aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 13 625
Już zdążyli mnie zdenerwować, coraz mniej sentymentów mamTy to jesteś zapaśniczka nie do zdarcia![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Już zdążyli mnie zdenerwować, coraz mniej sentymentów mamTy to jesteś zapaśniczka nie do zdarcia![]()
To czas im pomachać na dowodzenia niech sobie radzą.Już zdążyli mnie zdenerwować, coraz mniej sentymentów mam
Mnie dzisiaj pytali u mnie w pracy czy mogę jednak do 19.08 zostać bo przyjeżdża prezes z Niemiec na posiedzenie zarządu i jeszcze chcą żebym coś tam przedstawiałaJuż zdążyli mnie zdenerwować, coraz mniej sentymentów
Mogłaś im powiedzieć żeby ustalili termin posiedzenia na czas porodu bys im konferencje online z porodowki przedstawiłaMnie dzisiaj pytali u mnie w pracy czy mogę jednak do 19.08 zostać bo przyjeżdża prezes z Niemiec na posiedzenie zarządu i jeszcze chcą żebym coś tam przedstawiałaczuję, że chyba już ponad moje siły to powoli jest, więc chyba niedlugo, w najbliższych już mówię adios.
Ja to Was podziwiam, że jeszcze pracujecie! Naprawdę. Ja pracowałam do 20tc i to byl dobry moment na odejście, potem już sapanie, potrzeba drzemek i problemy z koncentracja się nasiliły i ciężko byłoby mi pracować.Mnie dzisiaj pytali u mnie w pracy czy mogę jednak do 19.08 zostać bo przyjeżdża prezes z Niemiec na posiedzenie zarządu i jeszcze chcą żebym coś tam przedstawiałaczuję, że chyba już ponad moje siły to powoli jest, więc chyba niedlugo, w najbliższych już mówię adios.
Ja też podziwiam, strasznie szybko się mecze. Juz w ogóle nie ma opcji żebym coś robiła siedzac na podłodze (u mnie w pracy często się zdarzalo). Zaraz brzuch mi uciska przeponę i nie mogę wziąć oddechu.Ja to Was podziwiam, że jeszcze pracujecie! Naprawdę. Ja pracowałam do 20tc i to byl dobry moment na odejście, potem już sapanie, potrzeba drzemek i problemy z koncentracja się nasiliły i ciężko byłoby mi pracować.
Tez tak mam w nocy niestety… przewalam się z boku na bok a dodatkowo cierpną mi w nocy ręce co mnie budzi. Już nawet sikanie mi tak nie przeszkadzaJak sie uspokoiło to raczej nic groźnego, też kilka razy w ten weekend miałam spięty brzuch, a wcześniej mi się to nie zdarzało raczej... tak już chyba może byćkiedy masz kolejna wizytę?
Dostawka jest z nami już jakiś czas, bo trzeba było przeorganizować sypialnie i sprawdzić czy się zmieści wgle i już tak zostałołóżeczko w pokoju małej nawet jeszcze nie kupione, przewijak i komoda też, więc wszystko w kartonach
Wy też macie ciężkie noce? Już wcześniej niektóre z Was pisały, że wstajecie na siku, że się budzicie, ale u mnie, jak dotąd nie narzekałam to teraz jest jakiś dramat....
Każdy przewrót z boku na bok, wiąże się z pobudka, cała jedna stronę zesztywniała, obolała, mięśnie spięte, zanim się przewroce na drugą stronę, poukładam tak żeby było wygodnie i powtykam poduszki gdzie trzeba to już jestem rozbudzonamam kryzys! dla mnie spanie to najprostsza rzecz w życiu, wszędzie, o każdej godzinie w i każdej pozycji. a teraz...
a lepiej nie będzie
Ja ogólnie lubię swoją pracę, a że pracuję teraz tylko z domu to mogę sobie często robić przerwy, poleżeć na kanapie itd. Z jednej strony już mi się zaczyna nie chcieć, a z drugiej jakoś żal mi pracę zostawiać. Jedyne co mi przeszkadza to jak dlugo siedzę przy kompie to trochę ciężko przez brzuch oddychać.Ja też podziwiam, strasznie szybko się mecze. Juz w ogóle nie ma opcji żebym coś robiła siedzac na podłodze (u mnie w pracy często się zdarzalo). Zaraz brzuch mi uciska przeponę i nie mogę wziąć oddechu.
Z ta praca to u mnie tez było wmawianie jaka to jestem niezastąpiona. Żebym została jeszcze trochę, a bo sezon urlopowy, a bo to tylko ja umiem itp. Już miesiąc nie pracuje a firma nadal stoiczyli da się i beze mnie
W zasadzie nic się nie dzieje. Najpierw miałam doła i spadek energii, a potem trochę zajęć, bo dziś przyjeżdza 5 osób na nocleg. Dobrze, bo dużo zrobią wokół siebie sami, a są fajniTak, dziękuję, ja po prostu po urlopie do pracy wróciłam.
Nic się nie martw... Mogę Ci jedynie doradzić (informacja od mojej diabetolog) najważniejsze w diecie jest białko, to budulec dla tych naszych małych istotek.. Zwiększ jego ilość w diecie, zjedz do obiadu więcej mięsa, ryby, zjedz więcej serka.. Jogurt lepiej skyr wysokobiałkowy niż naturalny. Głowa do góryW zasadzie nic się nie dzieje. Najpierw miałam doła i spadek energii, a potem trochę zajęć, bo dziś przyjeżdza 5 osób na nocleg. Dobrze, bo dużo zrobią wokół siebie sami, a są fajni![]()