Ale wiara jej najbardziej pomogła i modlitwa