reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PCOS - stymulacja gonadotropinami

Masz rację...każdy miesiąc jest wielkim bólem...im dłużej to trwa tym gorzej się przez to przechodzi,badania,wizyty u lekarzy,faszerowanie się lekami,współżycie jak w zegarku i potem rozczarowanie za rozczarowanie. My podjęliśmy decyzję trzy lata temu,miałam podchodzić do laparoskopi dwa lata temu ale zachorowałam na nowotwór nerki. Musieliśmy zapomnieć na ponad półtora roku o staraniach,ciąża była zabroniona. Wyszłam z tego i zielone światło pojawiło się w styczniu tego roku,badania hormonów,hsg i mieliśmy zacząć stymulację,pełną nadzieji która znikła szybko przez pandemię i w czerwcu już zdecydowaliśmy na klinike. Owulacja wywołana książkowo,pęcherzyki pękały i ciągle nic. Potem zastrzyki dołożone aby zacząć od grudnia inseminację i hiperstymulacje która skończyła się w szpitalu. Zrobiliśmy kilka kroków do tyłu.Wkolo wszyscy już mają dzieci. Ja zaraz 31 lat i w domu pusto,wiecznie sami.... I ciągłe myślenie o finansach na kolejne wizyty i badania....słowo ciężko już nie oddaje tego co człowiek co czuje...
Czy ja dobrze kojarzę, że Ty jesteś na sterydach od immunolog??
 
reklama
Czy ja dobrze kojarzę, że Ty jesteś na sterydach od immunolog??
Nie..ja nawet u immunologa jeszcze nie byłam. Byłam na początku roku na Polnej 4 dni i robili mi mnóstwo badań hormonalnych które tylko potwierdziły PCOS. Teraz byłam dwa miesiące bez stymulacji. Sama też chciałam odpocząć psychicznie i fizycznie od leków. Szłam do naszej gin zobaczyć jak bez stymulacji jajniki się zachowują i dwa miesiące z rzędu kompletnie nic nie drgnelo,nie wiedzą co to dni płodne bez leków.Ja bym chciała ominąć inseminację bo jest bardzo droga,myśląc o badaniach do niej,monitoringach,lekach i tak trzy razy z rzędu to koszta mnie przerażają ale w moim przypadku mówiła mi że przed in vitro muszą być inseminację bo mój ma słaba morfologię nasienia. Chyba że jajowody będą nie drożne to omine inseminację. Szkoda że to wszystko takie drogie...seks na zawołanie czy się ma ochotę czy nie...po jakimś czasie trzeba odpocząć psychicznie.
 
Nie..ja nawet u immunologa jeszcze nie byłam. Byłam na początku roku na Polnej 4 dni i robili mi mnóstwo badań hormonalnych które tylko potwierdziły PCOS. Teraz byłam dwa miesiące bez stymulacji. Sama też chciałam odpocząć psychicznie i fizycznie od leków. Szłam do naszej gin zobaczyć jak bez stymulacji jajniki się zachowują i dwa miesiące z rzędu kompletnie nic nie drgnelo,nie wiedzą co to dni płodne bez leków.Ja bym chciała ominąć inseminację bo jest bardzo droga,myśląc o badaniach do niej,monitoringach,lekach i tak trzy razy z rzędu to koszta mnie przerażają ale w moim przypadku mówiła mi że przed in vitro muszą być inseminację bo mój ma słaba morfologię nasienia. Chyba że jajowody będą nie drożne to omine inseminację. Szkoda że to wszystko takie drogie...seks na zawołanie czy się ma ochotę czy nie...po jakimś czasie trzeba odpocząć psychicznie.
Jak tak wczoraj sobie policzyliśmy koszy i vitro z dofinansowaniem 5tys ale wszystkie badania przed, te genetyczne chyba najdroższe i te od immunologa to ma nadzieję, że w 10tys się zmieścimy..wczoraj nawet zaczęliśmy rozmawiać o adopcji... Ja już nie mam sił na starania
 
Jak tak wczoraj sobie policzyliśmy koszy i vitro z dofinansowaniem 5tys ale wszystkie badania przed, te genetyczne chyba najdroższe i te od immunologa to ma nadzieję, że w 10tys się zmieścimy..wczoraj nawet zaczęliśmy rozmawiać o adopcji... Ja już nie mam sił na starania
Masz rację z tymi kosztami a najgorsze że jak wyjdzie coś po drodze z wynikami to z jednego badania robią się kolejne. Moja znajoma w zeszłym roku podchodziła w invimedzie do in vitro. Wszystko u nich szło idealnie z badaniami,żadnych problemów nie napotkali z wynikami i wydali prawie 8 tys z dofinansowaniem nie robiąc żadnych badań ponadprogramowo. Może faktycznie sobie odpocznij psychicznie,ja teraz jak odpuściłam po tej hiperstymulacji i kochałam się ze swoim to doszlo do mnie że zapomniałam już przez te starania jak to jest kochać się z przyjemności a nie z musu z zegarkiem w ręku. Ciężkie to wszystko...i niesprawiedliwe...
 
