Obecność faceta przy porodzie to coś więcej niż przecięcie pępowiny, uwierzAle nie mówmy o sytuacjach skrajnych,bo jak mamy takie przykłady dawać,to kiedyś i zapalenie pluc było śmiertelna choroba. Ja napisałam o obecności faceta na porodowce. Bo moje zdanie jest takie,że krzywda się takiej kobiecie nie dzieje i nie ma czego jej współczuć. Nie róbmy z siebie sierot. Wiadomo,ze przecięcie pepowiny to ważne wydarzenie dla mężczyzny no ale nie oszukujmy się...nic poza tym.

