reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PCOS - stymulacja gonadotropinami

Hej. Jak tam u ciebie sprawy się mają? Udał się cykl ze stymulacją ?????? Ja po Hsg u naszej dr. Wszystko drożne idealnie,niewiem czemu wciąż się nie udaje [emoji45] w następnym cyklu w lutym pierwsza inseminacja,niestety nie wiąże z nią nadzieji a koszta są takie że tracę wiarę na zostanie mamą. Napisz co u ciebie. Pozdrawiam
I tak wlansie sobie uświadomiła, że bałam się tej owulacji bo ostatnio przy 2 pęcherzykach strasznie bolała sama owulacja, dzień po był tragedia a podczas stosunku płakałam bo tak mnie bolało. A teraz 4 pęcherzyki to myślałam, że będzie tragedia ale podeszłam inaczej do tego cyklu. Cos w stylu "dobra niech już minie ten cykl bo nie mogę się poczekać brania anty" i każde zbliżenie w tym cyklu było bo chcieliśmy, mieliśmy ochotę a nie bo tak pokazuje kalendarzyk. Czylam owulację ale to było nic w porównaniu z tym co kiedyś, dzień po też bolało ale ibuprom i spastyna dały radę a zbliżenie było całkowicie bez bólu co mnie mega zdziwiło. Myślę, że psychika duzo tutaj robi. No i z racji, że miałam 4 pęcherzyki to dr kazała mi przyjść zobaczyć czy pękły więc idę w piątek rano. A 14.01 będzie to 10dzien brania dupka wiec idę na betę, progesteron i p/ciała covidowe za jednym razem [emoji16]
 
reklama
Rozumiem cię. Mam to samo w związku,napięta atmosfera i wieczne kłótnie bo oboje jesteśmy sfrustrowani i czujemy się bezsilni w tych nieudanych staraniach. Do tego spięcia na temat finansów. Wciąż się nie udaje a portfel coraz chudszy. Mialam w poniedziałek hsg,wszystko drożne idealnie,niewiem już czemu się przez pół roku z owulacja mi nie udawało. Trzy inseminacje przed nami bardzo kosztowne a nie wiąże z nimi nawet iskierki nadzieji. Mam siostrę i koleżanki które miały wielokrotne inseminację a i tak kończyło się in vitro. Po inseminacjach już nas stać na In Vitro nie będzie i tak się kółko zamyka. Nie mam już żadnej koleżanki bezdzietnej,wszystkie szczęśliwe mamy,ja zaraz 31 lat i tone w łzach bezsilności...
 
Rozumiem cię. Mam to samo w związku,napięta atmosfera i wieczne kłótnie bo oboje jesteśmy sfrustrowani i czujemy się bezsilni w tych nieudanych staraniach. Do tego spięcia na temat finansów. Wciąż się nie udaje a portfel coraz chudszy. Mialam w poniedziałek hsg,wszystko drożne idealnie,niewiem już czemu się przez pół roku z owulacja mi nie udawało. Trzy inseminacje przed nami bardzo kosztowne a nie wiąże z nimi nawet iskierki nadzieji. Mam siostrę i koleżanki które miały wielokrotne inseminację a i tak kończyło się in vitro. Po inseminacjach już nas stać na In Vitro nie będzie i tak się kółko zamyka. Nie mam już żadnej koleżanki bezdzietnej,wszystkie szczęśliwe mamy,ja zaraz 31 lat i tone w łzach bezsilności...
Badalas p/ciala p/plamnikowe i p/ciała p/jądrowe? ASA I AMA Może tutaj jest problem? A partner ma kiepskie nasienie ze inseminacja? Nam powiedziała, że M ma dobre wyniki więc do inseminacji się nie kwalifikujemy. Od razu in vitro...
 