Masz rację z tymi kosztami a najgorsze że jak wyjdzie coś po drodze z wynikami to z jednego badania robią się kolejne. Moja znajoma w zeszłym roku podchodziła w invimedzie do in vitro. Wszystko u nich szło idealnie z badaniami,żadnych problemów nie napotkali z wynikami i wydali prawie 8 tys z dofinansowaniem nie robiąc żadnych badań ponadprogramowo. Może faktycznie sobie odpocznij psychicznie,ja teraz jak odpuściłam po tej hiperstymulacji i kochałam się ze swoim to doszlo do mnie że zapomniałam już przez te starania jak to jest kochać się z przyjemności a nie z musu z zegarkiem w ręku. Ciężkie to wszystko...i niesprawiedliwe...
Najgorsze też jest to, że nawet jakbym teraz zrobiła te badania za 1.5tys od immunologa to na wizyte może by mi się udało dopiero w lutym umówić wić przez te miesiące i tak nie miałabym wdrożonego leczenia.. Juz na prawdę nie wiem jak mam to wszystko zgrywać w czasie. Ale na prawdę planuje to wszystko odstawić i niech sie dzieje wola Boża.. A jak się uzbiera za pół roku to wtedy ze zdwojoną siłą ruszyć, zrobić co potrzeba z badań i podejść do in vitro
 
Kochane, ja też mam PCOS. Po baardzo długim staraniu się o dziecko zdecydowałam się, żeby przystąpić do IUI lub do In vitro. Od czego zacząć? Gdzie się skierować?
 
Kochane, ja też mam PCOS. Po baardzo długim staraniu się o dziecko zdecydowałam się, żeby przystąpić do IUI lub do In vitro. Od czego zacząć? Gdzie się skierować?
Do Klinika leczenia niepłodności oni tam pokierują. Sprawdzą czy nie ma innego wyjścia, zlecą badania i powiedzą jaki plan leczenia... Inseminacje się robi gdy nasienie jest kiepskie
 
Do Klinika leczenia niepłodności oni tam pokierują. Sprawdzą czy nie ma innego wyjścia, zlecą badania i powiedzą jaki plan leczenia... Inseminacje się robi gdy nasienie jest kiepskie
Do Klinika leczenia niepłodności oni tam pokierują. Sprawdzą czy nie ma innego wyjścia, zlecą badania i powiedzą jaki plan leczenia... Inseminacje się robi gdy nasienie jest kiepskie
Zgadzam się z Mimi 94. Najlepiej odrazu wybrać klinikę niepłodności,ze stwierdzonym już PCOS zaplanują całe leczenie.
 
Do Klinika leczenia niepłodności oni tam pokierują. Sprawdzą czy nie ma innego wyjścia, zlecą badania i powiedzą jaki plan leczenia... Inseminacje się robi gdy nasienie jest kiepskie
Hej. Jak tam u ciebie sprawy się mają? Udał się cykl ze stymulacją ?????? Ja po Hsg u naszej dr. Wszystko drożne idealnie,niewiem czemu wciąż się nie udaje 😟 w następnym cyklu w lutym pierwsza inseminacja,niestety nie wiąże z nią nadzieji a koszta są takie że tracę wiarę na zostanie mamą. Napisz co u ciebie. Pozdrawiam
 
reklama
Hej. Jak tam u ciebie sprawy się mają? Udał się cykl ze stymulacją ?????? Ja po Hsg u naszej dr. Wszystko drożne idealnie,niewiem czemu wciąż się nie udaje [emoji45] w następnym cyklu w lutym pierwsza inseminacja,niestety nie wiąże z nią nadzieji a koszta są takie że tracę wiarę na zostanie mamą. Napisz co u ciebie. Pozdrawiam
Hej hej, to mój 3 cykl na lamettcie + fostimon i w końcu moje jajniki zareagowały jak powinny. W pierwszym cyklu były 2 w jednym jajniku, w 2 cyklu 1 na prawym i 1 na lewym a teraz 3 cykl i w 9dc 2 na prawym i 2 na lewym + plus piąty niby niekształtny. W sobotę 2.01 wzięłam Ovitrelle, starania były i czekam. Ale nie nastawiam się, nie czytam, nie myślę. Wręcz pragnę już od tego odpocząć. Mam już receptę na anty na 3m-ce. Planuję w tym czasie wyciszyć jajniki, wyciszyć myśli, oczyścić umysł i zrobić badania aby w końcu znaleźć przyczynę. 16.02 mam wizytę u immunologa wtedy też będę miała wynika badań które mi zaleciła i może wtedy cos się wyjaśni. Podleczyc się, zebrać kasę, postarać o dofinansowanie z miasta i ruszyć z in vitro.
Nie dam rady bez przerwy. Psychicznie nie daje rady, często się z mężem kłócimy... Bez sensu.. Szukając szczęścia zatracamy to które już mamy...
 
Do góry