Partner ma kiepskie nasienie więc tu kazała się teraz skupić i stąd inseminację. Bierze zlecone suplementy ale czy coś pomogły to się okaże,za tydzień powtarza badanie nasienia. 20stego do niej idę, przed miesiączką i chyba zleci te badania o których wspominasz jeszcze przed inseminacją. Pewnie tez do najtańszych nie należą 😟
 
Partner ma kiepskie nasienie więc tu kazała się teraz skupić i stąd inseminację. Bierze zlecone suplementy ale czy coś pomogły to się okaże,za tydzień powtarza badanie nasienia. 20stego do niej idę, przed miesiączką i chyba zleci te badania o których wspominasz jeszcze przed inseminacją. Pewnie tez do najtańszych nie należą [emoji45]
Polecam Fertilman plus 2x2t. Mój to bierze chyba od maja i liczba żołnierzyków wzrosła prawie 100% i ogólne parametry się poprawiły. Same ANA i ASA chyba po ok 100zl są. Mi zaleciła wtedy wiecej więc 600 płaciłam. W lutym szykuje się na pakiet od immunologa za 1500 [emoji2356][emoji2356][emoji2356]
 
Pękły.. Wszystkie więc wychodzi na to, że 5. Jeden był mniejszy od pozostałych i myślałam, że nic z niego nie będzie ale wychodzi na to, że wszystko popękało [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Pękły.. Wszystkie więc wychodzi na to, że 5. Jeden był mniejszy od pozostałych i myślałam, że nic z niego nie będzie ale wychodzi na to, że wszystko popękało [emoji23][emoji23][emoji23]
Ooo to moze coś zaskoczy 🥰🥰🥰👍👍👍 choć ja już po 4 szt też miałam co pękały i nic. Może inseminacja się poszczęści🙂 trzymam kciuki 🤞
 
Ooo to moze coś zaskoczy [emoji3059][emoji3059][emoji3059][emoji106][emoji106][emoji106] choć ja już po 4 szt też miałam co pękały i nic. Może inseminacja się poszczęści[emoji846] trzymam kciuki [emoji1696]
Już myślę tylko o odpoczynku od tego. Choć oczywiście po dzisiejszej wizycie znowu rozbudziły się nadzieje.
W koncu nam się uda! [emoji123][emoji3590]
 
Hej @Mimi94
Prosilas mnie, żebym Ci napisała, co mi lekarz przepisał na mocno dodatnie ASA. Niestety, nie przepisał mi nic....

Powiedziała mi, że jest terapia sterydami, zakazuje się wtedy współżycia na jakiś czas, ona to praktykowała, ale ASA rosły bardzo szybko, organizm sie uodparnial na sterydy i terapia nic nie dawała.
My próbowaliśmy zelów ułatwiających drogę plemnikom i nam się 2 razy udało, moja Immunolog wspomniała, że może tak być, że żele tymczasowo neutralizują wrogi śluz i warto go stosować. Dala nam jeszcze pół roku, a jak się nie uda to jedyna możliwością ominiecia wrogiego śluzu jest inseminacja. Ona jednak sądzi, że nam się uda do tego czasu naturalnie zajść (oczywiście z pomocą w postaci innych leków). Ja głęboko wierzę, że tak będzie.

A jak u ciebie sytuacja wygląda?
 
reklama
Hej @Mimi94
Prosilas mnie, żebym Ci napisała, co mi lekarz przepisał na mocno dodatnie ASA. Niestety, nie przepisał mi nic....

Powiedziała mi, że jest terapia sterydami, zakazuje się wtedy współżycia na jakiś czas, ona to praktykowała, ale ASA rosły bardzo szybko, organizm sie uodparnial na sterydy i terapia nic nie dawała.
My próbowaliśmy zelów ułatwiających drogę plemnikom i nam się 2 razy udało, moja Immunolog wspomniała, że może tak być, że żele tymczasowo neutralizują wrogi śluz i warto go stosować. Dala nam jeszcze pół roku, a jak się nie uda to jedyna możliwością ominiecia wrogiego śluzu jest inseminacja. Ona jednak sądzi, że nam się uda do tego czasu naturalnie zajść (oczywiście z pomocą w postaci innych leków). Ja głęboko wierzę, że tak będzie.

A jak u ciebie sytuacja wygląda?
To ciekawe. Ja w lutym planuje zrobić badania i 16.02 mam wizytę. Obecnie jestem 9dpo i w pt idę na betę... Bylo 4-5 pecherzykow i potwierdzona owulcja
 
Do góry